Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 23.04.2014

PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów. Skra bardzo blisko mistrzostwa!

Asseco Resovia Rzeszów przegrała z PGE Skra Bełchatów 0:3 (24:26, 17:25, 15:25) w drugim meczu finałowym PlusLigi siatkarzy.
Po udanym zagraniu i zdobyciu punktu Stephane Antiga (P) i Paweł Zatorski (L) z PGE Skra Bełchatów w drugim meczu play off finału ekstraklasy siatkarzy z miejscową Asseco Resovią w RzeszowiePo udanym zagraniu i zdobyciu punktu Stephane Antiga (P) i Paweł Zatorski (L) z PGE Skra Bełchatów w drugim meczu play off finału ekstraklasy siatkarzy z miejscową Asseco Resovią w RzeszowiePAP/Darek Delmanowicz

Skra rozpoczęła z wysokiego pułapu i zachowała tę dyspozycję do samego końca. Była drużyną zdecydowanie lepszą od obrońców mistrzowskiego tytułu, w każdym elemencie.
Od pierwszej akcji zaszachowała gospodarzy zagrywką. Karol Kłos serwował, a jego drużyna punktowała, wykorzystując problemy rzeszowian przyjęciu. Bełchatowianie prowadzili 5:0. Po asie Facundo Conte podwyższyli na 8:2. Resovia poprawiała jakość swojej gry i odrabiała straty.
Po bloku Piotra Nowakowskiego na Wlazłym notowano 17:17. Po chwili mocno z pola zagrywki uderzał właśnie kapitan gości i jego ekipa prowadziła 20:18 oraz 22:20. Jochen Schoeps, też z zagrywki, wyrównał na 22:22. Po sprytnej akcji Dawida Konarskiego piłkę setową mieli rzeszowianie (24:23), ale kolejne piłki w tej odsłonie zdobywali już tylko siatkarze z Bełchatowa - atakiem Conte, asem Antiga i Wlazły, obijając blok z Rzeszowa.
0:3, 2:6, 4:9, 5:11 - takie były wyniki na początku partii numer 2, w którym Resovia znów miała problemy na przyjęciu, sama zaś swoją zagrywką nie sprawiała rywalom żadnego problemu. Podopieczni trenera Miguela Falaski posiadali inicjatywę, ale Paul Lotman i spółka znów weszli na właściwsze obroty i ambitnie gonili rywala (14:15). Skra jednak trzymała fason i po dobrej grze na siatce i na zagrywce coraz bardziej się oddalała. Kropkę nad "i" ponownie postawił Wlazły.
"Resovio, jesteśmy z wami" - dodawali wiary swojej drużynie jej kibice przed rozpoczęciem trzeciego seta. Drużyna z Bełchatowa jednak nie spuszczała z tonu, miała więcej pomysłów, grała zdecydowanie lepiej od obrońców mistrzowskiego tytułu. Wlazły nie zwalniał tempa w ofensywie i na zagrywce. Po jego asie i kolejnym bombowym ataku było 15:9 dla Skry, która bardzo pewnie zmierzała do zasłużonego sukcesu. Po raz trzeci ostatni punkt w secie zdobył Wlazły, najlepszy zawodnik meczu. Teraz rywalizacja przenosi się do Bełchatowa.

Drugi mecz finałowy:

Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 0:3 (24:26, 17:25, 15:25).
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-0 dla Skry. Trzeci mecz 27 kwietnia w Bełchatowie.
Asseco Resovia: Lukas Tichacek, Dawid Konarski, Piotr Nowakowski, Łukasz Perłowski, Paul Lotman, Nikołaj Penczew - Krzysztof Ignaczak (libero - Fabian Drzyzga, Jochen Schops, Grzegorz Kosok, Peter Veres.
PGE Skra: Nicolas Uriarte, Mariusz Wlazły, Facundo Conte, Karol Kłos, Andrzej Wrona, Stephane Antiga - Paweł Zatorski (libero) - Jędrzej Maćkowiak, Aleksa Brdovic.

Widzów 5000. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Mariusz Wlazły.

man