Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 28.09.2013

Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Wisła Kraków. Kocian odmienił "Niebieskich"

Ruch Chorzów w drugim sobotnim meczu 10. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy zremisował na własnym stadionie z Wisłą Kraków 1:1 (0:1). Piękną bramkę z rzutu wolnego zdobył gracz gospodarzy - Filip Starzyński.
Ruch Chorzów - Wisła KrakówRuch Chorzów - Wisła KrakówPAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Filip Starzyński z Ruchu Chorzów po remisie z Wisłą Kraków (Naczelna Redakcja Sportowa PR)
  • Obrońca Wisły Łukasz Burliga komentuje występ swojego zespołu w meczu z Ruchem Chorzów (Naczelna Redakcja Sportowa PR)
Czytaj także

Wisła przyjechała do Chorzowa jako jedyna niepokonana drużyna w ekstraklasie. I nic się w tej materii nie zmieniło, chociaż wywalczenie jednego punktu nie przyszło gościom łatwo.

Trener Ruchu Jan Kocian narzekał przed meczem na plagę kontuzji w zespole. Urazy wyeliminowały z gry m.in. napastników Macieja Jankowskiego i Grzegorza Kuświka.

Goście mogli bardzo szybko objąć prowadzenie. Już w 5. minucie Paweł Brożek wyprzedził chorzowskich obrońców, "położył" bramkarza i ... trafił w spojenie słupka z poprzeczką. A wszystko to na oczach siedzącego na trybunach selekcjonera kadry narodowej Waldemara Fornalika.

Krakowski napastnik miał szansę rehabilitacji kwadrans później. Znów był sam na sam z Michałem Buchalikiem i tym razem przegrał ten pojedynek.

Chorzowianie tak dobrych sytuacji nie mieli, ale kilka razy bramkarz rywali musiał interweniować, a trener "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda zdenerwowany gestykulował i pokrzykiwał przy linii bocznej.

Decydująca dla losów pierwszej połowy była 28. minuta, kiedy z rzutu wolnego w pole karne Ruchu podał piłkę Łukasz Garguła, a najwyżej wyskoczył kapitan wiślaków Arkadiusz Głowacki i dał swojej drużynie prowadzenie.

Po przerwie gospodarze wyraźnie przyspieszyli grę. Dwukrotnie zagrozili bramkarzowi Wisły z akcji, a gola zdobyli z rzutu wolnego. Precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Filip Starzyński.

Zachęceni powodzeniem "Niebiescy" atakowali dalej. I 10 minut przed końcem blisko skopiowania swojego wcześniejszego wyczynu był Starzyński. Tym razem po rykoszecie piłka poleciała nad poprzeczką.

Słowacki szkoleniowiec gospodarzy Jan Kocian mocno przeżywał końcówkę spotkania - w pewnym momencie zaaferowany wyszedł na boisko, mobilizując swoich podopiecznych. Nie zdołali jednak przerwać passy wiślaków.

Powiedzieli po meczu:

Franciszek Smuda (trener Wisły): "Mecz skończył się dla nas szczęśliwie. Było 1:1, chociaż w pierwszej połowie mogliśmy rozstrzygnąć pojedynek, gdyby Paweł Brożek wykorzystał dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem. Byłoby po meczu, a tak straciliśmy gola i do końca musieliśmy się martwić wywiezienie z Chorzowa punktu. Remis jest sprawiedliwy. Może niektórzy moi piłkarze myśleli, że łatwo wszystko im przyjdzie i przy stanie 1:0 mecz jest wygrany. Ale tego nie zapewnia nawet wyższe prowadzenie. W takiej formie jak dziś z Legią Warszawa grać nie możemy".

Jan Kocian (trener Ruchu): "Myślę, że z tych trzech meczów w jakich prowadziłem zespół, ten był najlepszy. Wisła była też najtrudniejszym rywalem. To silny zespół z dużymi indywidualnościami w składzie. Dobrze się do tego spotkania przygotowaliśmy i gdyby nie fakt, iż w pierwszej połowie zagraliśmy bojaźliwie, można było zdobyć trzy punkty. Potrzebna była większa aktywność, agresja i to pokazaliśmy po przerwie, kiedy dominowaliśmy. Stworzyliśmy kilka okazji bramkowych, byliśmy groźniejsi, Wisła nie miała nic. Szkoda, że nie udało się zdobyć drugiego gola. Przed meczem jeden punkt wziąłbym z chęcią, a teraz mogę powiedzieć, że mogliśmy zdobyć więcej".

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:1 (0:1)

Żółte kartki - Ruch Chorzów: Łukasz Janoszka. Wisła Kraków: Emmanuel Sarki, Michał Nalepa.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Widzów: 5 000.

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Marek Szyndrowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Kamil Włodyka (77. Jakub Kowalski), Łukasz Surma, Filip Starzyński (90+3. Łukasz Tymiński), Bartłomiej Babiarz, Łukasz Janoszka - Mateusz Kwiatkowski (80. Jakub Smektała).

Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Osman Chavez, Gordan Bunoza - Emmanuel Sarki (75. Dawid Kamiński), Ostoja Stjepanovic (46. Michał Nalepa), Łukasz Garguła, Rafał Boguski, Wilde-Donald Guerrier - Paweł Brożek (62. Patryk Małecki).

mr