Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 08.12.2013

Ekstraklasa: Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Legia ugrzęzła w śniegu PGE Areny

W ostatnim niedzielnym spotkaniu 20. kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała na własnym boisku Legię Warszawa i zwyciężyła 2:0. Legia kończyła mecz w dziewięciu, czerwone kartki dostali Bereszyński i Wawrzyniak.
Maciej Kostrzewa walczy o piłkę z Ivicą VrdoljakiemMaciej Kostrzewa walczy o piłkę z Ivicą VrdoljakiemPAP/Adam Warżawa

Lechia Gdańsk przegrała swoje ostatnie spotkanie 1:2, grając na wyjeździe z Cracovią Kraków. Oprócz złego wyniku drużyna Lechii została osłabiona przez dwie czerwone kartki, które dostali Machaj i Deleu. W dzisiejszym spotkaniu nie było jednak widać ich braku.

Legia przyjechała do Gdańska w dobrych nastrojach, w poprzedniej kolejce gładko wygrała z Ruchem Chorzów 2:0 i przed meczem była stawiana w roli zdecydowanego faworyta.

Trudne boisko w Gdańsko szybko i brutalnie zweryfikowało te prognozy. Lechia była lepsza od pierwszych minut, ale też w perspektywie całego spotkania. Gdańszczanie mieli co prawda ułatwione zadanie, bo Legia po czerwonej kartce Wawrzyniaka z 37 minuty grała w 10.

Matsui pewnie wykorzystał karnego i było 1:0 dla gospodarzy. Lechia miała przestój w grze przez kilkanaście minut drugiej połowy, kiedy to dała się zepchnąć do defensywy. Trwało to jednak na tyle krótko, że nie przyniosło Legii żadnej korzyści.

W 70 minucie Bartosz Bereszyński bezmyślnie faulował Matsui'ego przed polem karnym, jednak sędzia podyktował drugą jedenastkę dla Lechii. Matsui ponownie się nie pomylił.

Legia próbowała atakować, ale bez wiary. Nieprzydatny był Mikita, Kucharczyk więcej przeszkadzał w grze gości, niż pomagał. Nie istniał Ojamaa, trudno grało się Radoviciovi.Warunki nie były najlepsze, ale Legia nie może brać tego pod uwagę - śnieg na murawie PGE Areny nie przeszkadzał w grze gospodarzom.

Z warszawskich zawodników nie wyróżnił się nikt, może jedynie Bartosz Bereszyński, ale nie z powodu dobrej gry, a brutalnego faulu na Matsuim, za który powinien dostać czerwoną kartkę od razu, a nie w wyniku dwóch żółtych.

Frustracja i złość - to może czuć Legia po meczu w Gdańsku. A Lechia? Zespół Michała Probierza może spokojnie skupić się na walce o czołową ósemkę Ekstraklasy.

Powiedzieli po meczu:
Jan Urban (trener Legii Warszawa): Bardzo słabo zagraliśmy w pierwszej połowie. Wyglądaliśmy jak zespół z Ameryki Południowej, który pierwszy raz w życiu widzi śnieg. Kiedy oddaje się przeciwnikowi bez walki 45 minut, nie można myśleć o korzystnym wyniku. A my za darmo oddaliśmy Lechii pierwszą połowę. Notowaliśmy niezrozumiałe straty, przegrywaliśmy każdą stykową piłkę, bo to gospodarze z każdego takiego pojedynku wychodzili zwycięsko. Po przerwie graliśmy lepiej, mieliśmy przewagę, ale drugi rzut karny zamknął mecz.
- Chciałbym jednak zauważyć, że przy pierwszym karnym wcześniej faulowany był w środku pola Vrdoljak. Z kolei Wawrzyniak starał się przeszkodzić Wiśniewskiemu w oddaniu strzału, bo co miał robić? Wiśniewski strzał oddał, a pomimo tego sędzia podyktował karnego. Przy drugim karnym Bereszyński faulował przed polem karnym, jednak arbiter tego nie zauważył. To był błąd.
Michał Probierz (trener Lechii Gdańsk): Od początku chcieliśmy narzucić wysokie tempo oraz agresywnie podejść pod rywala, bo akurat warunki do takiej taktyki były sprzyjające. I ten plan udało się nam zrealizować, bo wymusiliśmy na Legii kilka błędów. Szkoda tylko, że do przerwy strzeliliśmy zaledwie jedną bramkę, bo mogliśmy schodzić do szatni przy wyższym prowadzeniu. Okazji ku temu nie brakowało. Zdawaliśmy sobie jednocześnie sprawę, że w drugiej połowie będzie ciężko. Ze składu wypadło nam dwóch pomocników, bo z powodu kontuzji nie zagrali Marcin Pietrowski oraz Paweł Dawidowicz. Zastępujący ich Maciej Kostrzewa ostatnio nie grał za wiele, natomiast Wojciech Zyska również nie może wykazać się zbyt wielkim doświadczeniem. Najważniejsze, że udało nam się dowieźć to bardzo ważne zwycięstwo do końca meczu.

Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Daisuke Matsui (37-karny), 2:0 Daisuke Matsui (71-karny).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Piotr Grzelczak, Maciej Kostrzewa, Rafał Janicki, Piotr Wiśniewski. Legia Warszawa: Dossa Junior, Bartosz Bereszyński, Dominik Furman.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Legia Warszawa: Bartosz Bereszyński (83). Czerwona kartka - Legia Warszawa: Jakub Wawrzyniak (35-faul).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 10 802.
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Christopher Oualembo, Sebastian Madera, Rafał Janicki, Adam Pazio - Przemysław Frankowski, Maciej Kostrzewa, Wojciech Zyska (64. Krzysztof Bąk), Daisuke Matsui (88. Paweł Buzała), Piotr Wiśniewski - Piotr Grzelczak (74. Patryk Tuszyński).
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Michał Kucharczyk, Ivica Vrdoljak (40. Dominik Furman), Tomasz Jodłowiec, Miroslav Radovic (87. Łukasz Broź), Henrik Ojamaa - Patryk Mikita (41. Tomasz Brzyski).

Mecze w 20. kolejce Ekstraklasy:
Cracovia     -     Zagłębie Lubin     9 grudnia, 18:00
Lech Poznań     -     Wisła Kraków 2:0
Lechia Gdańsk     -     Legia Warszawa  2:0
Piast Gliwice     -     Korona Kielce    1:1
Podbeskidzie Bielsko-Biała     -     Zawisza Bydgoszcz  0:0
Pogoń Szczecin     -     Jagiellonia Białystok 1:1
Ruch Chorzów     -     Górnik Zabrze  2:1

Widzew Łódź     -     Śląsk Wrocław 0:0


Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa                     20 13 1  6 40-2140 +19
2. Górnik Zabrze                      20 11 4  5 36-2737 +9
3. Wisła Kraków                       20  9 7  4 28-1834 +10
4. Lech Poznań                        20  9 6  5 32-2033 +12
5. Pogoń Szczecin                     20  7 9  4 29-2730 +2
6. Ruch Chorzów                       20  7 8  5 25-2829 -3
7. Zawisza Bydgoszcz                  20  7 7  6 32-2128 +11
8. Cracovia Kraków                    19  8 3  8 28-3027 -2
9. Jagiellonia Białystok              20  7 5  8 33-2826 +5
10. Lechia Gdańsk                     20  6 8  6 25-2826 -3
11. Piast Gliwice                     20  7 5  8 21-3326 -12
12. Śląsk Wrocław                     20  5 8  7 26-2723 -1
13. Korona Kielce                     20  6 5  9 27-3223 -5
14. KGHM Zagłębie Lubin               19  4 5 10 16-2517 -9
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała        20  3 8  9 16-2917 -13
16. Widzew Łódź                       20  4 3 13 19-3915 -20

*W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce
2013-12-13:
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (18.00)
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań (20.30)
2013-12-14:
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.30)
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (18.00)
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk (20.30)
2013-12-15:
KGHM Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (15.30)
Legia Warszawa - Cracovia Kraków (18.00)
2013-12-16:
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin (18.00)

ps, ah