Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 22.05.2014

Separatyści nasilają ataki, a "Kreml ich wspiera" [podsumowanie]

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie nie słabły akcje prorosyjskich separatystów we wschodnich obwodach kraju. NATO nie jest pewne, czy wojska rosyjskie odchodzą znad granic Ukrainy.
Prorosyjski separatysta w SłowiańskuProrosyjski separatysta w SłowiańskuPAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Posłuchaj
  • Separatyści zaatakowali kopalnie w obwodzie ługańskim. Relacja Pawła Buszko z Doniecka (IAR)
  • Na wschodzie Ukrainy trwają walki między bojówkami separatystów a ukraińskim wojskiem - relacja z Doniecka Pawła Buszko/IAR
  • Separatyści z Ługańska ogłosili stan wyjątkowy i wzywają rosyjskie wojsko na pomoc. O szczegółach, z Doniecka relacja Pawła Buszko/IAR
Czytaj także

Choć sojusz zaobserwował pewne ruchy oddziałów skoncentrowanych przy granicach z Ukrainą, to jest jeszcze za wcześnie, by ocenić, że zaczęły się one wycofywać - poinformował naczelny dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove. Dodał, że siły rosyjskie nadal są bardzo duże i są w stanie przeprowadzić takie same działania, jak do tej pory.

Ukraina: Republika Ługańska prosi Rosję o wprowadzenie sił pokojowych [relacja]
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oznajmił, że siły rosyjskie wykazują "ograniczoną aktywność" przy granicy, co "może świadczyć o przygotowaniach do ich wycofania". Natomiast rosyjskie ministerstwo obrony podało, że wycofywanie oddziałów trwa.

Ofiary starć na wschodzie

W obwodach donieckim i ługańskim nie słabną akcje separatystów. W ciągu ostatniej doby w starciach z nimi zginęło 17 żołnierzy ukraińskich.

Separatyści blokują już niemal połowę komisji okręgowych w obwodach donieckim i ługańskim - powiadomiła ukraińska centralna komisja wyborcza. Nie chcą oni dopuścić do mających się odbyć w niedzielę wyborów prezydenckich.

W Ługańsku lider samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Wałerij Bołotow podpisał dekret o wprowadzeniu stanu wojennego i zaapelował do Rosji, by wprowadziła na teren ŁRL siły pokojowe.

Uzbrojeni separatyści wdarli się też do kopalń położonych wokół stutysięcznego miasta Lisiczansk w obwodzie ługańskim. Terroryści okupujący zakłady chcą, aby wydano im używane w górnictwie materiały wybuchowe. Podobne zajścia w kopalniach miały miejsce kilka dni temu. W zeszły poniedziałek uzbrojone bandy napadły zakład w Gorłówce w obrębie donieckim. Niezależny związek górników Ukrainy wezwał pracowników kopalń na wschodzie kraju do zjednoczenia się w celu obrony miejsc pracy i zachowania spokoju w Donbasie.

Prowokacje inspirowane przez Rosję
Ponadto, jak ogłosiły władze Ukrainy, na granicy z Rosją dochodzi do prowokacji, które zdaniem Kijowa są próbą zerwania niedzielnych wyborów. Premier Arsenij Jaceniuk poinformował, że Ukraina zwróciła się o jak najszybsze zwołanie Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Premier podkreślił, że Kijów jest w stanie przedstawić dowody, że za działaniami separatystów stoi Moskwa, która dąży do eskalacji konfliktu. Jednym z dowodów mogą być nagrania wideo przesłuchania zatrzymanych separatystów, którzy przyznają, że przeszli szkolenie w Rostowie nad Donem. Bojówkarze wykorzystują także broń, która jest na wyposażeniu tylko rosyjskiej armii. Niektórymi oddziałami kieruje oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego Igor Girkin.

Z kolei MSZ Rosji zarzuciło władzom Ukrainy nasilanie "operacji karnej" na wschodzie kraju.

Trzy grupy separatystów

Według sekretarza ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, ukraińskie wojska otaczają oddziały separatystów. Andrij Parubij zwraca przy tym uwagę, że nie działają oni jednolitym frontem, a są podzieleni na grupy.

Pierwsza grupa to miejscowi separatyści, przygotowywani od dwóch lat na terenach obwodów ługańskiego i donieckiego. Druga to rosyjscy dywersanci działający pod kierownictwem oficera rosyjskiego wywiadu Igora Girkina. Są oni najbardziej agresywną grupą, która nastawiona jest na konflikt. Trzecia grupa to kryminaliści, którzy wykorzystują istniejący chaos dla własnych celów. Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, są oni finansowani przez byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Między tymi grupami często dochodzi do walk i konfliktów ponieważ - vjak podkreśla Andrij Parubij - nie mają one wspólnego celu. Są zdemoralizowani, a walki to czwartkowe "chaotyczne i histeryczne” próby zmiany sytuacji w tych regionach.

Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, separatyści koncentrują się w Słowiańsku. To miasto ma być bronione jeszcze lepiej niż obecnie. Bojówkarze poszukują także lekarzy, którzy gotowi są do pracy w warunkach polowych.

Poroszenko liderem sondaży
Jednocześnie na Ukrainie opublikowano kolejny sondaż przedwyborczy. Zdecydowanie zwyciężył w nim biznesmen i były szef dyplomacji Petro Poroszenko, na którego zamierza głosować 45 proc. ankietowanych. Na drugim miejscu jest była premier Julia Tymoszenko, którą poparło 13,3 proc. badanych. Sondaż przeprowadził Instytut Psychologii Społecznej i Politycznej.
Przed wyborami nie dojdzie już do kolejnego okrągłego stołu jedności narodowej - przekazały źródła w rządzie Ukrainy. Mediator z ramienia OBWE na tych spotkaniach, niemiecki dyplomata Wolfgang Ischinger zasugerował, by czwarty okrągły stół zwołać w piątek lub sobotę.
Zdaniem Poroszenki - faworyta sondaży przedwyborczych - przed elekcją nie jest też możliwe przeprowadzenie reformy konstytucyjnej, ponieważ w obecnym parlamencie nie ma niezbędnej do tego większości.

Delagaci z PE
Do Kijowa przybyła w czwartek siedmioosobowa delegacja posłów do Parlamentu Europejskiego. Eurodeputowani dołączą do ponad 1000 międzynarodowych obserwatorów, którzy będą monitorować niedzielne wybory. UE powtórzyła swoją ocenę, że wolne i sprawiedliwe wybory na Ukrainie będą krokiem w kierunku realizacji ustaleń z Genewy, dotyczących rozwiązania kryzysu ukraińskiego.
W Polsce premier Donald Tusk mówił o konieczności dalszej integracji europejskiej w kontekście wydarzeń na Ukrainie. Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że jeżeli wybory prezydenckie odbędą się w przytłaczającej większości komisji wyborczych i "przekonująco wygra" je zwolennik dialogu zarówno z Zachodem jak i z Moskwą, to nieuznanie ukraińskich wyborów będzie "kłopotem Rosji".

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP/IAR, to