Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 18.04.2014

Rzecznik Putina: Kreml jest zadowolony i analizuje umowę z Genewy

- Pozytywny jest sam fakt, że doszło do dialogu" - podkreślił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, wypowiadając się na ten temat w rosyjskiej telewizji państwowej. Jak dodał, "produktywność tego dialogu, jego rezultaty należy jeszcze głęboko przeanalizować".
Okupowana siedziba SBU w ŁugańskuOkupowana siedziba SBU w ŁugańskuPAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Putin wywraca do góry nogami pozimnowojenny porządek w Europie [relacja] >>>

- Kreml jest zadowolony z rezultatów czwartkowych rozmów w Genewie na temat kryzysu ukraińskiego, ale trzeba jeszcze przeanalizować wynik spotkania - powiedział w piątek rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow.
Dodał, że na Kremlu postawa Zachodu w sprawie Ukrainy jest oceniana jako dwulicowość. "Większej hipokryzji nie widziano w prawie międzynarodowym i nie widział też Putin" - mówił Pieskow. "To, do czego doszło na Ukrainie - zbrojny przewrót - zostało bezzwłocznie uznane przez UE i USA za zgodne z prawem" - podkreślił.
Jak wyjaśnił, oddziały rosyjskie znajdują się w rejonie granicy z Ukrainą dlatego, że "w tym kraju dopiero co doszło do przewrotu wojskowego". Ocenianie ich obecności jako wywieranie presji byłoby "absolutnie nieprawidłowe" - zapewnił.
Nawiązał także do odpowiedzi szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso na list Putina w sprawie rosnącego długu Ukrainy za gaz.  - Odpowiedź przyszła od pana Barroso; na razie nie jest dla nas jasne, czy reprezentuje on te kraje, które nie są członkami UE, ale są importerami rosyjskiego gazu - mówił Pieskow, wymieniając kraje bałkańskie i Turcję.

Pieskow: na Krymie pojawili się "uprzejmi ludzie"
Ponadto Pieskow komentował czwartkowy telemost Putina z obywatelami. W trakcie tej konferencji Putin powiedział m.in., że żołnierze rosyjscy byli na Krymie podczas marcowego referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji . Pieskow ocenił, że nie jest to sprzeczne z wcześniejszymi słowami Putina, kiedy zaprzeczał on, by działający na Krymie ludzie w nieoznakowanych mundurach należeli do sił zbrojnych Rosji. - Kiedy prezydent udzielał wyjaśnień po raz pierwszy (...), było to na tydzień, nawet więcej, przed referendum. W tym momencie konstatował on ówczesny stan (mówiąc, że) nie ma tam nikogo. Ale w momencie przeprowadzenia referendum (...) rzeczywiście jego bezpieczeństwo zapewniali specjalni, uprzejmi ludzie - mówił rzecznik.
Putin mówił, że żołnierze rosyjscy działali "poprawnie, równocześnie w sposób profesjonalny".
Prezydencki rzecznik wyraził też ocenę, że przywódcy wielu krajów na świecie zostali "zmieleni w żarnach interesów narodowych UE i USA". Odpowiadał tak na komentarz prowadzącego program, który ocenił, że politycy tacy jak Saddam Husajn czy Muammar Kadafi zgodzili się na warunki Zachodu, ale to nie uchroniło ich od zguby. - Trzeba być takim silnym przywódcą jak Putin, by się temu przeciwstawić, i czynić to tak stanowczo - replikował Pieskow.

PAP/agkm

(Wideo: TVN24/x-news: Jako komisarze UE rozpracowaliśmy już szczegółowo sankcje trzeciego stopnia, bardzo ostre sankcje wobec Rosji i wiem, że po drugiej stronie Atlantyku dzieje się to samo - unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski powiedział po posiedzeniu w Strasburgu. Jak podkreślił, w obecnej sytuacji najważniejsza jest ogólnoeuropejska solidarność).


''