Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 24.04.2014

Putin: internet to dzieło CIA

- Internet powstał jako projekt amerykańskiej służby wywiadowczej i w ten sposób się rozwija - uważa prezydent Rosji.

Radio Echo Moskwy twierdzi, że Putin popiera pomysł, by serwery najważniejszych rosyjskich zasobów internetowych znajdowały się w Rosji. - Można i trzeba to zrobić, ale wymaga to czasu i inwestycji  - mówił.

Jego wypowiedź była reakcją na uwagę bloggera, że rosyjska wyszukiwarka Yandex ma swoje serwery poza granicami Rosji, co może zagrażać bezpieczeństwu państwa.

Według Putina, obecnie główny strumień danych przechodzi przez serwery w USA, gdzie cała informacja jest kontrolowana. - Wszystko to pojawiło się jako projekt amerykańskiej CIA, i tak się rozwija - oświadczył Putin.
Prezydent wyraził nadzieję, że internet w Rosji będzie "rozwijał się dość intensywnie, szybko i będzie bronił naszych interesów".

Pierwszym krokiem, który ma poprawić bezpieczeństwo ma być przeniesienie wszystkich portali społecznościowych na serwery znajdujące się w Rosji.
Rosyjski parlament uchwalił w zeszłym tygodniu ustawę, która nakłada obowiązek na rosyjskie portale społecznosciowe posiadanie serwerów w Rosji. Według krytyków tego rozwiązania jest to kolejny krok do ograniczania wolności słowa w internecie.

Rosja stała się schronieniem dla Edwarda Snowdena, byłego współpracownika wywiadu USA. Według niego, amerykańskie służby na masową skalę  dokonują inwigilacji w Stanach Zjednoczonych jak i w Europie. - Miliony niewinnych osób, pobierających określone pliki lub odwiedzających strony internetowe są inwigilowane. Osoby śledzone typuje się za pomocą specjalnych algorytmów. Amerykańskie służby śledzą także organizacje międzynarodowe i środowiska nie mające nic wspólnego z terroryzmem. Miedzy innymi wzięły pod obserwację osoby zajmujące się ochroną praw człowieka - mówił niedawno w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy w Strasburgu.

Afera PRISM - czytaj więcej >>>

Skandal wokół działań NSA wybuchł w maju ubiegłego roku po ujawnieniu przez media dokumentów wykradzionych przez Snowdena. Wynika z nich, że służby USA szpiegowały m.in. instytucje UE i ponad 30 czołowych polityków na świecie. Na podsłuchu miał być m.in. telefon komórkowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel. W maju Snowden zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie znalazł się w Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl.

PAP/asop

''