Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 21.05.2014

Korwinowi-Mikke "ulżyło" bo premier nie chce podać mu ręki

Lider Nowej Prawicy powiedział, że deklaracje szefa rządu w tej sprawie przyjmuje z "ulgą". Donald Tusk nazwał przestępstwem słowa Korwina-Mikke o kobietach i zapowiedział, że takiemu człowiekowi nie poda ręki.
Janusz Korwin-Mikke chce postawić premiera przed Trybunałem StanuJanusz Korwin-Mikke chce postawić premiera przed Trybunałem Stanu PAP/Paweł Supernak

Chodzi wypowiedź polityka prawicy w programie TVN24 "Kropka nad i". Korwin-Mikke stwierdził:  jestem wielbicielem Thatcher, a ona była przeciwniczką prawa głosu dla kobiet.

Zapytany przez prowadzącą program "Czy pan uważa, że kobiety chcą być gwałcone", polityk Nowej Prawicy odpowiedział: - Co to znaczy gwałcone? Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają i to jest normalne chyba nie? Trzeba wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie można. I nie będziemy rozmawiali o takich subtelnościach w programie politycznym.

- Ja człowiekowi, który ma takie wyobrażenie kobiety, ręki nie podam - mówi oburzony Donald Tusk. Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że nasze prawo zakazuje bezkarnego naruszania godności np. ze względu na płeć. - Nie można tego teraz lekceważyć, to zaczyna być poważny problem - przekonywał szef rządu.

TVN24/x-news

Jest przestępstwo, pora na organa ścigania

Lider SLD Leszek Miler chce, żeby Donald Tusk złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie słów Korwina-Mikke. Jak tłumaczy - premier jest funkcjonariuszem publicznym i ma obowiązek to zrobić.

TVN24/x-news

"My go powstrzymamy"

Premier skomentował także antyunijne nastawienie lidera Nowej Prawicy. - Jeśli ktoś w Polsce się modli o to, żeby Unia Europejska się rozpadła, to uważam, że tę modlitwę słychać na Kremlu, gdzie słychać śmiech i rechot z tego powodu - mówił szef polskiego rządu.

- Uważam, że my go powstrzymamy, że nie damy mu wygrać, że tego typu ludzie nie będą rządzić w Polsce - mówił. - To jest w jakimś sensie także moje zadanie i moja misja - dodał Tusk.

Premier przed Trybunał Stanu

Janusz Korwin-Mikke uważa, że za te słowa, premier powinien trafić przed Trybunał. - To skandaliczna wypowiedź - ocenia szef Nowej Prawicy. - Oświadczenie premiera jest mieszaniem się władzy wykonawczej w proces wyborczy - uważa Janusz Korwin-Mikke. Jego zdaniem, postawienie Tuska przed TS choć konieczne, to nie jest możliwe ponieważ nie obraduje Sejm. Korwin-Mikke zauważa, że po tych słowach premiera rozpoczęła się nagonka na Nową Prawice ze "wszystkich stron".

Wtorkowy sondaż przeprowadzony przez CBOS daje Nowej Prawicy 4% poparcia.

IAR/PAP/iz