Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 24.06.2010

RPA 2010: Trzeci remis Nowej Zelandii i awans Paragwaju

Słaby i mało emocjonujący mecz rozegrały w Polokwane drużyny Paragwaju i Nowej Zelandii.

Ponad 35 tys. kibiców nie zobaczyło ani jednego gola, tylko pięć celnych strzałów (wszystkie na bramkę Nowozelandczyków) i kilka groźniejszych spięć podbramkowych. Remis 0:0 zadowolił Paragwajczyków, którzy - przy sensacyjnym rozstrzygnięciu w Johannesburgu, gdzie Słowacja pokonała Włochy 3:2 - zostali zwycięzami grupy F.

Nowozelandczycy, choć nie przegrali meczu, po trzech remisach żegnają się z mundialem, ale wyjeżdżają z RPA z podniesioną głową. To był ich drugi występ mistrzostwach świata. Pierwszy nie był zbyt chlubny: w 1982 roku w Hiszpanii przegrali wszystkie mecze, mając bilans bramkowy 2-12.

W pierwszej połowie Paragwajczycy próbowali zaskoczyć strzałami z dystansu bohatera meczu z Włochami bramkarza Marka Pastona, który praktycznie tylko raz, przy uderzeniu Valdeza w 35. minucie, został zmuszony do interwencji. Nowozelandczycy nie stworzyli ani jednej groźniejszej akcji.

Po zmianie stron piłkarze "Kiwi" raz poważnie zagrozili bramce Justo Villara. W 48. minucie szybką akcję lewym skrzydłem zakończył strzałem z 16 metrów Simon Elliott. Piłka o centymetry minęła prawy słupek paragwajskiej bramki.

W 62. minucie Paragwajczycy wykonywali pierwszy z dwóch w całym meczu rzutów rożnych. Główkował Cristian Riveros, piłkę odbił Paston, a w ogromnym zamieszaniu jeszcze dwóch Paragwajczyków próbowało trafić do siatki. Na uwagę zasługuje jeszcze efektowne uderzenie z rzutu wolnego, jakim z 30 metrów popisał się Roque Santa Cruz. I na tym emocje się skończyły.

Był to ostatni mecz mistrzostw świata na stadionie w Polokwane, stolicy prowincji Limpopo na północno-wschodnich rubieżach RPA.

Po meczu powiedzieli:

Gerardo Martino (trener reprezentacji Paragwaju): Jestem zadowolony z awansu, ale nie ze stylu gry, jaki dziś zaprezentowaliśmy. Mieliśmy sporo problemów w tej części boiska, której się nie spodziewaliśmy, w linii ataku.

Erick Herbert (trener reprezentacji Nowej Zelandii): Zawodnicy są rozdarci. Z jednej strony cieszą się z występu, ale z drugiej jest rozczarowanie, bo zostaliśmy wyeliminowani. Ja sam jestem zawiedziony, ale także dumny. Wracamy do domu jako zespół niepokonany. Moja drużyna jest też młoda. 85 procent piłkarzy powinno zagrać za cztery lata na mundialu w Brazylii.



Grupa F: Paragwaj - Nowa Zelandia 0:0

Żółta kartka - Paragwaj: Victor Caceres, Roque Santa Cruz. Nowa Zelandia: Ryan Nelsen.

Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia). Polokwane, widzów 35˙850.

Paragwaj: Justo Villar - Denis Caniza, Julio Caceres, Paulo da Silva, Claudio Morel - Enrique Vera, Victor Caceres, Cristian Riveros - Roque Santa Cruz, Nelson Valdez (67. Edgar Benitez), Oscar Cardozo (67. Lucas Barrios).

Nowa Zelandia: Mark Paston - Winston Reid, Ryan Nelsen, Ivan Vicelich, Tommy Smith, Tony Lochhead - Leo Bertos, Simon Elliott, Christopher Killen (79. Jeremy Brockie) - Rory Fallon (69. Chris Wood), Shane Smeltz.

Grupa F

2010-06-14:

Włochy - Paragwaj 1:1 (0:1)

2010-06-15:

Nowa Zelandia - Słowacja 1:1 (0:0)

2010-06-20:

Włochy - Nowa Zelandia 1:1 (1:1)
Słowacja - Paragwaj 0:2 (0:1)

2010-06-24:

Paragwaj - Nowa Zelandia 0:0
Słowacja - Włochy 3:2 (1:0)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty):

1.Paragwaj 3 1 2 0 3-1 5
2.Słowacja 3 1 1 1 4-5 4
3.Nowa Zelandia 3 0 3 0 2-2 3
4.Włochy 3 0 2 1 4-5 2



man, dm