Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 16.04.2014

Kijów: coraz więcej żołnierzy rosyjskich na Ukrainie

Liczba rosyjskich żołnierzy we wschodnich obwodach Ukrainy rośnie. Jest to groźny i dobrze wyszkolony przeciwnik - oświadczył szef ukraińskiego Centrum Antyterrorystycznego i dowódca operacji przeciwko prorosyjskim separatystom generał Wasyl Krutow.
Żołnierze ukraińscy pod CharkowemŻołnierze ukraińscy pod CharkowemPAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Ukraina walczy ze zbrojnymi grupami na wschodzie. "To rosyjscy żołnierze" [relacja] >>>

W ocenie generała Krutowa tylko w ciągu ostatnich dób w objętym operacją antyterrorystyczną regionie pojawiło się ok. 450 rosyjskich żołnierzy. - Ilu ich będzie jutro to pokaże życie. Pokonanie granicy jest dla profesjonalisty tak łatwe, jak dla nas pójście do kina w dzieciństwie - przekazał mediom Krutow w nocy z wtorku na środę. Generał nie ujawnił szacunków dotyczących ogólnej liczby sił rosyjskich na wschodzie Ukrainy.

Wicepremier Witalij Jarema poinformował, że w obwodach donieckim i ługańskim działają żołnierze z 45. pułku powietrznodesantowego armii Federacji Rosyjskiej. - Zidentyfikowaliśmy ludzi, którzy znajdują się obecnie w Słowiańsku i Kramatorsku. Reprezentują oni 45. gwardyjski pułk wojsk powietrznodesantowych Kupianka-1, który stacjonuje w okolicach Moskwy. Oddział ten znajduje się teraz na terytorium Ukrainy - powiedział dziennikarzom.

Mamy do czynienia z bardzo poważnym, bardzo dobrze wyszkolonym i bardzo profesjonalnym oponentem. Trzeba uczciwie powiedzieć, że reprezentują oni bardzo dobry stopień przygotowania taktycznego i praktycznego. Są to ludzie, którzy bywali w zapalnych punktach i na świecie i na własnym terenie - podkreślił Krutow.
Zaznaczył, że celem akcji, którą dowodzi, nie jest zabijanie. Oświadczył, że operacja odbicia z rąk prorosyjskich separatystów lotniska w Kramatorsku, do której doszło we wtorek, nie pociągnęła za sobą ofiar w ludziach. "Naszym zadaniem nie jest zemsta, czy też fizyczna eliminacja tych ludzi. Prowadzimy uderzenia punktowe, które nie są skierowane ani na pozbawienie zdrowia, ani życia" - powiedział generał.

We wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie separatyści okupują siedziby instytucji państwowych i samorządowych, najtrudniejsza sytuacja panuje w Kramatorsku i Słowiańsku. Z zajętych obiektów w tych miastach zdjęto flagi Ukrainy, a na masztach wywieszono flagi Federacji Rosyjskiej i flagi samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

Uprowadzono dwóch żołnierzy ukraińskich

Interfax-Ukraina poinformowała, że dwaj ukraińscy żołnierze znajdują się w rękach prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju. Wojskowych wydali miejscowi milicjanci - tak twierdzi ta agencja. - Dwóm naszym (wojskowym) zepsuł się samochód i zwrócili się o pomoc do najbliższego posterunku milicji w Krasnym Łuczu w obwodzie ługańskim - oświadczył niewymieniony z nazwiska przedstawiciel resortu obrony. Dodał, że to właśnie milicjanci wydali żołnierzy w ręce separatystów.
Wcześniej doniecki portal internetowy "Ostrow" przekazał, że separatyści uprowadzili ukraińskiego oficera i jego kierowcę w okolicach Słowiańska w obwodzie donieckim.
Na Ukrainie trwa operacja antyterrorystyczna przeciwko prorosyjskim separatystom, którzy ogłosili powstanie Donieckiej Republiki Ludowej i okupują kilkanaście obiektów państwowych w obwodzie donieckim i ługańskim. W akcji uczestniczą siły MSW i wojsko.
PAP/agkm

(Ukraińskie myśliwce nad Kramatorskiem, źr. UA 1+1/x-news)

''