Susan Burns, kobieta która chciała zniszczyć i zerwać obraz ze ściany, w sądzie miała powiedzieć - Paul Gauguin był złym człowiekiem. 53-latka dzieło artysty określiła jako "bardzo homoseksualne" i jej zdaniem "powinno zostać spalone".
Na szczęście obraz dwóch Tahitanek z 1899 roku, który próbowała zaatakować kobieta, jest chroniony plastikową osłoną i nie dosięgnęły go ciosy wandalki. Ta została obezwładniona i zatrzymana przez ochronę galerii. Obraz "Tahitańskie kobiety" po oględzinach, jeszcze dziś ma wrócić do National Gallery.
"Tahitańskie kobiety" Paul Gauguin, 1899.
Ostatni atak na dzieła sztuki w waszyngtońskiej galerii miał miejsce w latach 70. ubiegłego stulecia. Zostało wtedy zniszczone renesansowe krzesło, a 25 obrazów było uszkodzonych w tym Renoira i Matisse’a.
Wbrew pozorom ataki na dzieła sztuki wcale nie są zjawiskiem rzadkim. W 2009 roku rosyjska turystka rzuciła kubkiem kawy w "Mona Lisę" Leonarda da Vinci, w 1998 roku profesor matematyki zaatakował, również w Luwrze, młotkiem posąg Seneki.
(pj na podst. BBC)