Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 17.08.2013

Premier League: Bale nie trenuje z Tottenhamem. Kontuzja czy konflikt?

Piłkarz Tottenhamu Gareth Bale, którym poważnie interesuje się Real Madryt, z powodu kontuzji nie wystąpi do początku września - poinformował trener londyńskiej drużyny, Andre Villas-Boas.
Gareth BaleGareth BaleWikipedia/James Boyes

Bale, mający problemy zdrowotne od połowy lipca, nie zagra co najmniej dwa tygodnie z powodu odnawiającej się kontuzji stopy. Prawdopodobnie powróci do składu dopiero na ostatni mecz Tottenhamu przed końcem okienka transferowego.

 

Spekulacje i negocjacje

24-latek nie wystąpi w pierwszej kolejce Premier League przeciwko Crystal Palace, w meczu Ligi Europejskiej z Dinamem Tbilisi ani spotkaniu ligowym na własnym stadionie ze Swansea City 25 sierpnia.Trener Villas-Boas ma nadzieję, iż jego skrzydłowy zdoła zagrać z Arsenalem 1 września.

Pytanie tylko, czy Bale w ogóle wystąpi jeszcze w barwach Tottenhamu. Angielskie i hiszpańskie media spekulują, że jego transfer do Realu Madryt jest przesądzony, a sam zawodnik jest coraz bardziej niezadowolony z postawy władz klubu i prezesa Daniela Levy'ego. Głośno jest także o tym, że podczas zgrupowania kadry zawodnik rzekomo powiedział, że nie założy więcej koszulki "Kogutów".

Oczywiście potencjalne przejście gwiazdy Tottenhamu do Realu jest kolejną transferowa saga, którą żyją media. Nie może to dziwić ze względu na to, że prawdopodobnie byłby to najwyższy transfer w historii piłki nożnej. Stąd też wśród informacji pojawia się ogromna liczna plotek. Wystarczy prześledzić kwoty, które pojawiały się w kontekście transferu. Wahają się one od 85 do 150 milionów euro, padały też nazwiska zawodników Realu, którzy mieliby przenieść się do Anglii w ramach wymiany za Bale'a - byli to między innymi Angel Di Maria, Pepe, Alvaro Morata czy Fabio Coentrao. Walijczyk tymczasem ograniczył kontakty z prasą do minimum, praktycznie nie wypowiadając się w kwestii transferu.

 

Powracająca kontuzja
Bale nie wystąpił w meczu Tottenhamu od 16 lipca, kiedy Spurs grali towarzysko ze Swindon Town, podczas przygotowań do rozpoczynającego się w sobotę sezonu Premiership. Od tamtego czasu leczył uraz ścięgna uda oraz kontuzjowanej stopy. Skrzydłowy pojechał na zgrupowanie reprezentacji Walii, która w środę w Cardiff zremisowała bezbramkowo w Irlandią, jednak w spotkaniu nie wystąpił.
- Zobaczymy jak Gareth będzie się czuł po powrocie ze zgrupowania reprezentacji. Wtedy ocenimy, czy ustał ból nogi i czy sam zawodnik jest w stanie powrócić do treningów z pierwszym zespołem. Oczywiście jeszcze daleka droga, aby wrócił do podobnej formy fizycznej, jaką prezentują jego koledzy z drużyny - kontynuował Portugalczyk.

Andre Villas-Boas nie ukrywa, że pozostanie Walijczyka w zespole Tottenhamu jest dla niego priorytetem.
- Naprawdę liczymy na Garetha. Chcielibyśmy żeby został, jednak mamy świadomość zainteresowania naszym graczem ze strony Realu - zakończył 35-letni trener.

 

Czy Bale jest bezcenny?

Zachęcić do pozostania Garetha Bale'a mają też transfery, których dokonuje Tottenham. Klub z Londynu nie był tak aktywny od lat i widać, że prezes Daniel Levy planuje włączenie się do walki o najwyższe lokaty w Premier League. Poprzedni sezon należał do Bale'a i to w dużej mierze dzięki niemu Tottenham do końca walczył o miejsce premiowane grą w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Czy w nadchodzącym sezonie będzie to możliwe bez niego? Zapowiedzi pozostają zapowiedziami, dopóki nie rozpoczną się rozgrywki. Dopiero po kilku pierwszych spotkaniach będzie można oceniać, na czym stoi Tottenham.

Na papierze "Koguty" mają bardzo silny zespół, który może być rewelacją nadchodzących rozgrywek. Mimo wszystko wydaje się, że tak silnej ekipy Tottenham nie miał od początku istnienia Premier League. Jednak nie zwalnia na transferowym rynku, nawet po zakupach w postaci Roberto Soldado, Paulinho, Etienne'a Capoue, Nacera Chadli.

W najbliższych dniach potwierdzony ma zostać transfer Alena Halilovicia, ponadto na liście życzeń Andre Villas-Boasa znajduje się jeszcze kilku zawodników. Prasa podaje nazwiska Erika Lameli, Toby'ego Alderweirelda czy Pablo Osvaldo.

Czy Tottenham zaczął już wydawać pieniądze zarobione na Bale'u? Jeśli nie, to za kwotę, które dostanie od Realu Madryt za Walijczyka, będzie w stanie zbudować zespół na najbliższe kilka lat. Ta perspektywa powinna sprawić, że kibice "Kogutów" zaczną widzieć w sprzedaży Walijczyka szansę na świetny interes.

psl