Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 18.02.2014

Gwałtowne starcia w centrum Kijowa. Co najmniej 70 rannych

Zamieszki w okolicy Rady Najwyższej. Protestujący ścierają się z milicją. Tymczasem parlament, który miał znaleźć wyjście z kryzysu, wciąż nie zaczął prac. Władze nie zgadzają się na zmiany w konstytucji.
Na ulicy Hruszewskiego znów płoną oponyNa ulicy Hruszewskiego znów płoną oponyUkrStreamTV
Galeria Posłuchaj
  • Witalij Kliczko: prezydent Ukrainy powinien ogłosić przedterminowe wybory parlamentarne i prezydenckie (źr. IAR)
  • Relacja Pawła Buszko (IAR): zamieszki w Kijowie, Rada Najwyższa na razie nie podjęła żadnych decyzji
Czytaj także

Zamieszki zaczęły się rano, gdy siły bezpieczeństwa użyły pałek, gazu łzawiącego i granatów hukowych, by powstrzymać manifestantów idących w stronę gmachu parlamentu. Protestujący kierowali się w stronę Rady Najwyższej, bo mieli zamiar zorganizować tam pokojową pikietę, by skłonić posłów partii rządzącej do wprowadzenia zmian w konstytucji. Władze od wielu tygodni odwlekają spełnienie tego postulatu.

Doszło do konfrontacji w kilku miejscach w okolicy Rady Najwyższej. Obecnie oddziały milicji wypierają demonstrantów z okolic parlamentu. Słychać wybuchy granatów, oraz strzały. Centrum Kijowa spowite jest czarnym dymem z palonych przez demonstrantów starych opon samochodowych. Protestujący pojmali kilku złapanych na miejscu milicjantów. Po zerwaniu pagonów zaprowadzono ich na Majdan.
Prezydent Janukowycz na razie w żaden sposób nie zareagował na rozgrywające się w centrum Kijowa wydarzenia. Opozycja poinformowała, że posłowie jego partii uciekli z parlamentu przez przejście podziemne, łączące Radę Najwyższą z budynkiem parlamentarnej administracji.

Rośnie liczba rannych

W trwających od rana starciach przeciwników władz z milicją w okolicach parlamentu Ukrainy w Kijowie rannych zostało około 30 demonstrantów. Poszkodowani trafiają do punktów medycznych w okolicy, jeden z nich zorganizowano naprędce rano w Domu Oficerów w Kijowie.

Według portalu Liga.net większość rannych odniosła obrażenia głowy, jedna osoba ma urwaną dłoń. Jest to najprawdopodobniej efekt eksplozji używanych przez milicję granatów hukowych. Ukraińskie media donoszą, że obrażenia odniósł fotoreporter agencji Reutera. Według niektórych relacji, granaty były na protestujących zrzucane m.in. z dachów.

MSW oświadczyło, że protestujący używają broni palnej. Według resortu, różnego rodzaju obrażenia odniosło co najmniej 37 funkcjonariuszy.

(Wideo: jak informuje Radio Swoboda - milicjanci z dachów rzucają w demonstrantów m.in. granatami)

Starcia w pobliskim parku Maryjskim
Do potyczek doszło m.in. na terenie okalającego parlament Parku Maryjskiego. Do sił MSW przyłączają się uczestnicy akcji poparcia dla władz, zwanej potocznie Antymajdanem.

Około południa pojawiła się wiadomość, że działacze Majdanu zaczęli budować na tym terenie barykadę. Później sytuacja się uspokoiła, trudno jednak powiedzieć, na jak długo.

Zaatakowano siedzibę Partii Regionów

Jak informują ukraińskie media, protestujący zaatakowali także znajdującą się w centrum dzielnicy rządowej w Kijowie siedzibę prezydenckiej Partii Regionów. Budynek został obrzucony koktajlami Mołotowa i kostką brukową. Ludzie zerwali i spalili flagę tego ugrupowania.

Media ukraińskie piszą jednak, że ostatecznie budynek został odbity przez Berkut z rąk protestujących.

Znów płoną opony

Pomiędzy barykadami na ulicy Hruszewskiego w Kijowie protestujący podpalili opony. To ich reakcja na sytuację w Radzie Najwyższej. Stąd w dzielnicy rządowej unosi się czarny dym.

Majdan chce zmiany konstytucji

Deputowani ukraińskiej opozycji zablokowali we wtorek w godzinach rannych trybunę parlamentu, domagając się włączenia do porządku obrad głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, która ograniczyłaby uprawnienia prezydenta Wiktora Janukowycza.
Wokół trybuny zebrało się ok. 50 posłów opozycyjnych partii Batkiwszczyna, Udar i Swoboda.
Wcześniej przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak nie zgodził się na zarejestrowanie dokumentów, które umożliwiłyby przywrócenie ustawy zasadniczej do kształtu z 2004 roku, co oznaczałoby wprowadzenie na Ukrainie systemu parlamentarno-prezydenckiego.

W efekcie posiedzenie nawet się nie zaczęło.

Kliczko: rozwiązaniem są wcześniejsze wybory

Na briefiengu w Radzie Najwyższej szef partii UDAR Witalij Kliczko powiedział, że opozycja jest gotowa stworzyć rząd, jeśli Wiktor Janukowycz zgodzi się na ogłoszenie wcześniejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Według Kliczki, przedterminowe głosowanie może być rozwiązaniem obecnej trudnej sytuacji.

(Wideo: poranne starcia w Kijowie)

Około południa przewodniczący Rady zasłabł. "Skoczyło mu ciśnienie"

Przewodniczący parlamentu Ukrainy Wołodymyr Rybak zasłabł we wtorek podczas rozmów z opozycją o uregulowaniu konfliktu w kraju. Do polityka wezwano karetkę pogotowia - poinformowali obecni na miejscu posłowie.
Negocjacje z opozycją dotyczą wprowadzenia do porządku dziennego obrad głosowania nad zmianami konstytucji, które ograniczyłyby uprawnienia prezydenta Wiktora Janukowycza. 68-letni Rybak nie zgadza się na zarejestrowanie niezbędnych dla głosowania dokumentów.
Przed gmachem parlamentu i na ulicach, które do niego prowadzą, trwają od godzin porannych starcia przeciwników rządu z milicją.
- Rybakowi skoczyło ciśnienie - powiedziała deputowana Inna Bohosłowska, która w grudniu na znak protestu przeciwko użyciu przez milicję siły wobec demonstrantów opuściła prezydencką Partię Regionów.
- Rybak rozumie, że spoczywa na nim dzisiaj cała odpowiedzialność za państwo, ale niczego nie może zrobić, gdyż powinien podjąć samodzielną decyzję, a czeka na decyzję prezydenta - powiedziała Bohosłowska.

IAR/PAP/Ukrainska Prawda/inne/agkm

(Wideo: szturm barykady w pobliżu Domu Oficerów, w którym następnie zorganizowano punkt medyczny Euromajdanu)

Mapa
Mapa Kijowa: okolice Rady Najwyższej, Google Maps