Do położonego 50 km od Poznania miasteczka Września, po raz 18, zjechali się miłośnicy kina. Stali bywalcy festiwalu mówią, że jest to dla nich "terapia polskim filmem". Festiwal ma bowiem na celu promowanie kina oryginalnego i artystycznego, w którym dominuje świat prostych, uniwersalnych wartości, subtelność i estetyka narracji.
W programie tegorocznej odsłony festiwalu znalazło się blisko 60 tytułów. Widzowie zobaczą m.in. "Matkę Teresę od kotów" Pawła Sali, "Jutro będzie lepiej" Doroty Kędzierzawskiej i "Chrzest" Marcina Wrony. Przedpremierowo pokazane zostaną też m.in.: głośny już "Lincz" Krzysztofa Łukaszewicza, "Ewa" Adama Sikory i Ingmara Villqista oraz "Mała matura1947" - najnowszy film Janusza Majewskiego.
Nie zabraknie też spotkań z twórcami filmów. Wśród festiwalowych gości obecny będzie Jan Jakub Kolski, którego filmowa postać Jańcia Wodnika stała się pierwowzorem statuetki - festiwalowej nagrody.
Tradycyjnie przyznana zostanie nagroda honorowa za całokształt twórczości. W tym roku otrzyma ją Lech Majewski, reżyser głośnego ostanio filmu "Młyn i krzyż" (18 marca film pojawi się w polskich kinach).
Festiwal odbywa się w Kinie "Trójka" we Wrześni. W tym roku trwa od 9-12 lutego.
Więcej informacji znajduje się na oficjalnej stronie festiwalu: www.prowincjonalia.com.pl
(mz)