Logo Polskiego Radia
Trójka
Rafał Kowalczyk 25.05.2011

Listy wyborcze dzielą Platformę? (wideo)

Grzegorz Schetyna (PO): Liczę na autorefleksję i zmiany na listach w niektórych regionach.
Grzegorz SchetynaGrzegorz Schetynafot. Polskie Radio

Marszałek Sejmu powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że nie podobają mu się niektóre propozycje list wyborczych PO, układanych na razie przez struktury regionalne partii. Schetyna wymienił m.in. Lublin i Kraków.

Chodzi m.in. o posła Łukasza Gibałę, który jako jedyny z parlamentarzysta PO, nie znalazł się na liście wyborczej. Gibała jest szefem krakowskich struktur Platformy. Zdaniem Schetyny każdy parlamentarzysta, który wyraża chęć wzięcia udziału w wyborach, powinien znaleźć się na liście.

Dodał, że również w Lublinie listy powinny być zmienione.

"Trzeba mieć grubą skórę"

Grzegorz Schetyna powiedział, że jego zdaniem walka z chamstwem w internecie, wypowiedziana przez Radosław Sikorskiego, jest zdana na niepowiedzenie. – To walka z wiatrakami. W polityce trzeba mieć grubą skórę. Agresja będzie występować, nawet jeśli się zajmie jedno czy drugie forum – powiedział Schetyna.

Schetyna zgodził się jednak, że należy rozpocząć dyskusję na temat wolności słowa w Polsce. Zapowiedział, że przekaże projekt likwidacji artykułów 135 i 212 Kodeksu Karnego autorstwa PJN do konsultacji w komisjach. – Nie można obrażać osób publicznych – powiedział Schetyna, dodając także, że parlament powinien być gwarantem wolności słowa. Zdaniem marszałka Sejmu nie uda się jednak zmienić tych przepisów do końca kadencji.

Odnosząc się do kwestii wolności słowa Beata Michniewicz zapytała Grzegorza Schetynę o wystawy, których marszałek nie zgodził się zorganizować w Sejmie. Chodzi o wystawę PiS o Smoleńsku, która była wcześniej pokazana w Parlamencie Europejskim, a także wystawę SLD o aborcji. Schetyna powiedział, że to on decyduje jakie wystawy będą pojawiały się w na sejmowych korytarzach. Jego zdaniem te dwie ekspozycje nie służyłyby debacie publicznej.

Problemy z budżetem

Grzegorz Schetyna przyznał, że nie wie, kiedy do Sejmu trafi projekt budżetu na przyszły rok. Wcześniej Donald Tusk zapowiadał, że chce przyjąć budżet przez wakacjami z racji na rozpoczynającą się 1 lipca polską prezydencję w UE.

- Czekamy na opinię komisji trójstronnej i związków zawodowych. Nie wiadomo, kiedy projekt budżetu trafi do Sejmu – powiedział Schetyna. Dodał, że Sejm planuje posiedzenia po wakacjach, jeszcze przed wyborami do parlamentu.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.