Skocznia w Titisee-Neustadt dwa lata temu przeszła sporą modernizację, jej punkt konstrukcyjny przesunięto ze 120 na 125 metr. Na obiekcie nie ma jednak nadal sztucznego oświetlenia ani igelitu, co sprawia, że jest dość rzadko wykorzystywana. W najbliższy weekend oba konkursy będą się rozpoczynały o godzinie 14.00, po to, aby udało się je zakończyć przy dziennym świetle.
Hochfirstschanze jest aktualnie największą skocznią naturalną w Niemczech. Najdłuższy skok - 150 m oddał Niemiec Maximilian Mechler podczas zawodów krajowych 21 stycznia 2011 roku, natomiast oficjalny zimowy rekord należy do Adama Małysza, wynosi 145 m i został ustanowiony 3 lutego 2007 roku.
Najbliższe konkursy na Hochfirstschanze odbędą się po siedmiu latach przerwy. Dwa poprzednie, w sezonie 2006/07, wygrał Małysz. W pierwszym, rozegranym 3 lutego 2007 roku, oddał skoki na odległość 138,5 i 145 m. Drugi był Austriak Andreas Kofler, a trzeci Norweg Anders Jacobsen. Na 17. pozycji uplasował się Kamil Stoch, na 42. Piotr Żyła i na 49. Stefan Hula.
W drugim konkursie, następnego dnia, do zwycięstwa Małyszowi wystarczyły skoki na 129,5 i 134,5 m. Drugi był Austriak Gregor Schlierenzauer, a trzeci Rosjanin Dmitrij Wasiliew. Żyła zajął 19. miejsce, a Stoch - 34.
Trener Łukasz Kruczek do zespołu na konkursy w Titisee-Neustadt powołał po raz pierwszy w tym sezonie Klemensa Murańkę. Obok niego wystąpią Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Jan Ziobro, Krzysztof Miętus i Dawid Kubacki. W zespole nie ma jedynego Polaka, który jest aktualnie w czołowej "10" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Krzysztofa Bieguna. Dziesiąty w klasyfikacji pucharowej zawodnik startuje na Uniwersjadzie we włoskim Predazzo.
W tej sytuacji wszyscy biało-czerwoni będą musieli w piątek 13 grudnia walczyć w kwalifikacjach o prawo startu w sobotnim konkursie.
Najbliżej elity, która nie musi się kwalifikować, jest aktualnie na 12. pozycji Kot. Żyła jest 13., a Stoch - 21.
Polska ekipa pojechała do Niemiec w czwartek. Dzień wcześniej odbył się trening na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Trener Łukasz Kruczek uznał go za bardzo udany. Zdaniem szkoleniowca zajęcia na skoczni pod Tatrami stanowiły cenne uzupełnienie dotychczasowych treningów.
- To bardzo istotne, że udało się poskakać, ponieważ tego zaczynało nam powoli brakować. Te dosłownie kilka skoków w ciągu dwóch tygodni to trochę mało dla powtarzalności i tzw. dobrego czucia. W środę, w bardzo dobrych warunkach, każdy oddał po siedem naprawdę niezłych skoków - powiedział szkoleniowiec kadry.
Jego zdaniem zawodnicy do kolejnych pucharowych konkursów są dobrze przygotowani pod względem technicznym i motorycznym.
- Do pełnego zadowolenia brakuje jeszcze właśnie tej powtarzalności, ale gdy już mamy dostępne krajowe obiekty, to wszystko powinno szybko wrócić do normy - dodał Kruczek.
Program zawodów w Titisee-Neustadt:
piątek, 13 grudnia:
12.00 - oficjalny trening
14.00 - kwalifikacje
sobota, 14 grudnia:
12.00 - seria próbna
14.00 - pierwsza seria konkursowa
niedziela, 15 grudnia:
12.00 - kwalifikacje
14.00 - pierwsza seria konkursowa
ps