Logo Polskiego Radia
Czwórka
Ula Kaczyńska 29.04.2013

W 2027 roku dogonimy Unię Europejską

1 maja 2004 roku Polska weszła do Unii Europejskiej. 9 lat po tym wydarzeniu przypominany jakie nastroje panowały wtedy w naszym kraju i czy bardzo cieszyliśmy się z wyników referendum. Wspomnienia z początków Polski w UE serwowaliśmy w "Europejskim Lunchu".
BrukselaBrukselaGlow Images/East News
Posłuchaj
  • "Europejski Lunch" w 9. rocznicę wejścia Polski do UE (Europejski Lunch/Czwórka)
Czytaj także

Wszystko zaczęło się w Atenach, w kwietniu 1994 roku, kiedy to Polska złożyła wniosek o członkowsko w UE. Potem Parlament Europejski i wszystkie kraje wspólnoty ratyfikowały traktat akcesyjny, aż wreszcie w czerwcu 2003 roku, w ogólnonarodowym referendum Polacy odpowiedzieli na pytanie "Czy wyraża Pan/Pani zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?"

W referendum wzięło udział prawie 59% uprawnionych do głosowania i zdecydowana większość w referendum zagłosowała na "tak". Nie brakowało jednak obaw i niepewności. Czy oceniając z perspektywy czasu, były one słuszne?

- Przez te 9 lat zmieniło się bardzo dużo. Przynajmniej z punktu widzenia mojego i moich rówieśników. A w 2004 roku miałam 17 lat - wspomina Olga Talarska z Biura Informacyjnego Parlamentu Europejskiego. - Miałam okazję wykorzystać to, z czym wiązało się nasze wejście do UE. Byłam na Erazmusie, brałam udział w kursach i szkoleniach. Wszystko po to, żeby jak najlepiej przygotować się do wejścia w zawodową aktywność.

Z tych możliwości młodzi Polacy chętnie korzystają do dziś, a liczba osób wyjeżdżających na zagraniczne uczelnie z Erasmusem wzrosła z 1000 do 15000 studentów.

Wejście Polski do UE wiązało się także z zarobkową emigracją. Mimo upływu czasu nadal najpopularniejszym miejscem, do którego wyjeżdżamy za pracą są Niemcy. Na drugim miejscu znajduje się Wielka Brytania.

- Dla Polaków rynek pracy w Niemczech dostępny jest dopiero od 2011 roku - opowiada gość Czwórki. - I ich obecność jest już widoczna. Co więcej, pracownicy z Polski mają bardzo dobrą opinię i cieszą się szacunkiem swoich przełożonych.

Eksperci twierdzą, że wejście do Unii nie tylko wpłynęło na umocnienie naszej pozycji w Europie, ale też sprawiło, że my sami poczuliśmy się lepiej. A najnowsze analizy pokazują, że kryzys oraz to, że Polska była zieloną wyspą sprawiły, że szybciej niż przewidywano doganiamy inne państwa UE i w 2027 roku powinniśmy osiągnąć ten sam poziom, co inne kraje członkowskie.

Więcej na ten temat dowiesz się słuchając nagrania "Europejskiego Lunchu". Polecają Kasia Kornet i Krzysztof Renik.

kul