Do Czeskich Budziejowic podopieczni Miguela Falaski przyjechali bez nie w pełni zdrowych Michała Winiarskiego i Andrzeja Wrony. Brak dwóch mistrzów świata nie przeszkodził jednak ekipie PGE Skry w odniesieniu zwycięstwa.
W pierwszym secie bełchatowianie zdecydowanie górowali nad przeciwnikiem. Od początku do końca kontrolowali boiskowe wydarzenia i bez problemów wygrali partię 25:20.
Początek kolejnej, najciekawszej w całym meczu, również zapowiadał bezproblemowe zwycięstwo gości, którzy szybko wypracowali sobie kilku punktową przewagę (m.in. 10:5). Gospodarze podjęli jednak walkę, odrobili straty i na drugą przerwę techniczną schodzili mając trzy punkty więcej od Skry (16:13). Skuteczniejsi byli również w samej końcówce, w której zdobyli cztery punkty z rzędu. Wygrali seta 25:22 i doprowadzili do remisu w spotkaniu.
Na więcej czeskiej drużyny nie było już stać. Do końca meczu na boisku dominowali mistrzowie Polski, którzy trzecią partię wygrali 25:17, a czwartą 25:19.
W drugiej kolejce 19 listopada Skra we własnej hali zmierzy się z belgijską Precurą Antwerpia.
Jihostroj Czeskie Budziejowice - Skra Bełchatów 1:3 (20:25, 25:22, 17:25, 19:25)
Jihostroj Czeskie Budziejowice: Petr Sulista, Michal Krisko, Radek Mach, Jan Kuliha, Filip Habr, Vladimir Sobotka - Robert Hupka (libero)
Skra Bełchatów: Wojciech Włodarczyk, Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Facundo Conte, Nicolas Uriarte, Srecko Lisinać - Ferdinand Tille (libero) - Aleksa Brdjović, Nicolas Marechal
bor
Czytaj relację>>>