Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 21.04.2013

Lech Poznań - Zagłębie Lubin. "Kolejorz" depcze po piętach Legii

W drugim niedzielnym meczu 23. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 3:1 (2:1).
Fragment meczu Lech Poznań - Zagłębie LubinFragment meczu Lech Poznań - Zagłębie LubinPAP/Jakub Kaczmarczyk
Posłuchaj
  • Napastnik Lecha Poznań - Piotr Reiss - po meczu z Zagłębiem Lubin (Naczelna Redakcja Sportowa/IAR)
  • Bartosz Rymaniak z Zagłębia Lubin po meczu z Lechem Poznań (Naczelna Redakcja Sportowa/IAR)
Czytaj także

Lech odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu i wszystko wskazuje na to, że jest jedyny zespołem, który może skutecznie powalczyć z Legią Warszawa o mistrzowski tytuł. Wydarzeniem spotkania była bramka 40-letniego Piotr Reissa. Ulubieniec kibiców Kolejorza zdobył gola w ekstraklasie po ponad 4,5-letniej przerwie i było to jego trafienie nr 109.

Gospodarzom wygrana nie przyszła łatwo, bo już w 5. min. stracili bramkę i to w kuriozalnych okolicznościach. Szymon Pawłowski dośrodkował w pole karne, Jasmin Burić wyszedł do piłki, która po koźle przelobowała go i wpadła do siatki. Bramkarz Lecha mocno przepraszał kolegów, choć dla nich było to marne pocieszenie.

Lech w obecnym sezonie, gdy pierwszy stracił bramkę, zawsze przegrywał mecze. Poznaniacy po stracie gola często gubili swój rytm i zapominali o taktyce. Tym razem spotkanie potoczyło się inaczej, gdyż już w 16. min. Gergo Lovrencsics precyzyjnym strzałem wyrównał stan meczu.

Jeszcze ładniejszą bramką popisał się Kasper Hamalainen, który po podaniu Bartosza Ślusarskiego z blisko 30 metrów uderzył przy słupku.

W przerwie trener gości Pavel Hapal dokonał dwóch zmian, które przynajmniej przez pierwszy kwadrans drugiej odsłony przyniosły efekt. Lubinanie dyktowali warunki gry, a obrońcy Lecha zostawiali rywalom dużo swobody. Trener Lecha Mariusz Rumak też dokonał dwóch zmian. Pojawienie się Mateusza Możdżenia i Łukasza Teodorczyka spowodowało, że gospodarze "odrzucili" przeciwnika od własnego pola karnego.

Tempo meczu spadło i wydawało się, że już nic interesującego się nie wydarzy. Tymczasem pięć minut przed końcem Csaba Horvat znalazł się kilkanaście metrów przed bramką Buricia, ale posłał piłkę na drugie piętro trybuny, gdzie fani Lecha zaczynali już świętować zwycięstwo.

Dwie minuty później ogromne powody do radości miał Piotr Reiss. Wychowanek Kolejorza, który na boisku pojawił się 10 minut wcześniej, zdobył swojego pierwszego gola od powrotu do Lecha (w sierpniu 2012 r.).

Krótko przed spotkaniem obrońca Lecha Luis Henriquez dowiedział się o śmierci ojca i nie zagrał przeciwko Zagłębiu. Panamczyk wkrótce poleci do swojego kraju na pogrzeb, ale wróci na kolejny mecz z Jagiellonią Białystok.

Powiedzieli po meczu:

Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań): "To był specjalny mecz i to z kilku powodów. Jeden z naszych zawodników otrzymał smutną wiadomość o śmierci ojca tuż przed wyjściem na poranny trening. Druga rzecz to pierwszy raz udało nam się wygrać, w momencie gdy jako pierwsi tracimy bramkę. A trzecia - Piotr Reiss w końcu strzelił gola. Jeden z trenerów powiedział, że trzeba trochę pocierpieć, żeby odnieść sukces i my dziś trochę musieliśmy pocierpieć. Cały zespół wykonał dobrą robotę, strzeliliśmy trzy ładne gole. Ostatnio wygrywamy przekonywująco, rośniemy mentalnie. Nie jest już tak, że jak tracimy bramkę to opuszczamy głowę".

Pavel Hapal (trener Zagłębia Lubin): "To był fajny mecz dwóch zespołów, którzy lubią grać ofensywnie. Widowisko mogło się podobać. Nam się dobrze mecz ułożył, na początku stworzyliśmy dwie sytuacje, jedną z nich udało się wykorzystać. Lech do przerwy miał praktycznie dwie okazje i zdobył dwie bramki. W przerwie musiałem dokonać zmian, nasza gra wyglądała trochę lepiej, ale brakowało wykończenia akcji - celnego podania lub strzału. W ostatnich minutach mieliśmy świetną okazję na 2:2. Gdybyśmy wyrównali, Lech miałby kłopot z wygraniem tego spotkania".

Lech Poznań - Zagłębie Lubin 3:1 (2:1)

Bramki: Gergo Lovrencsics (16), Kasper Hamalainen (32), Piotr Reiss (87) - Szymon Pawłowski (5)

Żółte kartki - Lech Poznań: Mateusz Możdżeń, Łukasz Trałka, Ivan Djurdjevic. KGHM Zagłębie Lubin: Jiri Bilek, Paweł Widanow.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 24 139.

Lech Poznań: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Ivan Djurdjevic - Gergo Lovrencsics, Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen (77. Piotr Reiss), Rafał Murawski, Vojo Ubiparip (60. Mateusz Możdżeń) - Bartosz Ślusarski (60. Łukasz Teodorczyk).

KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Dorde Cotra, Bartosz Rymaniak (46. Csaba Horvath), Aleksandar Tunczew, Paweł Widanow - Szymon Pawłowski, Jiri Bilek, Robert Jeż, Adrian Rakowski (46. Łukasz Hanzel), Adrian Błąd (74. Dawid Abwo) - Michal Papadopulos.

mr