Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 17.01.2014

Ograniczy inwigilację? Obama bierze się za NSA!

Barack Obama ogłosi w piątek zmiany w programie inwigilacji. To odpowiedź na burzę, jaką wywołały informacje ujawnione przez byłego konsultanta NSA Edwarda Snowdena.
Barack ObamaBarack ObamaPAP/EPA/SHAWN THEW

Barack Obama stoi przed trudnym zadaniem. Z jednej strony nie może pozbawić służb specjalnych narzędzi w walce z terroryzmem. Z drugiej jednak musi zapewnić obywatelom zagwarantowane w konstytucji prawo do prywatności. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Obama dyskutował na ten temat z kongresmanami, szefami firm internetowych i telekomunikacyjnych oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych. Prezydent USA powołał też zespół ekspertów, który rekomendował 46 zmian w programach inwigilacji obywateli.

Afera PRISM - czytaj więcej >>>

Według amerykańskich mediów, Obama zgodził się na część rekomendacji, które zmniejszą ryzyko niewłaściwego wykorzystania danych zebranych przez wywiad USA. Kluczowe decyzje dotyczące zakresu inwigilacji amerykański prezydent ma pozostawić Kongresowi. Obama ma jednak inaczej rozłożyć akcenty. Wcześniej zdecydowanie bronił metod jakimi posługują się służby specjalne i zapewniał, że nie dochodzi do nadużyć. Teraz ma większa wagę ma przykładać do kwestii ochrony prywatności.

Guardian: NSA przechwytywało 200 milionów SMS-ów

Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Krajowego (NSA) przechwytywała dziennie 200 milionów SMS-ów z całego świata. Tak według brytyjskiego "Guardiana" amerykańskie służby specjalne pozyskiwały informacje o miejscu pobytu, kontaktach i danych właścicieli kart kredytowych.

Jak szpieguje amerykański wywiad? Metody inwigilacji NSA>>>

NSA szeroko korzystała z danych zawartych w krótkich przekazach tekstowych po to, by uzyskać informacje o osobach, które nawet nie podejrzewały, że mogą być obiektami inwigilacji. Podając te informacje „Guardian" powołuje się na kolejne dokumenty ujawnione przez byłego pracownika NSA Edwarda Snowdena.

Afera PRISM

6 czerwca były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden ujawnił informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) prowadzi za pomocą systemu PRISM inwigilację elektroniczną obywateli, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych. Snowden przekazał wybranym dziennikarzom materiały dotyczące działalności amerykańskiego wywiadu, w tym inwigilacji internetu na wielką skalę, przechwytywania danych o milionach połączeń telefonicznych we Francji czy Hiszpanii i wreszcie podsłuchiwania telefonu Angeli Merkel i liderów 34 innych państw.

Po ujawnieniu informacji o szpiegowaniu kanclerz Niemiec, w Europie wybuchła polityczna burza. Europejscy liderzy zaczęli domagać się wyjaśnień od amerykańskich władz. Administracja Baracka Obamy pozostała jednak powściągliwa w udzielaniu informacji na temat podsłuchów. Przed kilkoma tygodniami polskie MSZ podało, że inwigilacji nie podlegali politycy z Polski.

1 sierpnia Snowden otrzymał azyl tymczasowy w Rosji po ponad miesięcznym pobycie w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał 23 czerwca z Hongkongu. Władze USA uważają go za zdrajcę i oskarżają o szpiegostwo. Amerykanie wielokrotnie apelowali do Rosji o wydanie byłego konsultanta NSA.

''PAP/aj