Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Karol Stefańczyk 14.03.2014

Frustracja szefa Facebooka. Zadzwonił do Obamy

Mark Zuckerberg skontaktował się z prezydentem USA w związku z doniesieniami o naruszaniu prywatności internautów przez amerykański rząd.
Założyciel i szef Facebooka Mark ZuckerbergZałożyciel i szef Facebooka Mark ZuckerbergWikimedia Commons/ Robert Scoble

Twórca Facebooka umieścił w czwartek na swoim profilu wpis, w którym krótko opisał rozmowę telefoniczną z Barackiem Obamą. Jak wyjaśnił, zdecydował się skontaktować z prezydentem USA, by "wyrazić swoją frustrację w związku ze szkodami, które rząd wyrządza naszej przyszłości". Zuckerberg miał na myśli doniesienia o masowym szpiegowaniu obywateli w internecie przez amerykański rząd. "Niestety, wszystko wskazuje na to, że minie wiele czasu, nim wszystko się zmieni".
W swojej notce Zuckerberg podkreślił starania pracowników Facebooka, by uczynić sieć bezpieczniejszym miejscem. - Wiara w internet jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Internet to przestrzeń, którą wspólnie dzielimy. Pozwala nam się komunikować. Daje nowe możliwości. Szansę na naukę. Głos. Czyni nas wspólnotą silniejszą i bezpieczniejszą - napisał.

"Chrońmy się przed przestępcami, nie rządem"

Twórca Facebooka podkreślił, że troska o bezpieczeństwo powinna wynikać z ochrony przed przestępcami, a nie amerykańskimi władzami. - Rząd powinien być kimś w rodzaju mistrza dla internetu, a nie zagrożeniem. Jego działania powinny być bardziej przejrzyste - przekonywał.
Wpis kończy apel do internautów: "To, jaki internet zbudujemy, zależy tylko od nas. (...) Możecie liczyć na Facebooka, że wywiąże się ze swojego zadania".
Zuckerberg nie napisał, skąd dokładnie wzięła się jego frustracja. Dziennikarze serwisu slat.com podejrzewają jednak, że może chodzić o raport dziennikarza Glenna Greenwalda, z którego wynikało, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) próbowała włamać się na konta użytkowników Facebooka. NSA nigdy oficjalnie nie zaprzeczyło tym informacjom.

ks

''