Teoretycznie Chilijczycy w spotkaniu z Canarinhos nie mają większych szans. Obie drużyny na mundialach spotykały się wcześniej dwukrotnie. W obu przypadkach Brazylia odnosiła łatwe zwycięstwa. W 1962 roku wygrała 4:2, a w 1998 roku 4:1. Łącznie te zespoły grały ze sobą 65 razy. Chile ma w dorobku tylko siedem wygranych, ostatnią w 2000 roku.
Chile zagra ofensywnie
Mimo iż statystyka przemawia za zespołem Carlosa Dungi, selekcjoner Brazylii nie lekceważy rywala. Chile zrobiło duże postępy. Mają dobrych zawodników i są bardzo waleczni. Jeśli popełnimy najmniejszy błąd, przedwcześnie wrócimy do domu - powiedział Dunga.
Zespół Marcelo Bielsy zaskarbił sobie sympatię kibiców niezwykle ofensywną grą. Argentyński szkoleniowiec nie ma w zwyczaju stosować defensywnej taktyki nawet w meczach z groźnymi rywalami.
Szanujemy Brazylię, ale zamierzamy im narzucić nasz styl gry. Będziemy ich nieustannie atakować - podkreśla chilijski pomocnik Arturo Vidal.
Piłkarze Chile przed meczem z Brazylią powinni zapomnieć o dotychczasowym wyniku rywalizacji z Canarinhos. W ostatnich pięciu latach przegrali siedem razy z rzędu, tracąc 26 goli.
Całkowity bilans meczów z Brazylią jest dla Chile równie niekorzystny. Na mundialu doznali dwóch porażek - 2:4 w 1962 i 1:4 w 1998 roku i w historii 65 meczów z Canarinhos wygrali tylko siedem razy. Z ostatniego triumfu piłkarze Chile cieszyli się w 2000 roku.
Nie ma co dyskutować o osiągnięciach Brazylii w dotychczasowych meczach z Chile. Brazylia także teraz jest faworytem, ale chcemy zmienić historię - powiedział argentyński trener Chile Marcelo Bielsa.
Słowacy nie mają nic do stracenia
W podobnej sytuacji do Chilijczyków są Słowacy, którzy pokonując 3:2 Italię stali się sprawcami największej sensacji na mundialu w RPA. Bukmacherzy nie dają im jednak większych szans w spotkaniu z Holandią. Za każdą postawioną na ich zwycięstwo złotówkę można wygrać ponad osiem. Piłkarze Vladimira Weissa nic sobie jednak z tych prognoz nie robią.
Nie mamy nic do stracenia. Po prostu wybiegniemy na boisko i będziemy się starać zrobić to samo co w meczu z Włochami - zapowiada obrońca Peter Pekarik.
Zdaniem szkoleniowca Holandii Berta van Marwijka to właśnie fakt, że od Słowaków mniej się wymaga, czyni ich bardziej niebezpiecznymi, bo nie są obciążeni presją.
To mocny zespół. Nikt ot tak nie wygrywa z Włochami - ocenia obrońca pomarańczowych John Heitinga.
Holandia i Argentyna to jedyne drużyny, które w RPA odniosły komplet zwycięstw.
MUNDIALOWE SPOTKANIA (28.06):
1/8 finału: Holandia - Słowacja (Durban, godz. 16.00) >>> WIĘCEJ O MECZU >>>
1/8 finału: Brazylia - Chile (Johannesburg, godz. 20.30) >>> WIĘCEJ O MECZU >>>
man, PAP, IAR