Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Klocek 20.06.2011

Eurobasket: Polki uległy Hiszpankom

W ostatnim w meczu grupy C mistrzostw Europy koszykarek Polki, po wyrównanej walce przez trzy kwarty, przegrały z Hiszpankami.
Agnieszka SzottAgnieszka Szott fot. PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Agnieszka Szott mówi, że walka zaczyna się od początku
  • Małgorzata Babicka podsumowuje mecz z Hiszpanią
  • Dariusz Maciejewski po porażce z Hiszpanią - "Gramy dalej"
Czytaj także

Polki w wielu momentach tego spotkaniach potrafiły nawiązać równorzędną walkę z Hiszpankami, które są jednym z faworytów turnieju. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego kilka razy prowadziły pięcioma lub sześcioma punktami, jednak o wyniku zdecydowała ostatnia kwarta, w której Hiszpanki nie dały żadnych szans polskiej drużynie.

Najlepszą zawodniczką polskiej drużyny była Ewelina Kobryn, zdobywczyni 20 punktów.

Biało-czerwone z jednym zwycięstwem i dwoma porażkami zajęły trzecie miejsce w grupie C. Awans do drugiej rundy wywalczyły już wczoraj po zwycięstwie z Niemkami. W drugim meczu grupy C Czarnogóra wygrała z Niemcami 76:64.

Zawodniczki Czarnogóry z kompletem zwycięstw zajęły pierwsze miejsce w tabeli. Hiszpanki są drugie. Niemki odpadły z dalszych rozgrywek. W drugiej rundzie Polki rywalizować będą z trzema zespołami z grupy D.

Po meczu powiedzieli:

Trener reprezentacji Hiszpanii Jose Ignacio Hernandez: Jestem zadowolony, bo zagraliśmy dziś najlepszy mecz w turnieju. Drużyna pokazała charakter i "ducha". Polki grały bardzo dobrze przez trzy kwarty, fantastyczna była Ewelina Kobryn. Ale dzięki grze w obronie potrafiliśmy zwyciężyć.

Zawodniczka reprezentacji Polki Agnieszka Szott: To był dla nas ciężki mecz. Zostawiłyśmy kawał serca i ducha na boisku. Do końca walczyłyśmy o wygraną, ale popełniłyśmy zbyt dużo błędów. Zabrakło konsekwencji, "zimnego czoła" - jak mówi nasza pani psycholog. Nie wykorzystałyśmy możliwości szybkiego ataku.

Trener reprezentacji Polski Dariusz Maciejewski: Przez 34 minuty walczyliśmy z Hiszpanią jak równy z równym. Mieliśmy dziś potworne problemy z atakiem pozycyjny w związku z presją rywalek. Takiej gry nie ma w naszej lidze. Zabrakło nam kontry po zbiórkach w obronie. Wiedziałem, ze Hiszpania gra tak, jak Sancho Lyttle. W poprzednich meczach ta zawodniczka grała słabo. Niestety "przebudziła" się dziś.

Plan na tę rundę został wykonany - awansowaliśmy. Oczywiście chciałoby się czegoś więcej. Nie jestem zadowolony z tego, że wychodzimy z grupy z zerowym dorobkiem (wygrana z Niemcami się nie będzie dalej liczyła). To oznacza, że musimy wygrywać teraz w każdym meczu.

Przegraliśmy z Hiszpanią różnicą 15 punktów, a Lyttle zdobyła ich 18. W meczu z Czarnogórą (porażka 53:70) tyle samo rzuciła Anna de Forge. Powraca temat naturalizacji. To Amerykanki zrobiły w tych spotkaniach różnicę. A co dalej w turnieju? Walczymy!.

Polska - Hiszpania 63:78 (20:20, 11:17, 19:13, 13:28)

Polska: Ewelina Kobryn 20, Paulina Pawlak 8, Agnieszka Szott 7, Justyna Żurowska 7, Elżbieta Mowlik 7, Agnieszka Kaczmarczyk 5, Katarzyna Dźwigalska 3, Małgorzata Babicka 2, Patrycja Gulak-Lipka 2, Anna Pietrzak 1, Agnieszka Skobel 0;

Hiszpania: Sancho Lyttle 18, Alba Torrens 17, Laia Palau 12, Elisa Aguilar 11, Lucila Pascua 8, Marta Xargay 5, Anna Montanana 5, Silvia Dominguez 2, Anna Cruz 0;

pk