Jak podaje "Przegląd Sportowy" władze francuskiego klubu są pod wrażeniem pracy polskiego szkoleniowca z Zawiszą i dlatego znalazł się on w gronie kandydatów na objęcie zespołu po zakończeniu rozgrywek Ligue 1.
Valenciennes najprawdopodobniej nie będzie jednak występować w przyszłym sezonie we francuskiej ekstraklasie. Klub ma iluzoryczne szanse na utrzymanie, więc Tarasiewicz pracowałby w drużynie Ligue 2, ale z aspiracjami na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Jak czytamy w dzienniku - Tarasiewicz jest znany we Francji, bo w pierwszej połowie lat 90. grał w Nancy, Lens i Besancon. Trener Zawiszy dobrze mówi po francusku i ma w tym kraju licznych znajomych. Jednym z nich jest dyrektor sportowy Valenciennes Loic Perrard, z którym w sezonie 1990/91 grał w Nancy.
Teraz jego dawny kolega z boiska jest zainteresowany, by Tarasiewicz przejął drużynę. Na Francuzach robi wrażenie praca polskiego trenera w Zawiszy. Nie mając wielkich piłkarzy, nie mogąc liczyć na wsparcie fanów, wprowadził zespół do finału Pucharu Polski i do grupy mistrzowskiej ligi - pisze "Przegląd Sportowy".
Więcej w Przeglądzie Sportowym
man, Przegląd Sportowy