Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 19.06.2010

Skandal - Anelka zwymyślał trenera

Cała Francja mówi już nie tylko o żenującym poziomie meczu z Meksykiem, ale o zachowaniu się piłkarzy i atmosferze w drużynie.
Nicolas AnelkaNicolas Anelkafot. East News

Kiedy w przerwie spotkania Francja - Meksyk trener Domenech zmienił Anelkę można było odnieść wrażenie, że stało się tak ze względu na żenująco słaby poziom gry piłkarza Chelsea. Nic bardziej mylnego. W szatni Domenech zwrócił uwagę Anelce, że ten „biega po całym boisku, tylko nie gra na tej pozycji, jaką wyznaczył mu trener". W odpowiedzi Domenech usłyszał stek niecenzuralnych wyzwisk. Selekcjoner zareagował na to z imponującym spokojem oświadczając -„Ok. To ty schodzisz" i na miejsce Anelki wstawił Gignaca.

Nie był to pierwszy wyskok najbardziej antypatycznego piłkarza Francji znanego z arogancji i słów powszechnie uznanych za obraźliwe. Wiceprezes Francuskiego Związku Piłki nożnej zażądał usunięcia Anelki z reprezentacji. Brakowało mu słów dla określenia zachowania napastnika Chelsea. "To jest katastrofa dla wizerunku naszego futbolu, dla Związku Piłkarskiego, dla wszystkich. Afera z Anelką jest godna ubolewania. To też odzwierciedla ducha, atmosferę, jaka panuje w tej drużynie. Tego nie można tolerować. To jest niezrozumiałe. To po prostu skandal" - mówił.

Na tym nie koniec skandalu w ekipie "Niebieskich". Schodząc z boiska Gallas pokazał dziennikarzowi pierwszego programu telewizji "gest Kozakiewicza" w odpowiedzi na prośbę o kilka słów do mikrofonu. W samolocie i w autokarze wiozącym reprezentację Francji do luksusowego hotelu, w którym się odcięli od świata, między Domenechiem a piłkarzami przez cztery godziny nie padło ani jedno słowo.

dp