Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 22.04.2014

PlusLiga: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA. Jastrzębski zwycięski w pierwszej batalii

W pierwszym meczu o brązowy medal PlusLigi siatkarzy Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:2 (26:24, 19:25, 25:20, 19:25, 15:12).
Piłkę zbija atakujący po drugiej stronie siatki Wojciech Ferens z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, blokują Alen Pajenk i Michał Masny z miejscowego Jastrzębskiego Węgla w drugim meczu o 3. miejsce w ekstraklasie siatkarzy, rozegranym w Jastrzębiu ZdrojuPiłkę zbija atakujący po drugiej stronie siatki Wojciech Ferens z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, blokują Alen Pajenk i Michał Masny z miejscowego Jastrzębskiego Węgla w drugim meczu o 3. miejsce w ekstraklasie siatkarzy, rozegranym w Jastrzębiu ZdrojuPAP/Andrzej Grygiel

Oba zespoły zakończyły swoje półfinałowe boje w ciężkich od strony psychicznej okolicznościach. Jastrzębianie przegrali wszystkie trzy mecze z PGE Skrą Bełchatów, ZAKSA musiała uznać wyższość Asseco Resovii Rzeszów, chociaż wygrała dwa pierwsze pojedynki.
Przed rozpoczęciem spotkania drobnej awarii uległa tablica wyników w hali - nie pokazywała nazw rywali, co chyba nikomu nie przeszkadzało w obserwacji gry.
Goście musieli sobie radzić bez kontuzjowanego libero Piotra Gacka, którego zastąpił nominalny przyjmujący Dan Lewis.
Kiedy jastrzębianie prowadzili w pierwszym secie 16:11 ich kibice mieli powody do radości, bo po atakach Michała Łasko i dobrym bloku jego kolegów wydawało się, że wygrana jest blisko.
Tymczasem zespół z Kędzierzyna-Koźla dowodzony przez doświadczonego rozgrywającego Pawła Zagumnego ani myślał kapitulować. I po chwili był remis 19:19. Końcówka obfitowała w "challenge". Kończący seta atak Michała Kubiaka został zaliczony dopiero po dwóch analizach wideo. Najpierw poprosili o nią gospodarze, potem rywale.
Siatkarze ZAKSY wygrali drugiego seta, bo kilka razy "pogonili" rywali zagrywką, a w dodatku potrafili zneutralizować Michała Łasko. Odskoczyli jastrzębianom na pięć punktów (11:6) i zdołali prowadzenie obronić do końca.
Po przerwie prezes Jastrzębskiego Węgla Zdzisław Grodecki, który dwa pierwsze sety obejrzał stojąc, usiadł na widowni, godząc się najwyraźniej z myślą, że pojedynek szybko się nie skończy.
Przez pierwszą część tej partii straty musieli odrabiać gospodarze (skutecznie), potem bez powodzenia "gonili" wynik kędzierzynianie. Efektem była wygrana jastrzębian do 20.
Z oczywistych przyczyn w czwartym secie walka była niezwykle zacięta. Napięta atmosfera panowała na trybunach, boisku i obu ławkach trenerskich. ZAKSA prowadziła 9:7 po prostych błędach rywali.
Podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego wyrównali, ale na drugą przerwę techniczną schodzili przy wyniku 12:16. Goście na niewiele więcej im pozwolili i po kilku minutach wszyscy mogli się przygotowywać do tie-breaka.
W decydującej części spotkania o wcześniejszym apelu Bernardiego o doping przypomnieli sobie zapewne miejscowi kibice, bo dali z siebie wszystko. Chyba pomogło to zawodnikom gospodarzy. Po dwóch bardzo mocnych i źle odebranych zagrywkach Michała Łasko prowadzili 7:3. Potem było 12:6.
ZAKSA jednak nie rezygnowała. Zdobyła cztery kolejne punkty podgrzewając atmosferę w hali. Ostatecznie mecz wygrali gospodarze, przybliżając się do medalu.

Pierwszy mecz o brązowy medal:

Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (26:24, 19:25, 25:20, 19:25, 15:12)
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1:0 dla Jastrzębskiego Węgla.
Kolejny mecz w środę o 18.00 również w Jastrzębiu-Zdroju.
Jastrzębski Węgiel: Michal Masny, Michał Łasko, Krzysztof Gierczyński, Alen Pajenk, Simon van de Voorde, Michał Kubiak - Damian Wojtaszek (libero) - Rob Bontje, Mateusz Malinowski, Nicolas Marechal
ZAKSA: Paweł Zagumny, Dominik Witczak, Łukasz Wiśniewski, Dick Kooy, Michał Ruciak, Marcin Możdżonek - Dan Lewis (libero) - Wojciech Ferens, Grzegorz Pilarz, Grzegorz Bociek, Maciej Polański,

man