NBA: Los Angeles prowadzą już 2-0 z Phoenix Suns

Koszykarze Los Angeles Lakers pokonali na własnym parkiecie Phoenix Suns 124:112 w drugim meczu finału Konferencji Zachodniej ligi NBA. W rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 2:0.

Po pierwszej kwarcie drugiego spotkania koszykarze Phila Jacksona prowadzili 12 punktami i wszystko wskazywało na to, że tak jak dwa dni wcześniej odniosą łatwe zwycięstwo. Gościom udało się jednak odrobić stratę. Po trzech kwartach na tablicy wyników widniał remis 90:90.

Mimo iż Suns spisali się lepiej niż w pierwszym meczu było to zdecydowanie za mało by odnieść zwycięstwo. W czwartej części gry "Jeziorowcy" znów podkręcili tempo i ostatecznie wygrali 124:112. Koncertowo w ostatnich dwunastu minutach zagrał Pau Gasol. Hiszpan zdobył w tym czasie 14 punktów. W całym meczu rzucił ich 29 i był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania.

Mniej skuteczny niż zwykle był Kobe Bryant (21 punktów), ale Amerykanin zapisał na swoim koncie jeszcze 13 asyst. Łącznie w ekipie z Los Angeles dwucyfrową zdobyczą punktową mogło się pochwalić sześciu zawodników. W drużynie gości na wyróżnienie zasługuje Jason Richardson - punktów 27.

Dla Lakers było to ósme zwycięstwo z rzędu. Teraz rywalizacja przenosi się do Arizony. Mecz numer trzy w niedzielę. Dzień wcześniej również w trzecim meczu tyle, że finału Konferencji Wschodniej Orlando Magic Marcina Gortata zmierzy się na wyjeździe z Boston Celtics (stan rywalizacji 2:0 dla Celtics).

dm, PAP