Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 13.04.2013

Wisła Kraków - Legia Warszawa. Ekipa Urbana ucieka Lechowi

W ostatnim sobotnim meczu 22. kolejki Ekstraklasy Wisła Kraków przegrała na własnym boisku z Legią Warszawa 1:2 (0:2).
Zawodnik Wisły Kraków Patryk Małecki (L) walczy o piłkę z Ivicą Vrdoljakiem (C) i Jakubem Wawrzyniakiem (P) z Legii Warszawa podczas meczu EkstraklasyZawodnik Wisły Kraków Patryk Małecki (L) walczy o piłkę z Ivicą Vrdoljakiem (C) i Jakubem Wawrzyniakiem (P) z Legii Warszawa podczas meczu EkstraklasyPAP/Jacek Bednarczyk

Jeszcze niedawno mecze Wisły z Legią były hitami rozgrywek, decydowały o losach mistrzowskiego tytułu, ale w obecnym sezonie krakowski zespół spisuje się bardzo przeciętnie.
Sobotnie spotkanie 22. kolejki również potoczyło się wbrew oczekiwaniom fanów spod Wawelu. Już po 16 minutach Legia prowadziła 2:0 po golach Gruzina Władimira Dwaliszwilego i Artura Jędrzejczyka (po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od obrońcy Wisły Arkadiusza Głowackiego). Pierwsza bramka dla gości wzbudziła sporo kontrowersji - jak pokazały powtórki, piłka tuż przed dośrodkowaniem Jędrzejczyka do Dwaliszwilego minęła linię końcową boiska.

Wiślacy dążyli do odrabiania strat, ale udało im się to tylko częściowo. W 87. minucie gola strzałem głową - pierwszego w tych rozgrywkach - zdobył rezerwowy Daniel Sikorski (w poprzednim sezonie też nie zaliczył trafienia w ekstraklasie).

Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca, gospodarze stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Skuteczności zabrakło też grającej z kontrataku Legii, która w ostatniej minucie mogła podwyższyć wynik.

To pierwsza od 1997 roku ligowa wygrana Legii na stadionie Wisły.

Po meczu powiedzieli:

Jan Urban (trener Legii Warszawa): "Mecz nam się ułożył bardzo dobrze. Przecież w pierwszej połowie nie mieliśmy aż tylu sytuacji, aby prowadzić 2:0. Jednak znakomicie wykorzystaliśmy okazje, które mieliśmy. Na pewno jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale niekoniecznie z gry. Zabrakło nam cierpliwości, płynniejszej gry piłką. Jednak na ten temat będziemy rozmawiać z zawodnikami w ciagu tygodnia. Przed spotkaniem zdawaliśmy sobie sprawę, że tabela nie ma nic wspólnego z tym, jak będzie wyglądać dzisiejszy mecz. Zawsze pojedynki z Wisła są prestiżowe i wiedzieliśmy, co nas tu czeka. Dickson Choto zszedł z murawy, gdyż doznał kontuzji. Naciągnał trochę pachwinę. Sam poprosił o zmianę. Nie widziałem powtórek i nie mogę się ustosunkować się do kontrowersji dotyczącej pierwszej bramki."

Tomasz Kulawik (trener Wisły Kraków): "To było bardzo dobre spotkanie. Nareszcie przez 90 minut moi zawodnicy grali otwarty futbol i pokazali, że potrafią grać w piłkę. Po raz kolejny zabierają nam punkty (sędziowie - PAP). Prawda jest taka, że był ewidentny karny. Pierwsza bramka padła w sytuacji, że sędziowie puszczają grę, mimo że piłka jest poza placem gry. Po chwili straciliśmy drugą bramkę. Brawa należą się zawodnikom, że podnieśli się po tym. Po meczu arbiter główny powiedział do Patryka Małeckiego, że przeprasza. On nie widział dobrze tej sytuacji, a sędzia boczny nie pomógł mu."

Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Władimir Dwaliszwili (12), 0:2 Artur Jędrzejczyk (16), 1:2 Daniel Sikorski (87-głową).

Żółte kartki - Wisła Kraków: Arkadiusz Głowacki, Łukasz Burliga, Sergei Pareiko. Legia Warszawa: Ivica Vrdoljak, Artur Jędrzejczyk, Jakub Kosecki.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).

Widzów: 24 655.

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki (46. Michał Chrapek), Osman Chavez, Gordan Bunoza - Patryk Małecki, Cezary Wilk, Radosław Sobolewski, Łukasz Garguła, Kamil Kosowski (77. Daniel Sikorski) - Rafał Boguski (64. Emmanuel Sarki).

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Tomasz Jodłowiec, Dickson Choto (59. Michał Żewłakow), Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Daniel Łukasik (84. Dominik Furman), Ivica Vrdoljak, Danijel Ljuboja, Jakub Kosecki (72. Michał Kucharczyk) - Władimir Dwaliszwili.

mr