Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 23.04.2014

PIS skarży do PKW rocznicowy spot o UE. PSL: spot był dość jednostronny

To będzie sprawdzian dla Państwowej Komisji Wyborczej - mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy skarżą spot, który został wyprodukowany w związku z 10 rocznicą wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Andrzej DudaAndrzej DudaFacebook/Andrzej Duda

Andrzej Duda z PIS uważa, że spot jest elementem kampanii PO do Parlamentu Europejskiego. Domaga się od PKW jego wstrzymania. Polityk wyraził przekonanie, że w tej chwili każdy tego typu materiał powinien być traktowany jako element kampanii wyborczej.
Marcin Mastalerek z PIS przypomina, że PKW żądała podobnych rzeczy od opozycji. Chodziło o spot dotyczący kongresu Prawa i Sprawiedliwości oraz materiał poświęcony rocznicy katastrofy smoleńskiej. Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że takie produkcje powinny być sygnowane nazwami komitetów partii politycznych.

TVN24/x-news

Marcin Mastalerek twierdzi, że PKW wykazała się w tamtych przypadkach nadgorliwością. Teraz, w jego opinii będzie sprawdzian, czy wszystkie partie są traktowane w jednakowy sposób, czy też w Polsce panują standardy „białoruskie”.
Produkcja i emisja spotu kosztowała 7 milionów złotych.

NIK zbada sprawę spotu
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział, że Najwyższa Izba Kontroli zbada prawidłowość wydania środków na spot. Dojdzie do tego przy okazji corocznej kontroli wydatków budżetu. NIK zbada między innymi to, czy kwota, przeznaczona na spot przełożyła się na jego jakość.
Prezes NIK przyznał, że nie oglądał kontrowersyjnego materiału. Dodał, że zawsze trzeba sprawdzić, czy tego typu spoty mają charakter informacyjny, czy polityczny. Powiedział jednak, że rocznice ważnych wydarzeń, takich jak wstąpienie do Polski do Unii, powinny zostać należycie upamiętnione.
Piechociński krytykuje spot
- Nigdy nie wyprowadzam z polskiej przestrzeni pieniędzy dla innych twórców i zamiast tantiem dla Paula McCartney'a wolałbym żeby to była chociażby melodia równie piękna "Przeżyj to sam" - zaznaczył wicepremier Janusz Piechociński.
Szef PSL dodał, że spot był dość jednostronny i życzyłby sobie, by w takich rocznicowych materiałach mówiono z szacunkiem o wszystkich, którzy się do tego przyczynili i by nie było sytuacji, w których "zawłaszczamy to wszystko". Dodał też, że źle by było gdyby za chwilę okazało się przed kampanią samorządową, że lansuje się z pieniędzy unijnych jednych burmistrzów czy starostów.
Zapewnienia Grasia
Minister w Kancelarii Premiera Paweł Graś zapewniał natomiast, że europejski spot nie jest elementem kampanii wyborczej. Podkreślił, że przygotowało go ministerstwo rozwoju regionalnego, które podobne rozliczenia związane z integracją europejską przedstawia co roku.
Paweł Graś tłumaczy też dlaczego koszt produkcji spotu to ponad 7 milionów złotych. - Kilkaset tysięcy kosztowała produkcja, do tego należy doliczyć koszt wykorzystania ścieżki dźwiękowej, a kilka milionów przeznaczone jest na emisję spotu w telewizjach - wyliczał Graś.
pp/IAR