Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 05.07.2011

Gdzie zawitają igrzyska olimpijskie?

Dzisiaj dowiemy się, gdzie odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie w 2018 roku. MKOl dokona wyboru spośród trzech kandydatur podczas sesji w Durbanie.
Południowokoreańskie PyeongchangPołudniowokoreańskie Pyeongchangfot. pyeongchang2018.org
Posłuchaj
  • W Durbanie członkowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wybiorą gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich w 2018 roku - relacja
  • Jednym z trzech finałowych kandydatów jest francuskie miasto Annecy - relacja
  • Biathlonistka - Agnieszka Cyl uważa, że Pyeongchang to dobre miejsce do rozegrania igrzysk olimpijskich
  • Jedynym z członków MKOl, którzy dokonają wyboru jest Irena Szewińska
  • Łukasz Kruczek, trener polskich skoczków narciarskich wierzy w niemiecki porządek, czyli kandydaturę Monachium
  • Najmniejsze szanse daje się kandydaturze francuskiego Annecy, ale nasz najlepszy w historii alpejczyk, Andrzej Bachleda twierdzi, że jest to świetne miejsce na zimowe igrzyska olimpijskie
Czytaj także

Zimowe igrzyska mogą się odbyć w południowokoreańskim Pyeongchang, niemieckim Monachium lub francuskim Annecy.

Obecnie w MKOl zasiada 110 członków, w tym Irena Szewińska. Prawa głosu nie będzie jednak mieć szóstka pochodząca z krajów, których miasta ubiegają się o organizację igrzysk: Korei Południowej, Niemiec i Francji. Tradycyjnie już - w imię zachowania bezstronności - udziału w wyborach nie weźmie też przewodniczący Jacques Rogge.

Jeśli w pierwszej turze, któraś z kandydatur zdobędzie bezwzględną większość (50 procent plus jeden głos), procedura zostanie zakończona. Jeśli nie, to odbędzie się druga, decydująca tura. W niej członkowie z kraju kandydata, który otrzyma w pierwszym głosowaniu najmniejsze poparcie i zostanie wyeliminowany, będą mogli włączyć się do wyborów.

Do trzech razy sztuka?

Faworytami są Pyeongchang i Monachium. Południowokoreańskie miasto stara się o organizację igrzysk już po raz trzeci. Z Vancouver (2010) przegrało trzema, a z Soczi (2014) czterema głosami. Jego atutami jest niemal gotowa, nowoczesna infrastruktura sportowa oraz perspektywa popularyzacji sportów zimowych w Azji i tym samym rozwój potężnego rynku zbytu dla producentów sprzętu narciarskiego.

Bawarska metropolia natomiast może zostać pierwszą, która zorganizuje zarówno letnią (1972 rok), jak i zimową olimpiadę. Niemcy znani są z uwielbienia do sportów zimowych oraz doskonałej organizacji imprez.

123. sesja MKOl odbędzie się południowoafrykańskim Durbanie. To tętniące życiem miasto portowe nad Oceanem Indyjskim samo do niedawna ubiegało się o letnie igrzyska w 2020 roku. Walkę przeciwko rasizmowi toczył w nim sam Mahatma Gandhi, a w 2010 roku rozgrywano tam mecze mistrzostw świata w piłce nożnej.

Sesja
Sesja MKOl w Durbanie

Mimo ubóstwa i dużej przestępczości, Durban potrafi skupić na sobie uwagę możnych tego świata. Być może to subtropikalny klimat i piękne plaże spowodowały, że to ponad trzymilionowe miasto jest popularnym miejscem konferencji, np. w listopadzie spotka się tam ponad 10 tysięcy delegatów z całego świata na 17. szczycie klimatycznym ONZ.

Wybiorą Francję po raz czwarty?

Francja ma szansę zostać drugim po Stanach Zjednoczonych krajem, który aż czterokrotnie organizował zimowe igrzyska.

Annecy
Annecy

Francuskie Chamonix w 1924 roku było gospodarzem historycznych, bo pierwszych zimowych igrzysk. Później nad Sekwanę sportowcy przyjeżdżali jeszcze w 1968 (Grenoble) i 1992 roku (Albertville). Jeśli Annecy wygra środowe głosowanie w Durbanie, to częściowo olimpiada znów zawita do Chamonix, bo właśnie tam zaplanowano konkurencje alpejskie i hokej na lodzie.

Jednak zdaniem ekspertów i bukmacherów, szanse na powodzenie tej kandydatury są niewielkie. Pyeongchang i Monachium zbierają znacznie lepsze oceny. Francuzom zwraca się uwagę przede wszystkim na potencjalne problemy komunikacyjne.

Sami potomkowie Napoleona długo nie byli przekonani do tego, by startować w wyścigu o organizację igrzysk w 2018 roku. Znacznie bardziej zależy im, by kraj był gospodarzem letniej olimpiady. Przeciwni byli także ekolodzy i ekonomiści, którzy zwracali uwagę na groźbę zbyt dużego zadłużenia, niezbędnego, by sfinansować przygotowania. Ostatecznie jednak udało się uzyskać poparcie władz centralnych, na czele z prezydentem Nicolasem Sarkozym.

- Zwycięstwo Annecy będzie triumfem całego narodu. Nasi konkurenci są jednak bardzo silni. Jeśli wygramy, będzie cudownie, ale jeśli nie, to nie ma powodu do rozpaczy. Poczynione inwestycje będą bowiem służyły regionowi - powiedział Sarkozy, który jednak do RPA się nie pofatyguje.

Kandydatura Annecy:

Hasło: śnieg, lód i Ty

Ludność: 63 mln we Francji, 6,2 mln w regionie Rodan-Alpy, 150 tys. w Annecy

Budżet: 4,35 mld dolarów

Miejscowości: Annecy, Chamonix i La Clusaz

Areny: z wymaganych 13 istnieje sześć, ale konieczna jest modernizacja

Wioski olimpijskie: cztery (Annecy, Chamonix, St Jean de Sixt i La Plagne), 80 procent obiektów oddalonych o mniej niż 10 minut drogi

Transport: najbliższe lotnisko w Genewie, dalsza podróż pociągami, a z Włoch transport drogowy

Ceny biletów (1,6 mln wejściówek): ceremonia otwarcia 129-1170 USD, zwykłe zawody 26-194 USD, wyjątkowo popularne 64-1105 USD

Poparcie dla organizacji igrzysk: 51 procent w Annecy, 63 w regionie Rodan-Alpy, a w całym kraju 62.

Film promocyjny dla kandydatury Annecy:

Monachium tym razem zimowo?

Monachium było gospodarzem letnich igrzysk w 1972 roku. Teraz stara się o organizację w 2018 roku najważniejszej zimowej imprezy sportowej. W środę w Durbanie zapadnie decyzja, czy stolica Bawarii zostanie pierwszym miastem, które gościło obie olimpiady.

Projekt
Projekt wioski olimpijskiej na igrzyska w Monachium 2018

Podczas igrzysk w 1972 roku doszło do ataku palestyńskich terrorystów. W jego wyniku zginęło 11 izraelskich sportowców. Organizując kolejne, Niemcy chcą wyjść z cienia tych dramatycznych wydarzeń i pokazać żyjące w nich olimpijskie dziedzictwo.

Jednym z ciekawszych pomysłów jest zaadaptowanie aren, które sportowcom służyły 39 lat temu na potrzeby zimowych zmagań. Na tym samym stadionie odbyłyby się ceremonie otwarcia i zamknięcia. Pływalnia natomiast zostałaby przystosowana do rozgrywek curlingowych.

Pasja Niemców do sportów zimowych jest powszechnie znana. Zawody Pucharu Świata w biathlonie, biegach czy skokach narciarskich przyciągają tłumy kibiców. "Festiwal przyjaźni" to oficjalne hasło monachijskiej kandydatury. Naród ten słynie również z doskonałej organizacji sportowych imprez, jak choćby piłkarskich mistrzostw świata w 2006 roku. Infrastruktura transportowa praktycznie jest gotowa.

Nad ofertą Monachium długo jednak wisiały czarne chmury. Na organizację igrzysk w stolicy Bawarii nie zgadzały się władze oraz mieszkańcy oddalonego o 90 minut jazdy pociągiem Garmisch-Partenkirchen. To właśnie w tym kurorcie, który był gospodarzem ZIO w 1936 roku, mają się odbyć konkurencje narciarskie.

Właściciele gruntów nie chcieli ich wydzierżawić pod trasy narciarskie, a obrońcy środowiska straszyli katastrofą ekologiczną. Zwolennicy igrzysk wygrali jednak referendum i porozumienie zostało osiągnięte.

- Jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni. Choć początki były trudne, to uważam, że z każdym tygodniem coraz bardziej przekonywaliśmy do siebie członków MKOl - powiedziała przewodnicząca komitetu organizacyjnego Monachium - 2018 słynna przed laty łyżwiarka figurowa Katarina Witt.

Kandydatura Monachium:

Hasło: festiwal przyjaźni

Ludność: 82 mln w Niemczech, 12,6 mln w Bawarii, 1,4 mln w Monachium

Budżet: 3,38 mld dolarów

Miejscowości: Monachium (konkurencje lodowe), Garmisch-Partenkirchen (konkurencje narciarskie), tor saneczkowy i bobslejowy nad jeziorem Koenigssee

Areny: z wymaganych 13 siedem jest gotowych

Wioski olimpijskie: trzy (w Monachium, Garmisch-Partenkirchen i nad jeziorem Koenigssee), 80 procent obiektów oddalonych o mniej niż 10 minut drogi, 20 procent osiągalne w 30 minut

Transport: w oparciu o istniejący system kolejowy i dróg

Ceny biletów (1,7 mln wejściówek): ceremonia otwarcia 146-925 USD, zwykłe zawody 21-160 USD, wyjątkowo popularne 46-593 USD

Poparcie dla organizacji igrzysk: 60 procent w Monachium, 53 w Bawarii, a w całym kraju 56.

Film promocyjny dla kandydatury Monachium:

Kompletna infrastruktura w Korei Południowej

Południowokoreańskie Pyeongchang po raz trzeci stara się o organizację zimowych igrzysk. Poprzednio nieznacznie przegrało z kandydaturami Vancouver i Soczi. W wyścigu o miano gospodarza olimpiady w 2018 roku jego atutem jest niemal kompletna infrastruktura.

Pyeongchang
Pyeongchang

- Kiedy staraliśmy się o organizację igrzysk w 2010 i 2014 roku członkom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) przedstawialiśmy plany i makiety. Tym razem mogli obejrzeć zbudowane obiekty - powiedział przewodniczący komitetu organizacyjnego Pyeongchang-2018 Yang-ho Cho.

Azjatycka oferta może robić wrażenie. Siedem z 13 sportowych aren jest już praktycznie gotowych. Wszystkie oddalone są od siebie o najwyżej 30 minut jazdy. W 2017 roku do użytku ma zostać oddana szybka kolej, która połączy Pyeongchang z położonym 180 km na wschód Seulem. Kibice ze stolicy dotrą na zawody w mniej niż godzinę. Całkowity budżet, w tym infrastruktury transportowej, szacuje się na astronomiczna kwotę 7,83 miliarda dolarów.

O igrzyska w 2018 roku walczą także Monachium i francuskie Annecy. Koreańczycy mają świadomość, że ich region nie cieszy się wśród narciarzy taką sławą, jak europejskie kurorty, dlatego akcentują swój olbrzymi potencjał i przedstawiają się jako "brama do rosnącego rynku azjatyckiego". "Nowe horyzonty" to oficjalne hasło kandydatury Pyeongchang.

- W regionie mieszka 650 milionów młodych ludzi, wśród których popularność sportów zimowych systematycznie rośnie. Organizacja igrzysk byłaby kolejnym silnym bodźcem - podkreślił Cho.

Regularne postępy robią sportowcy z Korei Płd. W Vancouver zdobyli 14 medali (po sześć złotych i srebrnych oraz dwa brązowe). Po raz pierwszy w historii triumfowali w dyscyplinach innych niż tradycyjnie zdominowany przez nich short track. Na najwyższym stopniu podium stanęła m.in. łyżwiarka figurowa Yu-Na Kim. 20-letnia solistka jest ambasadorką Pyeongchang i to ona przedstawi ostateczną prezentację tego miasta.

Południowokoreańska kandydatura, choć generalnie uważana jest za bardzo dobrą, ma także i wady. Obawy budzi m.in. kwestia bezpieczeństwa, a konkretnie trudne sąsiedztwo. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak w obliczu igrzysk zachowa się północnokoreański reżim. Graniczne incydenty w tym rejonie nie są niczym niezwykłym.

Do tej pory na kontynencie azjatyckim zimowe igrzyska odbywały się dwukrotnie, za każdym razem w Japonii - w 1974 roku w Sapporo i w 1998 w Nagano.

Kandydatura Pyeongchang:

Hasło: nowe horyzonty

Ludność: 51 mln w Korei Południowej, 1,5 mln w prowincji Gangwon, 45 tys. w Pyeongchang i 230 tys. w partnerskim mieście Gangneung

Budżet: 7,83 mld dolarów

Miejscowości: Pyeongchang i Gangneung (konkurencje lodowe)

Areny: z wymaganych 13, pięć jest gotowych, a dwie wymagają modernizacji

Wioski olimpijskie: dwie (w Pyeongchang i Gangneung), 80 procent obiektów oddalonych o mniej niż 10 minut drogi, 20 procent osiągalne w 30 minut

Transport: szybka linia kolejowa oraz autostrady do Seulu

Ceny biletów (1,6 mln wejściówek): ceremonia otwarcia 300-1000 USD, zwykłe zawody 30-150 USD, wyjątkowo popularne 100-300 USD

Poparcie dla organizacji igrzysk: 92 procent w Pyeongchang, w prowincji Gangwon i całym kraju po 87.

Film promocyjny dla kandydatury Pyeongchang:

Marcin Nowak, polskieradio.pl, PAP, IAR, youtube, annecy2018.com, muenchen2018.org, pyeongchang2018.org