Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 15.04.2012

Skandal w Pucharze Anglii. Gol, którego nie było (wideo)

Piłkarze Chelsea Londyn pokonali w niedzielę lokalnego rywala Tottenham Hotspur 5:1 i po raz 11. w historii awansowali do finału Pucharu Anglii.
Chelsea Londyn - Tottenham HotspurChelsea Londyn - Tottenham HotspurPAP/EPA

O siódmy triumf w tych rozgrywkach powalczą 5 maja na stadionie Wembley, gdzie zmierzą się z Liverpoolem.

W pierwszej połowie niedzielnej konfrontacji - mimo kilku okazji z obu stron - padła tylko jedna bramka. W 43. minucie na prowadzenie wyprowadził Chelsea reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Didier Drogba. Tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Juan Mata (49. minuta). Jak pokazały jednak powtórki - piłka po strzale Hiszpana została zablokowana i nie znalazła się nawet na linii bramkowej, ale sędzia Martin Atkinson i tak uznał gola.
Ta sytuacja podłamała piłkarzy Tottenhamu. Po jednej bramce dla Chelsea, która po raz ostatni zdobyła Puchar Anglii w 2010 roku, dołożyli także Brazylijczyk Ramires (77. minuta), Frank Lampard z rzutu wolnego (81) oraz Francuz Florent Malouda w doliczonym czasie gry (90+4). Tottenham zdołał odpowiedzieć tylko trafieniem Garetha Bale'a w 56. minucie.

Skandaliczne decyzje arbitra

Wynik nie odzwierciedla jednak gry. Poważny wpływ na przebieg spotkania miały bowiem sędziowskie pomyłki. Poza uznaniem gola-widmo Atkinson nie pokazał też kartki bramkarzowi Chelsea Londyn - Petrowi Cechowi, który przy golu Bale'a faulował piłkarza Tottenhamu - Emmanuela Adebayora w polu karnym. Tego rodzaju przewinienie zwykle jest karane czerwoną kartką. Z boiska powinien też wylecieć pomocnik "The Blues" Jon Obi Mikel, który po gwizdku kopnął zawodnika "Kogutów" Scotta Parkera. Arbiter pokazał jednak po żółtej kartce obu piłkarzom.

Do tego w dwóch sytuacjach piłkarzom Tottenhamu należał się rzut karny. Raz po ręce w polu karnym obrońcy Chelsea - Gary'ego Cahilla i raz po faulu na Adebayorze.

Po spotkaniu trener Tottenhamu Harry Redknapp rozmawiał z Martinem Atkinsonem o sytuacji przy drugiej bramce dla Chelsea. Arbiter miał mu powiedzieć, że czuje się pewnie jeszcze gorzej niż sam szkoleniowiec po tej decyzji. Dodał, że pewnie teraz będzie miał fatalny tydzień, ale nic nie może już na to poradzić.

- Potrzebujemy technologii na liniach bramkowych, która wykluczy takie pomyłki - podsumował Redknapp w rozmowie z BBC.

O tym, że druga bramka nie powinna być uznana mówił też po spotkaniu trener "The Blues" - Roberto di Matteo. Zaznaczył, że jego drużyna miała dużo szczęścia w tej sytuacji, ale dodał, że często arbitrzy krzywdzili zwykle jego zespół.

W finale czekają "The Reds"
Liverpool awans do finału wywalczył w sobotę, pokonując swojego lokalnego rywala Everton 2:1.
Wygrana nie przyszła podopiecznym Szkota Kenny'ego Dalglisha łatwo. Od 24. minuty przegrywali 0:1, gdy po błędzie Jamiego Carraghera gola zdobył Chorwat Nikica Jelavic. Bramki zaczęli strzelać dopiero w drugiej połowie. W 62. minucie do wyrównania doprowadził Urugwajczyk Luis Suarez, a na trzy minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry zwycięstwo strzałem głową zapewnił im Andy Carroll.
Mecz poprzedziła minuta ciszy ku pamięci 96 kibiców Liverpoolu, którzy zginęli 15 kwietnia 1989 roku podczas meczu tego zespołu z Nottingham Forest na Hillsborough w Sheffield w półfinale Pucharu Anglii.
"The Reds" awansowali do finału FA Cup po raz 14. w historii. Dotychczas zdobywali to trofeum siedmiokrotnie, po raz ostatni w 2006 roku.
Wyniki półfinałów:
niedziela
Chelsea Londyn - Tottenham Hotspur 5:1 (1:0)
Bramki: dla Chelsea - Didier Drogba (43), Juan Mata (50), Ramires (77), Frank Lampard (81), Florent Malouda (90+4); dla Tottenhamu - Gareth Bale (56). Widzów: 85 731.
sobota
Liverpool - Everton 2:1 (0:1)
Bramki: dla Liverpoolu - Luis Suarez (62), Andy Carroll; dla Evertonu - Nikica Jelavic (24). Widzów: 87 231.

man, PAP, polskieradio.pl, youtube.com, BBC