Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 24.04.2014

PlusLiga: Asseco Resovia - PGE Skra. Kto ma Wlazłego ten ma mistrza?

Asseco Resovia Rzeszów przegrała z PGE Skra Bełchatów 0:3 (24:26, 17:25, 15:25) w drugim meczu finałowym PlusLigi siatkarzy. Bohaterem spotkania był Mariusz Wlazły.
Piłkę zbija atakujący po drugiej stronie siatki Mariusz Wlazły z PGE Skra Bełchatów, blokują - front od lewej: Nikolay Penchev, Łukasz Perłowski i Dawid Konarski z  Asseco Resovii w drugim meczu play off finału ekstraklasy siatkarzy w RzeszowiePiłkę zbija atakujący po drugiej stronie siatki Mariusz Wlazły z PGE Skra Bełchatów, blokują - front od lewej: Nikolay Penchev, Łukasz Perłowski i Dawid Konarski z Asseco Resovii w drugim meczu play off finału ekstraklasy siatkarzy w RzeszowiePAP/Darek Delmanowicz

PGE Skra Bełchatów nie dała Asseco Resovii szansy na wyrównanie w finałowej rywalizacji i pokonała w drugim starciu broniących tytułu mistrzów Polski. Graczem meczu znów został Mariusz Wlazły. Atakujący Skry zdobył 20 punktów miał 69-procentową skuteczność.

>>> PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów. Skra bardzo blisko mistrzostwa!
- Oba zespoły walczące w finale zostały przebudowane przed tym sezonem. My się cały czas uczymy z sobą zgrywać. Atmosfera w drużynie na pewno pomaga nam zwyciężać - mówił po meczu Mariusz Wlazły, który w środowym starciu wzorowo współpracował z Nicolasem Uriarte.
Łukasz Perłowski, kapitan Asseco Resovii Rzeszów) pogratulował zawodnikom z Bełchatowa rozegrania bardzo dobrego meczu. - A wszystkim kibicom mogę obiecać, że nie pojedziemy do rywali z opuszczoną głową. Będziemy walczyć, aby wrócić do Rzeszowa na piąty mecz - mówił.
Trener Asseco Resovii, Andrzej Kowal komplementował rywali. - Skra zagrała na bardzo wysokim poziomie i była od nas w każdym elemencie lepsza. Ogromna presja na zagrywce, którą wytworzyła, przyniosła efekty. Serwisem odrzuciła nas od siatki, nie byliśmy w stanie skończyć ataku. W ofensywie także była duża różnica. Przegrywamy 0-2, jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, ale jest kolejny mecz. Pojedziemy do Bełchatowa rozegrać dobre spotkanie. Jak będzie, nie wiem, ale postaramy zaprezentować się lepiej - obiecał trener.

Kiedyś Paweł Papke powiedział: kto ma ma Wlazłego, ten ma mistrza" - to zdanie sprawdzało się wielokrotnie i w tym sezonie może być podobnie.

Trzeci mecz zostanie rozegrany w niedzielę 27 kwietnia w Bełchatowie.

(ah, polskieradio.pl)