Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 10.05.2014

Samozwańczy mer Słowiańska: frekwencja na referendum wyniesie 100 procent [relacja]

Kanclerz Niemiec i prezydent Francji zagrozili Kremlowi sankcjami, jeśli nie dojdzie do wyborów prezydenckich na Ukrainie 25 maja. Referenda na wschodzie uznali za nielegalne.
Uzbrojeni rebelianci z Doniecka wyruszyli 9 maja do Mariupola, by wesprzeć separatystów walczących o przejęcie budynków rządowychUzbrojeni rebelianci z Doniecka wyruszyli 9 maja do Mariupola, by wesprzeć separatystów walczących o przejęcie budynków rządowychPAP/EPA/PHOTOMIG
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): niespokojna noc w Mariupolu
  • Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR): Hollande i Merkel wydadzą oświadczenie o paradzie na Krymie
  • Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR): prezydent Komorowski apeluje, by Niemcy wykazały więcej zdecydowania względem Rosji
  • Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR): kanclerz Niemiec i prezydent Francji zagrozili Rosji kolejnymi sankcjami
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

15:42
Jak donosi portal Nowosti Donbassa, w jednej ze szkół donieccy separatyści rozpoczęli zaplanowane na niedzielę "referendum” w sprawie niepodległości obwodu.

Referendum nie uznają ani donieckie władze, ani rządzący w Kijowie. O odłożenie głosowania apelował prezydent Rosji Władimir Putin. Jednak sami separatyści twierdzą, że rządzący nie przeszkadzają im w przygotowaniach do referendum, a milicja nawet pomaga.
15:18
Uczestniczki odbywającego się w Warszawie Kongresu Kobiet poprzez specjalną uchwałę wyraziły wsparcie dla swoich koleżanek na Ukrainie.
Obecna na Kongresie ukraińska piosenkarka i aktywistka Rusłana powiedziała, że to poparcie jest dla niej i jej rodaczek bardzo ważne. Zapewniła, że żadna Ukrainka nie podda się w walce o niezależność.
- Będąc na Majdanie chciałam pokazać, że nikt takich kobiet jak nie nie zmusi do upadku na kolana. I dzisiaj chcę tu publicznie powiedzieć, przede wszystkim agresorowi Władimirowi Putnowi, że nigdy nie zgodzimy się na to, żeby ktokolwiek rujnował nasz kraj, naszą jedność - podkreśliła.

14:51
- Musimy udzielić wsparcia Ukrainie, tak żeby mogła ona być krajem suwerennym, niezależnym, stabilnym - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podczas wizyty w Polsce.

- Wybory prezydenckie mogą być elementem podkreślającym na samej Ukrainie potrzeby scalania kraju, dostrzegania problemów różnych regionów Ukrainy jako problemów wspólnych, łączących zachód Ukrainy i wschód - dodał prezydent Polski Bronisław Komorowski.

x-news.pl, TVN24
14:23
Prorosyjscy separatyści w Doniecku na wschodniej Ukrainie oświadczyli, że nie dopuszczą do zaplanowanych na 25 maja wyborów prezydenckich i przeprowadzą zapowiedziane na niedzielę referendum niepodległościowe.
- Kontrolujemy 22 lokalne komisje wyborcze przed wyborami prezydenckimi, dlatego wyborów w Donbasie (donieckie zagłębie węglowe) nie będzie - oświadczył przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin.
Poinformował, że władze w obwodzie donieckim nie sprzeciwiają się referendum. - Osiągnęliśmy pełne porozumienie z władzami, które nie przeszkadzają w przygotowaniach do referendum. Punkty wyborcze będą znajdowały się w szkołach. Dotyczy to wszystkich miast obwodu donieckiego - podkreślił.
13:45

W Warszawie ruszyła Parada Schumana z flagą ukraińską na czele. To już piętnasty raz, gdy zwolennicy Unii Europejskiej idą ulicami polskiej stolicy.
W pochodzie biorą udział goście z Polski, Włoch, Estonii, Francji, a także studenci programu Erasmus. Uczestnicy, jak co roku niosą flagi unijne, ale też niebiesko-żółte symbolizujące solidarność z naszym wschodnim sąsiadem.

13:14

Samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariew powiedział, że referendum 11 maja będzie miało miejsce, bez względu na warunki, nawet w obliczu ”prowokacji armii”. Na briefingu dla dziennikarzy zapewniał, że separatyści są gotowi do głosowania, przygotowali 56 lokali wyborczych. – Frekwencja moim zdaniem wyniesie 100 procent – powiedział. I dodał: "wszyscy będą głosować "za", a "przeciw" - tylko burżuje".

Ponomariow stwierdził, że nie ma kontaktu z bojownikami prorosyjskimi, którzy zajęli budynek administracji w Doniecku. Dodał, że albo mają oni swoje ambicje, albo nie rozumieją sytuacji. Zaznaczył, że ”ludowy gubernator” Doniecka Paweł Gubariow znajduje się teraz w Słowiańsku, zatem to miasto jest teraz centrum ”Donieckiej Republiki Ludowej”.

Na
Na zdjęciu Roman Liagin, szef komisji wyborczej samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, fot. PAP/EPA/ALEXEY FURMAN

 

12:46

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande w sobotę zagrozili Rosji zaostrzeniem sankcji w przypadku, gdyby zapowiedziane na 25 maja wybory prezydenckie na Ukrainie nie mogły ze względu na jej postawę się odbyć.
- Przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów na Ukrainie w dniu 25 maja ma fundamentalne znaczenie - oświadczyli obaj politycy w Stralsundzie w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie. Jesteśmy gotowi wdrożyć dalsze sankcje przeciwko Rosji, jeżeli głosowanie nie odbędzie się - podkreśliła Merkel. Jej zdaniem wybory są konieczne dla ustabilizowania sytuacji w kraju.

PAP/EPA/BERND
PAP/EPA/BERND WUESTNECK

 

12:13

Belgijskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że padło ofiarą ataku hakerskiego, którego celem było zdobycie dokumentów dotyczących kryzysu na Ukrainie. Sprawa jest obecnie badana. Dziennik "Le Soir" o cyberatak oskarżył Rosję.
Szef belgijskiej dyplomacji Didier Reynders w komunikacie napisał, że atak miał miejsce przed kilkoma dniami. Według dziennika "L'Echo" doszło do niego w ubiegły weekend.
"Ministerstwo spraw zagranicznych, z pomocą wojskowego wywiadu, stwierdziło przed kilkoma dniami, że do systemu komputerowego dostał się wirus, który miał kopiować informacje oraz dokumenty związane z ukraińskim kryzysem" - głosi komunikat resortu.

11:49

Prezydent i szef Komisji Europejskiej zaniepokojeni sytuacją na Ukrainie i obchodami Dnia Zwycięstwa na Krymie. Bronisław Komorowski i Jose Manuel Barroso spotkali się w Krakowie, na obchodach 650 rocznicy powstania Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zdaniem prezydenta, trzeba zadbać o przeprowadzenie wyborów prezydenckich na Ukrainie 25 maja. Jak mówił, mogą być one czynnikiem stabilizującym. Prezydent, wspólnie z Barroso, wyraził zaniepokojenie "wzrostem zachowań agresywnych" Rosji i traktowania przez nią krajów Zachodu jako konkurencji. Obaj politycy wyrazili też zaniepokojenie "jawną demonstracją triumfu siły", jaką był piątkowy przyjazd na Krym prezydenta Rosji Władimira Putina.

11:45

Premier Donald Tusk ocenił, że ci, którzy przekreślają Unię Europejską, zwiększają zagrożenie, które może płynąć ze Wschodu. Według premiera wzmocnienie wspólnoty to najlepsza odpowiedź na działania Rosji wobec Ukrainy.

- Musimy przekonać Polaków, że ci, którzy przekreślają Unię Europejską - chcą ją osłabić, albo porozbijać - oni de facto zwiększają to zagrożenie, które może płynąć ze Wschodu - mówił. - Bardzo chciałbym powtórzyć za naszym papieżem ”Nie lękajcie się”, ale tak naprawdę, to czas, który wymaga szczególnej mobilizacji i koncentracji na sprawach bezpieczeństwa - powiedział.
Według niego to, że Polacy odczuwają niepokój w związku z sytuacją na Wschodzie, to dowód, że mamy instynkt samozachowawczy. - Gdy w niektórych państwach zachodnich widzę i słyszę polityków lekceważących ten problem, czy nieobawiających się tego, co dzieje się na Ukrainie, to myślę sobie, że są krótkowzroczni - powiedział. = Dziś jest ich już o wiele, wiele mniej, niż na początku konfliktu ukraińskiego - dodał.
Dodał, że Polska robi wszystko, żeby problem europejski nie był traktowany jako problem Polski i innych państw graniczących z naszymi wschodnimi sąsiadami, tylko by był problemem całej UE. - To jeden z fundamentów naszego bezpieczeństwa - takie przerzucenie odpowiedzialności z jednego, czy dwóch państw na całą wspólnotę za bezpieczeństwo w związku z działaniami na Wschodzie - mówił.

11:38

Niewypowiedziana wojna na Ukrainie może potrwać nieokreślony czas. Tak ocenia sytuację u sąsiada niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa” nawiązując do zapowiedzianego na niedzielę referendum organizowanego przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim.

"Nie ma wątpliwości, że po ustanowieniu kontroli nad Donbasem bojówkarze przejadą do Charkowa, Zaporoża i innych miast. Tym samym niewypowiedziana wojna na Ukrainie może potrwać nieokreślony czas”- czytamy na stronie internetowej tygodnika "Nasza Niwa".

11:23

"Czy Rosja już wygrała?" - pyta niemiecki tabloid "Bild". Kto wątpił w to, że Putin jest bezwzględnym nacjonalistą, ten mógł przekonać o tym podczas wojskowych parad w Moskwie i na Krymie - pisze komentator. Zachód ciągle czeka na to, że Putin opamięta się, ale on już wygrał tę grę - opanował Krym i pogrążył Ukrainę w chaosie. "Kraje takie jak Polska, kraje bałtyckie czy Węgry wiedzą, że na zagrożenie płynące z Moskwy trzeba odpowiedzieć zdecydowaniem" - czytamy w "Bildzie". Sankcje muszą być silniejsze i muszą bardziej boleć - uważa autor komentarza.

11:06

Agencja ITAR-TASS podała, że parady wojskowe, koncerty i pikniki na Dzień Zwycięstwa zorganizowano w prawie 6 tysiącach miejscowości. Wzięło w nich udział 14 milionów 300 tysięcy osób. Rosjanie są zgodni, że 9 maja to dla nich najważniejsze święto.

Tego dnia w całej Rosji porządku publicznego strzegło 218 tysięcy funkcjonariuszy różnego rodzaju formacji, w tym 175 tysięcy policjantów. Rosyjskie media przypominają także, że w paradzie zwycięstwa na placu Czerwonym wzięło udział: 11 tysięcy żołnierzy, 151 jednostek ciężkiego sprzętu bojowego i 69 samolotów. Orkiestra grająca w trakcie uroczystości liczyła aż 1000 osób.

10:57

Rozpoczęło się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w krakowskich Sukiennicach.

10:53

"Putin prowadzi neoimperialistyczną, nacjonalistyczną politykę" - ostrzega berliński "Tagesspiegel". Zdaniem komentatora Zachód zbyt długo nie doceniał Putina. Tylko nieliczni politycy od początku sądzili, że Rosja anektuje Krym . Wyczekując, europejska dyplomacja dała Moskwie jedynie więcej czasu. Sankcje UE są tak nieskuteczne, że nie zasługują nawet na to miano. " Putin może czuć się zwycięzcą, ponieważ cena, jaką musiał dotychczas zapłacić za anszlus Krymu, jest śmiesznie niska. Najwyższy czas, by to zmienić " - pisze autor komentarza w "Tagesspieglu".

10:21

Wydarzenia na Ukrainie budzą niepokój w Mołdawii. Kraj ten jest dziś najbliżej podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Dojdzie do tego najprawdopodobniej w ciągu najbliższych tygodni. Ale zdaniem mołdawskich komentatorów - Rosja może zrobić wiele by wykoleić ten proces. Jak tłumaczy politolog Cornel Ciurea - Moskwa może łatwo wywrzeć na Kiszyniów presję gospodarczą, na przykład poprzez zamrożenie swojego rynku dla eksportu mołdawskiej żywności. Działo się tak już kilkakrotnie w przypadku wina czy produktów mięsnych. Jak dodaje ekspert - możliwy jest także scenariusz konfliktu zbrojnego. Rosja ma bowiem bardzo silne wpływy w samozwańczej, separatystycznej Republice Naddniestrzańskiej, która znajduje się po wschodniej stronie rzeki Dniestr - tłumaczy Ciurea.

10:19

Komentatorzy gazet w Niemczech i innych krajach europejskich ostro krytykują politykę Rosji wobec Ukrainy, uważając, że agresywny kurs Kremla podyktowany jest wewnętrzną słabością i chęcią zrekompensowania braku sukcesów gospodarczych i politycznych.
"Putin potrzebuje, by móc stłumić krytykę (w kraju) i utrzymać przy życiu swój skorumpowany system, zewnętrznego wroga" - pisze szwajcarski dziennik "Neue Zuercher Zeitung". Dlatego prezydent Rosji będzie nadal wywoływał międzynarodowe kryzysy. Jego działania zmierzające do zdestabilizowania wschodniej Ukrainy posłużą Rosji - zdaniem komentatora - jako wzór dla kolejnych akcji na innych terenach, gdzie istnieją rosyjskie mniejszości. "Zachód musi zdecydowanie przeciwstawić się rabunkowym najazdom Kremla" - czytamy w "NZZ".

09:47

Barack Obama nie zaostrzy kursu wobec Rosji w sprawie Ukrainy, ale nie zrobiłby tego także inny prezydent USA, dopóki nie są zagrożone bezpośrednie interesy Stanów Zjednoczonych - uważa politolog Bartłomiej Nowak. Jego zdaniem nie mamy prawa oczekiwać od USA, że wypełnią lukę bezpieczeństwa w bogatej Europie.
- Jako Polak chciałbym, by Ameryka zrobiła więcej ws. kryzysu ukraińskiego, ale naprawdę cała sytuacja w pierwszej mierze zależy od Europy. Jeżeli Europa nie będzie miała twardszej odpowiedzi, to nie mamy prawa oczekiwać tego od Ameryki - powiedział dr Bartłomiej Nowak z waszyngtońskiego instytutu Transatlantic Academy; wcześniej w Polsce był m.in. dyrektorem Centrum Stosunków Międzynarodowych.
Nowak przyznał, że USA mają ogromną siłę, jeśli chodzi o regulacje i dostęp do rynków finansowych, i gdyby wprowadziły odpowiednie sankcje, to mogłyby zgotować Rosji prawdziwy koszmar. - Ale, jak powiedział Obama, USA nie pójdą w sankcjach dalej niż Unia Europejska. Jeżeli Niemcy opowiadają się za ograniczonym zakresem sankcji, to USA nie będą bardziej ”jastrzębie”. Dla Amerykanów to jest konflikt regionalny i Europa powinna sobie z nim poradzić - dodał ekspert.
Zdaniem Nowaka dopiero gdyby Rosja zagroziła bezpośrednim interesom USA, Obama zaostrzyłby kurs. - Rosja zagrozi bezpośrednim interesom USA tylko w przypadku ingerencji w krajach bałtyckich, bo w grę wchodzą zobowiązania sojusznicze NATO. Nastąpiłaby katastrofa, gdyby nie zostały wypełnione. To jedyny sposób, by Rosja wywołała ostrzejszą reakcję USA. Ale Rosja jest zbyt przebiegła, by to wywołać - dodał ekspert.

Nowak zwrócił uwagę, że Obama dokonał w 2009 roku tzw. resetu z Rosją, bo chciał skoncentrować się na najważniejszych z punktu widzenia interesów USA obszarach: Azji i Bliskim Wschodzie. - Powiedział Europejczykom: działajcie z Rosją, my potrzebujemy resetu, niech to będzie dla nas spokojna przestrzeń, byśmy mogli się zająć naszymi interesami bezpieczeństwa i ekonomicznymi w Azji, bo to jest dla nas najważniejsze - wyjaśnił Nowak. Teraz Ameryka jest "mocno sfrustrowana", bo gdy próbuje dokonać tego zwrotu ku Azji i wynegocjować trudne porozumienie nuklearne z Iranem, "w bogatej Europie, która redukuje wydatki militarne, nagle pojawia się konflikt typu zimnowojennego i Europa znowu prosi o gwarancje bezpieczeństwa".

09:34

Przedstawicielka Czerwonego Krzyża Irina Carijuk powiedziała agencji Reutera, że pracownicy zostali zwolnieni o godz. 2 w nocy. - Jeden został mocno pobity - dodała.
Według portalu "Nowosti Donbassa" separatyści zatrzymali siedem osób, w tym obywatela Francji.
Wielu zachodnich dziennikarzy było w ostatnim czasie zatrzymywanych i przetrzymywanych na wschodzie Ukrainy przez prorosyjskie grupy zbrojne, które zarzucają im szpiegostwo.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyż z siedzibą w Genewie ogłosił w tym tygodniu wzmocnienie obecności w kilku miastach na Ukrainie, gdzie dochodzi do starć, w tym w Doniecku.
Separatyści, którzy ogłosili w Doniecku i Ługańsku na wschodzie Ukrainy powstanie niezależnych republik, mają zamiar przeprowadzić tam w niedzielę referendum niepodległościowe. Jego celem ma być przyłączenie tych regionów do Rosji. Kijów ostrzega, że plebiscyt ten będzie niezgodny z prawem.

09:06

Przedstawiciel prorosyjskich separatystów w Doniecku na wschodzie Ukrainy potwierdził, że to oni aresztowali kilku wolontariuszy Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Jak powiedział są oni podejrzewani szpiegostwo, trwa wyjaśnianie tych podejrzeń.
Według wcześniejszych informacji, zatrzymano siedem osób - trzech mieszkańców Kijowa, trzy osoby z obowdu donieckiego i Francuza. Według portalu "Nowosti Donbassa", wolontariusze przywieźli do Doniecka lekarstwa dla osób, które doznały obrażeń w starciach ulicznych.

08:45

W rozmowie "Bildem" prezydent Bronisław Komorowski zaapelował do krajów Europy o wsparcie dla Ukrainy. Komorowski powiedział dziennikowi "Bild", że stawką obecnego konfliktu na Ukrainie jest przyszłość Europy. Wyraził zaniepokojenie z powodu szowinizmu i nacjonalizmu w rosyjskim społeczeństwie.
- Jeśli Rosja zacznie wyznaczać w Europie nowe granice, kontynent pogrąży się w kryzysie zaufania - ostrzegł prezydent RP. Jak zaznaczył, prezydent Rosji Władimir Putin " niszczy polityczną konstrukcję, którą przez dziesięciolecia budowaliśmy. "
Komorowski wyznał, że napawa go niepokojem kreowanie Putina przez Rosjan na bohatera narodowego. - Widać, jak wiele szowinizmu i nacjonalizmu tkwi w rosyjskim społeczeństwie - powiedział prezydent, wskazując w tym kontekście na język używany przez rosyjskich polityków, "z którego przebrzmiewają wyniosłość i groźby".
Zdaniem Komorowskiego mieszkańcy Niemiec, którzy wyrażają zrozumienie dla działań Putina i uważają, że rozszerzenie NATO i UE nastąpiło zbyt szybko i bez porozumienia z Rosją, "zapominają, że w ostatnich latach tylko dlatego mogli spać spokojnie, gdyż granice zewnętrzne NATO uległy przesunięciu, z Odry w Niemczech, na Bug, będący polską rzeką graniczną na wschodzie".
Prezydent zaznaczył, że nie ma zrozumienia dla ludzi, którzy poszukują pokojowych rozwiązań w Afryce czy też innych miejscach na świecie, "nie znajdując równocześnie żadnego słowa potępienia dla brutalnej i agresywnej polityki Rosji na Ukrainie".

08:20
W rozmowie z  niemieckim tabloidem "Bildem" prezydent Bronisław Komorowski zaapelował do krajów Europy o wsparcie dla Ukrainy. - Nie możemy (...) bezczynnie przyglądać się, gdy tuż przed naszym progiem inne państwo szantażowane jest całą brutalnością militarnej przemocy - powiedział prezydent, zastrzegając, że nie oznacza to akceptacji dla wszystkich zjawisk na Ukrainie. - Lepiej już teraz gasić ogień, aniżeli czekać aż wielki pożar przeniesie się na inne państwa - napomniał prezydent.
Komorowski zaznaczył, że ma mało zrozumienia dla sposobu, w jaki wielu Niemców postrzega dzisiaj Rosję . - Powstaje wrażenie, że niektórzy politycy w Niemczech poszukują takiej drogi w polityce zagranicznej, która dla nas Polaków jest trudna do zaakceptowania - ocenił Komorowski. Jak podkreślił, znalezienie pokojowego rozwiązania dla Ukrainy przybliżyłoby perspektywę wzrostu i dobrobytu dla narodów Mołdawii i Gruzji, a w przyszłości także dla narodu rosyjskiego.

08:08

Porwanie wolontariuszy Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Doniecku. Do napaści na przedstawicielstwo tej organizacji doszło w piątek wieczorem.
Według wstępnych informacji, napastnicy porwali 7 osób - trzech mieszkańców Kijowa, trzech z Doniecka i Francuza. Według portalu "Nowosti Donbassa", wolontariusze przywieźli do Doniecka lekarstwa dla osób, które doznały obrażeń w starciach ulicznych.Nie ma żadnych informacji o tym, kto jest sprawcą porwania.

07:43

W ukraińskiej telewizji państwowej o godz. 18 polskiego czasu zacznie się debata kandydatów w zaplanowanych na 25 maja wyborach prezydenckich z udziałem m.in. głównego faworyta wyborów, biznesmena i byłego szefa ukraińskiej dyplomacji Petro Poroszenki.

07:20

Prezydent Francji kontynuuje wizytę w Niemczech. Jednym z głównych tematów rozmów z Angelą Merkel jest sytuacja na Ukrainie . Wizyta ma nieformalny charakter. Hollande nie przyjechał do niemieckiej stolicy, ale do Stralsundu - na północnym-wschodzie kraju. Przed południem Merkel i Hollande mają wydać wspólne oświadczenia w sprawie wczorajszej rosyjskiej parady wojskowej na Krymie.

Zdaniem niemieckich komentatorów w czasie rozmów zapewne jest też mowa o problemach francuskiej gospodarki. Media informują, że Merkel nie jest zadowolona z tego, jak Francja walczy z deficytem budżetowym. Rozmowy prawdopodobnie dotyczą też obsady unijnych stanowisk po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

06:40

Wciąż nie jest pewne, ile jest ofiar po ostatnich starciach w Mariupolu. Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow mówił o jednym zabitym milicjancie, potem o kilku. Serwis EuroMajdan SOS mówi o tym, że wśród nich jest dowódca ochotniczego batalionu Dnipro, jeden z żołnierzy. Według szefa MSW, 20 terrorystów zostało zabitych.

Doniecka rada obwodowa powołując się na dane z mariupolskich szpitali poinformowała, że zginęło 7 osób, rannych zostało 39. Nie wiadomo jednak, po której stronie walczyły te osoby.

Do miasta wjechały w sobotę ukraińskie czołgi i transportery opancerzone. Jeden z nich został przejęty przez terrorystów, którzy nie mając doświadczenia w obsługiwaniu tego rodzaju maszyn wystrzelili w ścianę budynku mieszkalnego. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Tymczasem według nieoficjalnych informacji, terroryści z Doniecka wyruszyli do położonego sto kilometrów od tego miasta Mariupola, aby pomóc tamtejszym prorosyjskim bojownikom. Wcześniej, jak twierdzą, zmusili oni żołnierzy wojsk wewnętrznych w Doniecku do oddania broni. Napadli także na biuro Czerwonego Krzyża, skąd zabrali wszystkie lekarstwa.

06:30

W nocy w Mariupolu wybuchł pożar w ratuszu. Komenda milicji, o którą toczyły się w sobotę walki całkowicie spłonęła.

IAR/PAP/inne/agkm

(Wideo: pożar rady miejskiej w Mariupolu)