Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 18.11.2013

Kto zagra na MŚ w Brazylii? We wtorek ostatnie rozstrzygnięcia w Europie

Grecja, Ukraina i Portugalia są blisko awansu do piłkarskich mistrzostw świata. Te drużyny wygrały na własnych stadionach pierwsze mecze barażowe, odpowiednio z Rumunią 3:1, Francją 2:0 oraz Szwecją 1:0.
Reprezentant Portugalii Cristiano RonaldoReprezentant Portugalii Cristiano Ronaldo Wikipedia/Ludovic Péron

20 lat po eliminacyjnej porażce z Bułgarią 1:2, która zamknęła Francji drzwi na MŚ w Stanach Zjednoczonych, "Trójkolorowi" znów są blisko kolejnej mundialowej absencji.

- Musimy wierzyć w sukces, naprawdę mocno wierzyć w to, że uda nam się wyjść zwycięsko z tej rywalizacji. By to się udało wszyscy piłkarze muszą być zjednoczeni - podkreślił selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps.

Odrobić dwubramkową stratę będzie im bardzo ciężko. Ukraina w ostatnich ośmiu meczach nie straciła gola, a różnicą co najmniej trzech w meczu o punkty ostatni raz przegrała w 2006 roku; podczas mundialu w Niemczech uległa Hiszpanii 0:4.

Żelazna defensywa Greków

Ze świetnej gry w obronie słyną również Grecy. W pierwszym meczu okazali się też nad wyraz skuteczni i są bardzo blisko trzeciego awansu na MŚ.

- Szanujemy Rumunów, ale absolutnie się ich nie boimy. W Bukareszcie zagramy z takim nastawieniem, jakby pierwszy mecz zakończył się remisem 0:0. Chcemy znów wygrać - zapowiedział zdobywca dwóch goli w spotkaniu w Atenach Konstantinos Mitroglou.

Rumunia obiecuje za to walkę do ostatniej sekundy, a trener Victor Piturca zobowiązał się, że jeśli jego drużyna nie wywalczy awansu, to na trzy miesiące zamknie się w klasztorze.

Ibrahimović kontra Ronaldo

W piątek w pojedynku dwóch wielkich gwiazd Cristiano Ronaldo - Zlatan Ibrahimović lepszy okazał się Portugalczyk. Piłkarz Realu Madryt zdobył zwycięską bramkę, ale ze swojego występu nie mógł być w pełni zadowolony, gdyż zbyt wiele okazji zmarnował.

- Nic nie jest jeszcze pewne. Szanse oceniam 50 na 50. Wygraliśmy mecz, który daje nam pewności siebie, ale mogliśmy strzelić więcej goli. Wtedy nasza sytuacja byłaby znacznie lepsza - ocenił Ronaldo.

Za Portugalią przemawia nie tylko zwycięstwo w pierwszym meczu, ale także statystyka. Po raz ostatni przegrali ze Szwecją w 1984 roku.

Islandia sprawi niespodziankę?

Bramek jak na razie nie było w czwartej parze barażowej Chorwacja - Islandia. W Reykjaviku faworyzowani piłkarze z Bałkanów nie zdołali strzelić gola, choć rywale przez 40 minut grali w dziesiątkę. W Zagrzebiu ktoś do siatki już będzie musiał trafić, w najgorszym wypadku w serii rzutów z karnych.

Chorwaci zapowiadają, że bramkarza Hannesa Halldorssona będzie czekało jeszcze trudniejsze zadanie.

- Na Islandii pokazaliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem, ale nie udało nam się potwierdzić tego golem. Jestem jednak przekonany, że na własnym boisku dopniemy celu. Zaatakujemy od pierwszego gwizdka i zadbamy o to by bramkarz rywali miał co robić. Jeśli zagramy o 20 procent lepiej niż w piątek, to spokojnie zapewnimy sobie awans - powiedział chorwacki napastnik Ivica Olic.

W islandzkim obozie, choć kontuzji kostki nie zdążył wyleczyć najlepszy napastnik Kolbeinn Sigthorsson, także nie brakuje optymizmu.

- Nie pamiętam kiedy ostatnio nie udało nam się zdobyć bramki w dwóch kolejnych meczach. Nastrój w drużynie jest dobry, a piłkarze są naprawdę spokojni. To nawet trochę dziwne biorąc pod uwagę, jak ważny jest to mecz i jak blisko jesteśmy zrealizowania czegoś, co wydawało się mglistym marzeniem - przyznał asystent selekcjonera Larsa Lagerbacka, Heimir Hallgrimsson.

Islandia nigdy nie grała na mundialu i jeśli we wtorek dokona tej sztuki zostanie najmniejszym pod względem liczby ludności narodem w finałach MŚ. Wciąż aktualnym rekordzistą jest 1,2-milionowy Trynidad i Tobago, który wywalczył pod wodzą późniejszego selekcjonera biało-czerwonych Holendra Leo Beenhakkera miejsce w fazie grupowej w 2006 roku. Na Islandii mieszka ok. 320 tys. osób.

Chorwacja natomiast na mundialu występowała trzykrotnie (1998, 2002, 2006). Do poprzednich mistrzostw awansować nie zdołała, bo w grupie eliminacyjnej lepsze były ekipy Anglii i Ukrainy.

Ostatni uczestnicy zbliżającego się mundialu zostaną wyłonieni w środę. Wtedy odbędą się rewanżowe spotkania baraży interkontynentalnych. Prawdopodobnie prawo gry w Brazylii wywalczą ekipy Urugwaju i Meksyku, które w pierwszych spotkaniach pokonały odpowiednio Jordanię 5:0 i Nową Zelandię 5:1.

Źródło: PT SIC/x-news

Program rewanżowych spotkań barażowych (godzina rozpoczęcia wg czasu polskiego):

Europa
wtorek, 19 listopada:

Rumunia - Grecja     (20.00, Bukareszt; 1:3 w pierwszym meczu)
Chorwacja - Islandia (20.15, Zagrzeb; 0:0)
Szwecja - Portugalia (20.45, Solna 0:1)
Francja - Ukraina    (21.00, Saint-Denis, 0:2)

Interkontynentalne
środa, 20 listopada

Nowa Zelandia - Meksyk (7.00, Wellington; 1:5)
Urugwaj - Jordania     (o północy ze środy na czwartek, Montevideo; 5:0)

mr