Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 14.03.2014

Czarne chmury nad umową UE-Ukraina. "To może być niezgodne z prawem"

Według specjalistów podpisanie tylko części umowy stowarzyszeniowej - w tym przypadku politycznej - jest niemożliwe bez renegocjacji całego dokumentu.
Plakat zachęcający do udziału w referendum (Sewastopol, Krym)Plakat zachęcający do udziału w referendum (Sewastopol, Krym)PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Po zeszłotygodniowym szczycie Unii Europejskiej szef Rady Europejskiej poinformował, że UE jest gotowa do podpisania politycznej części umowy stowarzyszeniowej z Kijowem jeszcze przed wyborami prezydenckimi w tym kraju, wyznaczonymi na 25 maja. - Zdecydowaliśmy, że potraktujemy sprawę priorytetowo i wkrótce podpiszemy polityczne rozdziały - powiedział Herman Van Rompuy.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Tymczasem dziennik "Financial Times" zauważa, że z realizacją tej decyzji może być problem. Prawnicy uważają, że podpisanie tylko części politycznej umowy stowarzyszeniowej, pierwszych dwóch jej rozdziałów, jest niemożliwe bez renegocjacji całego dokumentu, a to może zająć kilka miesięcy.
Według specjalistów lepiej byłoby podpisać całą umowę, łącznie z rozdziałami handlowymi, a później zawiesić niektóre zapisy. Za takim rozwiązaniem opowiadają się także kraje byłego bloku wschodniego. Z kolei państwa, które mają bliższe relacje gospodarcze z Rosją oceniają, że należy odłożyć podpisanie umowy i poczekać na wyniki majowych wyborów.
Prawnicy mają w najbliższych dniach poinformować, czy są możliwe jeszcze inne rozwiązania.
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

W zeszłym tygodniu Bruksela przedstawiła też pakiet wsparcia dla Kijowa w wysokości 11 miliardów euro. Zapowiedziała wtedy, ze jednym z jego głównych elementów będzie tymczasowe stosowanie pogłębionej umowy o wolnym handlu do chwili podpisania układu o stowarzyszeniu. A także, jeśli zajdzie taka potrzeba, ewentualne przyśpieszenie zastosowania środków handlowych.

Trwające do lutego protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie 2013 roku, gdy rząd Mykoły Azarowa [podał się do dymisji] wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Sytuacja na Krymie

Krym od końca lutego jest kontrolowany przez siły rosyjskie. MSZ Ukrainy oceniło, że Rosja ma na półwyspie ok. 19 tys. wojskowych. Zgodnie z umowami dwustronnymi może ich mieć 12,5 tys. W pierwszych dniach marca do Sewastopola, który jest główną bazą Floty Czarnomorskiej na Ukrainie, wpłynęły rosyjskie jednostki. Siły rosyjskie opanowały też kilkanaście ukraińskich posterunków na Krymie. Kontrolują też kilka lotnisk.
Parlament należącej do Ukrainy Autonomicznej Republiki Krymu uchwalił we wtorek deklarację niepodległości , która zostanie ogłoszona, jeśli mieszkańcy półwyspu w zaplanowanym na niedzielę referendum opowiedzą się za przyłączeniem Autonomii do Rosji. W odpowiedzi parlament w Kijowie zażądał od parlamentu krymskiego anulowania referendum. Uznał, że plebiscyt w obecnym kształcie jest sprzeczny z konstytucją Ukrainy, a parlament Krymu nie ma pełnomocnictw do prowadzenia polityki zagranicznej.
Parlament Europejski potępił rosyjską napaść na Krym:
x-news.pl, TVN24

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''