Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 28.09.2010

Jeśli nie sympatia, to przynajmniej kultura

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie poda ręki prezydentowi Komorowskiemu. Zdaniem socjologa Andrzeja Rycharda jest to gest operetkowy.
Posłuchaj
  • Czy są powody, by nie podawać ręki prezydentowi?
Czytaj także

W wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" z 25 września br. Jarosław Kaczyński obarczył liderów Platformy Obywatelskiej odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską i usunięcie krzyża spod Pałacu Prezydenckiego. Zapowiedział, że nie poda ręki ani prezydentowi Komorowskiemu, ani premierowi Tuskowi.

– Trudno jest mi komentować te słowa – powiedział prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta do spraw historii i dziedzictwa narodowego. Historyk dodał, że trauma żałobna, w jakiej z pewnością wciąż znajduje się Jarosław Kaczyński, mogłaby być częściowym usprawiedliwieniem. – Niemniej prezes Kaczyński jest też uczestnikiem życia publicznego i takie słowa w ogóle nie powinny paść – dodał.

Jak zapewnił prof. Nałęcz, prezydent Komorowski nie zamierza w żaden sposób reagować, poprosił też swoich współpracowników, aby powstrzymywali się w komentowaniu tej sprawy.

- Nie podanie ręki to sytuacja wyjątkowa, zachodzi wobec osób, co do których mamy wyjątkowe zastrzeżenia i nawet wtedy bardzo rzadko się zdarza – podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. Jej zdaniem podobne zachowanie wobec prezydenta, wybranego w demokratycznych wyborach, jest objawem złego wychowania i wielkiego braku szacunku dla urzędu prezydenta.

Krystyna Łybacka z SLD jednoznacznie sprzeciwiła się podobnemu zachowaniu w życiu politycznym. - Prezes Kaczyński powinien pamiętać, że współpraca z prezydentem to nie kwestia prywatnego odniesienia się do prezydenta, ale konstytucyjny obowiązek – stwierdziła i dodała, że kulturalni ludzie, nawet gdy nie pałają do siebie sympatią, podają sobie ręce.

- Dla mnie to jest trochę gest operetkowy – stwierdził prof. Andrzej Rychard, socjolog. Jego zdaniem słowa te w ustach bezpośredniego konkurenta Bronisława Komorowskiego o fotel prezydenta mogą być odbierane jako kwestionowanie wyboru dokonanego przez obywateli.

W obronie polityków Prawa i Sprawiedliwości stanął poseł tej partii Adam Rogacki twierdząc, że do tej pory żaden z nich nie okazał prezydentowi Komorowskiemu braku szacunku. Natomiast prezes Kaczyński jest w wyjątkowej sytuacji i należy mu się zrozumienie.

Jakie znaczenie w całej sprawie ma krzyż przed Pałacem Prezydenckim i katastrofa smoleńska?

Posłuchaj, co mają do powiedzenia nasi słuchacze i eksperci: prof. Andrzej Rychard, socjolog, Adam Rogacki poseł PiS, Krystyna Łybacka z SLD i prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta ds. historii i dziedzictwa narodowego.

Czy są powody, by nie podawać ręki prezydentowi?

Za - 29%

Przeciw - 71%


Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać codziennie, od poniedziałku do czwartku, tuż po godz. 12.00.

(asz)