Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 04.06.2018

4 czerwca 1989 i 1992. Rozmowa z ekspertami

29 lat temu, 4 czerwca 1989 roku, odbyły się wybory do Sejmu i Senatu, które zakończyły się zwycięstwem „Solidarności”. Ich konsekwencją był upadek komunizmu i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej. W Polskim Radiu 24 rozmowa z Piotrem Semką, publicystą „Do Rzeczy” i Piotr Zaremba w Sieci.
Wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu, Warszawa 1989Wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu, Warszawa 1989EAST NEWS

Wybory, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku, były rezultatem porozumienia zawartego pomiędzy władzą komunistyczną a przedstawicielami części opozycji i Kościoła podczas obrad Okrągłego Stołu.

– To nie były w pełni wolne wybory. Ale pozwoliły „Solidarności” znaleźć się w parlamencie – podkreślał Piotr Semka.

Czerwcowe wybory nie były w pełni demokratyczne. Podczas rozmów Okrągłego Stołu NSZZ „Solidarność” i obóz komunistycznej władzy doszły do porozumienia, w myśl którego zagwarantowano rządzącej „koalicji”, obejmującej PZPR i jej satelitów, obsadę co najmniej 299 (65 procent) miejsc w Sejmie. Pozostałe mandaty w liczbie 161 (35 procent) zostały przeznaczone dla kandydatów bezpartyjnych. Senat był wybierany w sposób całkowicie demokratyczny.

Po dwóch turach wyborów opozycja zdobyła 161 miejsc w Sejmie, czyli maksymalną liczbę posłów, na jaką pozwalał kontrakt zawarty z komunistami oraz 99 miejsc w Senacie.

Tymczasem, w nocy z 4/5 czerwca 1992 roku odwołano rząd premiera Olszewskiego, po tym jak Sejm przegłosował uchwałę zobowiązującą ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza do upublicznienia nazwisk urzędników państwowych, w tym posłów, którzy współpracowali ze służbami PRL.

– To był dzień, w którym wysokie wymagania obowiązujące w obozie „Solidarności” zostały zlekceważone. Tam wysoko stawiano kwestie etyczne i moralne. Tymczasem, wtedy obóz „S” uznał, że na lustrację nie ma ochoty – wskazywał Piotr Semka. – To był niezdany egzamin dla „Solidarności” – dodawał.

- Porażka PZPR jaka nastąpiła po wyborach 4 czerwca była wydarzeniem znamiennym i przełomowym – podkreślił Piotr Zaremba, jednak jego zdaniem na tej dacie ciąży poczucie nie do końca wykorzystanej szansy.

- W opinii niektórych osób to nie była całkowita rewolucja. Powoduje to narastające kontrowersje i to, że część prawicy mówi, że nie należało dążyć do kompromisu z komunistami i godzić się na wybory w takiej formie. Ja się z tym nie zgadzam – dodał ekspert i wyjaśnił, że przez te spory nie ma wspólnego poczucia czym jest ta data.


Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu była Małgorzata Łopińska.

Polskie Radio 24/PAP/IAR/zz

_________________

Data emisji: 4.06.18

Godzina emisji: 10.35