Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Gawlik 03.11.2010

Euroliga: Wygrana Wisły, porażka gorzowianek

Wisła Can Pack Kraków wygrała u siebie mecz z węgierskim MiZo Pecs 2010. Wciąż bez zwycięstwa pozostają koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów, które uległy Beretcie Familia Schio
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Beretta Famila SchioKSSSE AZS PWSZ Gorzów - Beretta Famila Schiofot. PAP

Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrały drugi mecz w Eurolidze. Wicemistrzynie Polski w meczu grupy D uległy u siebie włoskiej Beretcie Famila Schio 70:74.

W polskim zespole najlepiej zagrała Kalana Green, która zdobyła 14 punktów. 12 dołożyła Justyna Żurowska, a 11 zapisała na swoim koncie Jelena Leuczanka. We włoskiej drużynie najskuteczniejsza była Isabelle Yacoubou-Dehou - zdobywczyni 31 punktów.

Trzeci mecz w Eurolidze koszykarki KSSSE rozegrają 10 listopada, u siebie z Frsico Sika Brno.

Wygrana Wisły Kraków

Swój mecz wygrała za to Wisła Can Pack Kraków. "Biała Gwiazda" w spotkaniu drugiej kolejki grupy A pokonała u siebie węgierskie MiZo Pecs 2010 70:68.

W polskim zespole najlepiej zagrała Janell Burse, która zdobyła 17 punktów. 15 zaliczyła Ewelina Kobryn, a po 13 rzuciły Paulina Pawlak i Andja Jelavic. W węgierskim zespole najlepiej zagrały Dalma Ivanyi i Kelsey Griffin, które zdobyły po 16 punktów.

Trzeci mecz koszykarki Wisły rozegrają 11 listopada na wyjeździe z Cras Basket Taranto.

Komentarze po meczu Wisły:

Trener Pecs 2010 Zeljko Djokic: Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Do końca mieliśmy szansę na zwycięstwo, ale popełniliśmy za dużo błędów, fauli. Poziom spotkania był wysoki, a obie drużyny pokazały dobrą koszykówkę.

Trener Wisły Can-Pack Jose Hernandez: Dobry był początek meczu w naszym wykonaniu. Wtedy graliśmy poprawnie w defensywie oraz wykorzystywaliśmy nasze wysokie zawodniczki podkoszowe. Ale pododnie jak we Francji mieliśmy słabszy okres - w dzisiejszym wypadku było to pięć minut. Jednak po przerwie wrócilismy do dobrej gry w defensywie, w efekcie rywalki zdobyły tylko 26 punktów.

Wydaje mi się, że niektóre moje zawodniczki grały zbyt nerwowo, miały w pamięci ten pierwszy mecz w Eurolidze i czuły ciążącą na nich presję. Urazu kolana doznała Erin Phillips i nie mogła pomóc drużynie w końcowych fragmentach meczu.

gaw