Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 23.12.2013

Rosyjskie media: Chodorkowski na wolności dzięki układowi z Kremlem

Rosyjskie media nie mają wątpliwości: były prezes Jukosu nie mógłby wyjść z łagru, gdyby nie zawarł jakiegoś porozumienia z władzami Rosji.

Chodorkowski przez lata uważany za głównego krytyka prezydenta Władimira Putina, dzięki jego decyzji w piątek opuścił rosyjskie więzienie . Kilka godzin później był już poza granicami Rosji. Zatrzymał się w Berlinie.

Rosyjskie media zwracają uwagę, że podczas niedzielnej konferencji w Berlinie były więzień był stosunkowo ostrożny w krytykowaniu rosyjskich władz. Apelował miedzy innymi do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, aby wziął przykład z Putina i uwolnił byłą premier Julię Tymoszenko. Podkreślił, że igrzyska w Soczi to święto sportu i nie powinno się ich bojkotować ze względów politycznych. Zaznaczył, że nie zamierza angażować się w działalność polityczną. - Walka o władzę nie jest dla mnie - wskazał. Dodał także, że nie przewiduje powrotu do biznesu.


(źródło:TVN24/x-news)

Konferencja Michaiła Chodorkowskiego - RELACJA>>>

Portal internetowy "Gazieta.Ru" zwraca uwagę na deklarację Chodorkowskiego, że nie zamierza zajmować się polityką i nie będzie też procesować się o byłe aktywa firmy Jukos. Cytuje politologa Dmitrija Oreszkina, który uważa, że ustalenia jakie zawarł Chodorkowski z władzami mogły nawet zostać zapisane. - Kreml nic nie robi bez 100 procentowej gwarancji, a bez niej Chodorkowskiego po prostu by nie wypuścili na wolność - stwierdził politolog.

Chodorkowski w pierwszym wywiadzie: nie interesują mnie pieniądze Jukosu>>>

Zaś "Moskowskij Komsomolec" zwraca uwagę, że Rosja robiąc sprawę Chodorkowskiemu stworzyła problem dla samej siebie. Zdaniem autora publikacji były szef Jukosu również ponosi odpowiedzialność za sytuację w jakiej się znalazł. Michaił Rostowski pisze, że dążenie Chodorkowskiego by przy pomocy swoich pieniędzy przejąć kontrolę nad procesami politycznymi w Rosji wcale nie jest wymysłem kremlowskich polityków. - Szef Jukosu wszczął niezwykle ryzykowną grę polityczną i przegrał - twierdzi publicysta.

Chodorkowski spędził za kratami ponad 10 lat za rzekome przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Zarówno on, jak i międzynarodowe organizacje praw człowieka utrzymują, że stawiane wobec byłego oligarchy zarzuty są natury politycznej.

IAR/asop