Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 15.09.2014

El. Euro 2016: Nawałka zmienia zdanie. Powrót Boenischa i Polanskiego?

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski spotkał się z Sebastianem Boenischem i Eugenem Polanskim. Adam Nawałka chce, by piłkarze wrócili do drużyny, choć wydawało się, że obaj piłkarze mają zamkniętą drogę do kadry.
Adam NawałkaAdam Nawałka Wikipedia/Roger Gor

Sebastian Boenisch nie figurował w planach Adama Nawałki od początku jego pracy dla reprezentacji Polski, dlatego też doniesienia o tym, że dostanie szansę powrotu do kadry, mogą być zaskakujące. Sprawa z Eugenem Polanskim wydaje się być jeszcze bardziej zaskoczeniem, biorąc pod uwagę deklaracje, które kilka miesięcy wcześniej składali obaj panowie.

Obrońca, który nie broni

Piłkarz Bayeru Leverkusen nie zaliczył w kadrze ani jednego występu od września 2013 roku, kiedy wystąpił w meczu z San Marino za kadencji Waldemara Fornalika.

Wcześniej lewy obrońca grał w kadrze Franciszka Smudy, jednak uwag odnośnie jego dyspozycji było dużo. Dotyczyły one głównie błędów w obronie, które notorycznie popełnia Boenisch, tak w klubie, jak i w reprezentacji. Można znaleźć wiele problemów, z którymi radzić sobie musi Adam Nawałka, jednak właśnie ten piłkarz nie wydaje się być rozwiązaniem żadnego z nich. Problemy kadry z obsadą lewej obrony ciągną się latami. Rozwiązania nie widać.

Dlatego też dziwi, że Nawałka zdecydował się na spotkanie z nim, widząc jego grę w meczu Bayeru Leverkusen z Werderem Brema. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, a piłkarz z polskim paszportem zebrał fatalne recenzje za swój występ. Niemieckie media przyznały mu wyjątkowo niskie oceny, uważając, że pośrednio przyczynił się do straty każdej z trzech bramek swojej drużyny.

Atutem Boenischa ma być jego gra w ofensywie, częste włączanie się do ataków i rajdy lewą stroną. Trzeba przyznać, że w pozycja Boenischa w Bundeslidze jest mocna, był podstawowym zawodnikiem w poprzednim sezonie, kiedy drużyna zajęła 4. miejsce w tabeli, a w obecnych rozgrywkach rozegrał komplet spotkań. Nawałka powinien skupić się jednak na tym, by dać kadrze pewność w defensywie, ponieważ biorąc pod uwagę strzeleckie osiągnięcia Polaków, trudno oczekiwać, że w każdym meczu ofensywa biało-czerwonych będzie "dziurawić" rywali.

"Póki on będzie trenerem, nie chcę powołań"

Do kłótni Eugena Polanskiego i Adama Nawałki doszło w maju. Pomocnik Hoffenheim nie mógł pojawić się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, ponieważ kolidowało to z planami jego klubu, który wyjechał do Indii na serię meczów towarzyskich. Nawałka zapowiedział, że to zamyka Polanskiemu drzwi do jego reprezentacji, a defensywny pomocnik nie pozostał mu dłużny.

- Póki on będzie trenerem, nie chcę powołań. Oczywiście, że chciałem być na kadrze, ale nie mogłem. Mówiłem o tym ludziom z PZPN! Podobnie było teraz, przed Litwą. W klubie nie są szczęśliwi z powołań poza terminem FIFA i ja to odczuwam. Są wakacje, nie ma ligi, mógłbym pojechać na obóz mimo działaczom, a co później? Ławka za karę. Wtedy będę u Nawałki grał? - mówił w rozmowie z Polsatsport.pl Polanski.

Selekcjoner najwyraźniej zmienił zdanie odnośnie piłkarza Hoffenheim. Panowie spotkali się po meczu z Wolfsburgiem, zremisowanym 1:1 i rozmawiali na temat powrotu Polanskiego do reprezentacji.

- To pozytywny odzew. Nic do pana Nawałki nie mam, jestem otwarty na dialog - przyznał przed rozmową.

Nad czym zastanawia się Polanski?

Wszyscy trenerzy popełniają błędy, jednak w tym przypadku Adam Nawałka pokazał nie tyle brak trenerskich umiejętności, co brak konsekwencji i zdecydowania.

Co więcej, Polanski nie zgodził się od razu na to, by wrócić do kadry. Poprosił o czas do namysłu. Brakuje tylko tego, by szkoleniowiec prosił go o to, by wesprzeć drużynę w walce o awans do mistrzostw Europy w 2016 roku.

Gra w kadrze Polski powinna być przywilejem, o który powinni zabiegać na boisku piłkarze. Negocjacje, rozmowy, rozważania... Nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner ma za zadanie wybierać zawodników, którzy nie tylko najlepsi piłkarsko, ale też będą najbardziej wartościowymi członkami drużyny. Oprócz tego, co na boisku, liczy się też atmosfera w reprezentacji i to, w jaki sposób się nią zarządza.Trener musi wiedzieć, że jest centralną postacią drużyny, tymczasem zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do Waldemara Fornalik, podatnego na naciski, w którego autorytet pod koniec jego pracy nie wierzył chyba nikt.

- Dla Polski mogę grać zawsze i wszędzie, mogę przyjechać na zgrupowanie nawet rowerem - deklarował wcześniej defensywny pomocnik Hoffenheim, gdy ktoś zarzucał mu, że gra w reprezentacji Polski nie jest dla niego ważna.

Polanski wyrobił sobie markę w Bundeslidze, w meczach kadry pokazywał dużo zaangażowania i zostawiał na boisku serce. Co do jego czysto piłkarskiej dyspozycji nigdy nie można było mieć do niego większych pretensji. Trzeba tylko zadać sobie pytanie - czy po tym, jak przebiega jego powrót do reprezentacji, zostanie dobrze przyjęty przez resztę zawodników? I jak wpłynie to na autorytet Adama Nawałki?

Źródło:Foto Olimpik/x-news

Paweł Słójkowski, polskieradio.pl