Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 05.03.2014

Wysłannik ONZ Robert Serry wyjeżdża z Krymu

Wcześniej jego samochód został zablokowany przez uzbrojonych ludzi. Były też pogłoski o jego porwaniu. ONZ zaprzeczyła tym informacjom. - Nie został porwany, tylko poważnie mu grożono - precyzował zastępca sekretarza generalnego ONZ Jan Eliasson.
Posłuchaj
  • Wysłannik sekretarza generalnego na Krym Robert Serry opuszcza półwysep. Relacja Krzysztofa Renika (IAR)
Czytaj także

Z informacji specjalnego wysłannika Polskiego Radia Krzysztofa Renika wynika, że po rozmowach prowadzonych przez wysłannika ONZ z władzami Autonomii uzbrojeni mężczyźni zażądali od niego, by natychmiast opuścił półwysep.

Próbowali odwieźć go na lotnisko. Wysłannik sekretarza generalnego opuścił samochód i schronił się w kawiarni przy ulicy Róży Luksemburg w Symferopolu. Kawiarnia została otoczona przez ludzi w rynsztunku bojowym.

Po kilkudziesięciu minutach udało mu się opuścić kawiarnię i odjechał w nieznanym kierunku.

Kryzys ukraiński: serwis specjalny>>>

Akcja wpisuje się w działania nieuznawanego przez Kijów rządu, który chce osiągnąć pełną kontrolę nad Krymem i nie chce widzieć tu żadnych zagranicznych wysłanników poza politykami z Federacji Rosyjskiej.

Sposób potraktowania wysłannika ONZ przez nowe, nieuznawane przez Kijów władze Autonomii Krymskiej nie jest zaskoczeniem. Niechęć obecnych władz Autonomii Krymu do przyjęcia jakichkolwiek misji i mediatorów międzynarodowych wynika z obaw przed ujawnieniem światowej opinii publicznej niewygodnych faktów.

Eskalacja konfliktu na Krymie [relacja]

Bezpośrednia ocena sytuacji z całą pewnością potwierdziłaby doniesienia mediów oraz niezależnych obserwatorów, że na Krymie przebywają rosyjscy żołnierze niewchodzący w skład pododdziałów Floty Czarnomorskiej. O tym, że zgoda na przyjęcie zagranicznych obserwatorów leży w kompetencjach władz Autonomii, mówił w środę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Trudno się jednak spodziewać, by władze te chciały takie misje przyjmować.

Celem obecnego szefa tych władz Siergieja Aksjonowa jest bowiem podporządkowanie sobie wszystkich struktur siłowych łącznie z jednostkami wojskowymi ukraińskiej armii. Aby osiągnąć ten cel, korzysta on ze wsparcia zarówno żołnierzy umundurowanych w uniformy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, Kozaków w mundurach kozactwa dońskiego i kubańskiego, czyli rosyjskiego, jak i ubranych po cywilnemu aktywistów drużyn rosyjskiej samoobrony.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop

''