Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.05.2014

Przesłanie pokoju głównym motywem pielgrzymki papieża do Ziemi Świętej

Franciszek odwiedził Amman, Betlejem i Jerozolimę. Podczas pielgrzymki spotkał się z miejscowymi władzami, rabinami, duchownymi muzułmańskimi oraz uchodźcami.
Papież w BetlejemPapież w BetlejemPAP/EPA/ATEF SAFADI

Tak jak Benedykt XVI pięć lat temu, tak i Franciszek rozpoczął swoją podróż do Ziemi Świętej od Jordanii. W sobotę samolot włoskich linii Alitalia z papieżem na pokładzie wylądował na lotnisku w stolicy Jordanii, Ammanie. Ojca Świętego przywitał przedstawiciel jordańskiej rodziny królewskiej, książę Ghazi bin Muhammad.

Podczas oficjalnej ceremonii powitania w pałacu królewskim w Ammanie z udziałem jordańskiego monarchy Abdullaha II i jego małżonki Franciszek wyraził radość, że może odwiedzić Królestwo Haszymidzkie idąc śladami swych poprzedników. Podkreślił, że Jordania to kraj o bogatej historii i wielkim znaczeniu religijnym dla judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
- Kraj ten udziela wielkodusznego przyjęcia wielu uchodźcom palestyńskim, irackim oraz pochodzącym z innych obszarów kryzysowych, zwłaszcza z sąsiedniej Syrii, wstrząsanej nazbyt długo trwającym konfliktem - oznajmił. Dodał następnie, że gościnność ta zasługuje na uznanie i wsparcie społeczności międzynarodowej.

Franciszek zapewnił o swym szacunku dla wspólnoty muzułmańskiej. - Wyrażam wdzięczność Jordanii za popieranie szeregu ważnych inicjatyw na rzecz dialogu międzyreligijnego, krzewienia porozumienia między wyznawcami judaizmu, chrześcijanami i muzułmanami - powiedział.
x-news.pl, CNN
"Niech ustanie przemoc w Syrii"
Z Betanii w Jordanii papież wystosował gorący apel o pokój w Syrii i o wsparcie społeczności międzynarodowej dla tego kraju. W budowanym jeszcze kościele spotkał się z syryjskimi uchodźcami oraz niepełnosprawnymi.
Zwracając się do uchodźców powiedział: "Podczas mojej pielgrzymki bardzo zależało mi na spotkaniu z wami, którzy z powodu krwawych konfliktów musieliście pozostawić swe domy, waszą ojczyznę i znaleźliście schronienie na gościnnej ziemi jordańskiej".
- Ponawiam też stanowczo mój apel o pokój w Syrii. Niech ustanie przemoc i niech będzie przestrzegane prawo humanitarne, by zapewnić niezbędną pomoc dla cierpiącej ludności! - zaznaczył papież. Poprosił: "Niech wszyscy zaniechają żądań, by za pomocą broni rozwiązywać problemy i niech nastąpi powrót na drogę negocjacji".

Ojciec Święty wezwał społeczność międzynarodową, aby nie pozostawiała Jordanii samej w stawianiu czoła kryzysowi humanitarnemu, spowodowanemu przybyciem na jej terytorium dużej liczby uchodźców i by kontynuowała i zwiększała swe czynne wsparcie i pomoc.
"Czas zakończyć konflikt bliskowschodni"

W drugim dniu pielgrzymki do Ziemi Świętej papież odleciał rano śmigłowcem ze stolicy Jordanii, Ammanu, do Betlejem w Autonomii Palestyńskiej.
Zwracając się do palestyńskich gospodarzy na czele z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem Franciszek podkreślił: "Jestem wdzięczny Bogu, że mogę być dziś z wami w miejscu, gdzie urodził się Jezus, Książę Pokoju".
- Bliski Wschód od dziesięcioleci przeżywa dramatyczne konsekwencje przedłużającego się konfliktu, który spowodował wiele trudno gojących się ran (...) Chciałbym z głębi serca powiedzieć, że nadszedł czas, aby położyć kres tej sytuacji - która staje się coraz bardziej nie do przyjęcia - i to dla dobra wszystkich - oświadczył papież. Wezwał: "Należy podwoić wysiłki i inicjatywy mające na celu stworzenie warunków dla trwałego pokoju opartego na sprawiedliwości i uznaniu praw każdego oraz wzajemnym bezpieczeństwie".
- Nadeszła chwila, aby wszyscy mieli odwagę wielkoduszności i kreatywności w służbie dobra, odwagę pokoju opierającego się na uznaniu przez wszystkich prawa obu państw do istnienia i cieszenia się pokojem i bezpieczeństwem w ramach granic uznanych przez wspólnotę międzynarodową - powiedział.
x-news.pl, ENEX
Ważny gest papieża
W czasie przejazdu z pałacu prezydenckiego na plac Żłóbka papież zatrzymał się przy izraelskim murze, oddzielającym teren Izraela od Autonomii Palestyńskiej. Franciszek wysiadł z samochodu i w otoczeniu tłumu przez kilka minut oglądał mur, umieszczone na nim graffiti oraz wieżę strażniczą.

Fot.
Fot. PAP/EPA/NOUR SHAMAL

"Wstydzimy się przed Bogiem z powodu losu, jaki spotyka dzieci"
Franciszek podczas Mszy świętej na placu Żłóbka w Betlejem, mieście narodzin Jezusa, zwrócił uwagę na zło jakie dotyka dzieci w dzisiejszym świecie.
- Jakże wielką łaską jest sprawowanie Eucharystii w miejscu, gdzie narodził się Jezus - powiedział papież w homilii. Nawiązując do okoliczności, Franciszek stwierdził: "Dzieciątko z Betlejem jest kruche, jak wszyscy nowo narodzeni".
- To Dzieciątko, jak każde dziecko jest słabe i potrzebuje pomocy i ochrony. Także dzisiaj dzieci potrzebują, by je przyjąć i ich bronić, począwszy od łona matki - podkreślił. - Niestety w naszym świecie, który opracował najbardziej zaawansowane technologie, nadal jest wiele dzieci żyjących w nieludzkich warunkach, na marginesie społeczeństwa, na peryferiach wielkich miast i na obszarach wiejskich - dodał.
Przypomniał, że wiele dzieci wciąż jest wykorzystywanych, molestowanych, zniewolonych, że są one ofiarą przemocy i handlu ludźmi. - Zbyt wiele dzieci jest dziś wygnańcami, uchodźcami, czasami toną w morzu, zwłaszcza w wodach Morza Śródziemnego. Z powodu tego wszystkiego wstydzimy się dziś przed Bogiem - podkreślił papież.
Zachęcił do refleksji: "Kim jesteśmy przed Dzieciątkiem Jezus? Kim jesteśmy w obliczu dzisiejszych dzieci? Czy jesteśmy jak Maryja i Józef, którzy przyjęli Jezusa i zatroszczyli się o Niego z miłością macierzyńską i ojcowską? Czy jesteśmy jak Herod, który chce Go wyeliminować?". - A może jesteśmy obojętni? Czy jesteśmy może pompatyczni i świętoszkowaci, jesteśmy ludźmi wykorzystującymi obrazy biednych dzieci dla osiągnięcia zysku? - zapytał Franciszek.
x-news.pl, CNN
Franciszek zaprasza przywódców do Watykanu
Nieoczekiwane, na zakończenie mszy w Betlejem, papież zaprosił do Watykanu na wspólną modlitwę o pokój w Ziemi Świętej przywódcę Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i prezydenta Izraela Szimona Peresa. Biura prezydentów potwierdziły, że przyjęli oni zaproszenie do wspólnych odwiedzin w Watykanie.
Na zakończenie swej wizyty na terenie Autonomii Palestyńskiej Franciszek był w obozie dla palestyńskich uchodźców w Dheiszy koło Betlejem. Spotkał się tam z dziećmi.
"Ziemia Święta nie może być miejscem radykalizmu i nietolerancji"

W niedzielę papież śmigłowcem poleciał z Betlejem na lotnisko Ben Guriona koło Tel Awiwu. W Izraelu został powitany przez prezydenta Szimona Peresa i premiera Benjamina Netanjahu.

Fot.
Fot. PAP/EPA/OLIVER WEIKEN

Franciszek zaczął swe przemówienie podczas ceremonii powitalnej od przypomnienia, że przybył jako pielgrzym w 50. rocznicę historycznej wizyty papieża Pawła VI i zarazem śladami Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podkreślił, że Ziemia Święta jako miejsce narodzin i rozwoju trzech wielkich religii monoteistycznych - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu jest punktem duchowego odniesienia dla wielkiej części ludzkości.

- Pragnę zatem, aby ta błogosławiona ziemia była miejscem, gdzie nie byłoby jakiejkolwiek przestrzeni dla tych, którzy instrumentalnie wykorzystując i radykalizując wartość swojej przynależności religijnej, stają się nietolerancyjni i stosują przemoc wobec innych - oświadczył.
Następnie zaapelował o pokój dla całego Bliskiego Wschodu. - Niech mnożą się wysiłki i energie w celu osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego rozwiązania konfliktów, które spowodowały tak wiele cierpienia - zaznaczył.
- W jedności z wszystkimi ludźmi dobrej woli na całym świecie, błagam wszystkich, którzy ponoszą odpowiedzialność, aby uczynili wszystko, co możliwe na rzecz poszukiwania sprawiedliwych rozwiązań złożonych problemów, tak by Izraelczycy i Palestyńczycy mogli żyć w pokoju - oświadczył.
Powtórzył słowa, jakie w 2009 roku wypowiedział w Izraelu Benedykt XVI: "Niech wszyscy uznają, że państwo Izrael ma prawo, by istnieć i cieszyć się pokojem i bezpieczeństwem w obrębie uznanych międzynarodowo granic. Niech uznane będzie tak samo, że naród palestyński ma prawo do suwerennej ojczyzny, do życia w godności i do swobodnego podróżowania. Niech rozwiązanie dwa państwa stanie się rzeczywistością, a nie pozostaje tylko marzeniem".

Wymowny gest papieża

Papież, wzorem swych poprzedników, był przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie, gdzie w mur włożył karteczkę z modlitwą. Na karteczce był tekst modlitwy "Ojcze Nasz" po hiszpańsku - wyjaśnił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
W tym symbolicznym miejscu doszło do wymownego gestu: wymiany serdecznego uścisku między Franciszkiem a towarzyszącym mu w pielgrzymce do Ziemi Świętej przyjacielem, rabinem Abrahamem Skórką z Buenos Aires. Wcześniej rabin Skórka powiedział w wywiadzie, że od wyboru Franciszka obaj marzyli o tym, że uściskać się w tym miejscu.
Następnie Ojciec Święty odwiedził jedno z najważniejszych miejsc islamu, Kopułę na Skale, czyli tzw. meczet Omara. W przemówieniu do wielkiego muftiego i delegacji muzułmańskiej Franciszek podkreślił, że jego pielgrzymka do Ziemi Świętej nie byłaby kompletna, gdyby nie uwzględniała także spotkania ze wszystkimi wspólnotami tam żyjącymi.

Fot.
Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

Hołd ofiarom Holokaustu

Następnie papież udał się do instytutu Yad Vashem, gdzie oddał hołd ofiarom Holokaustu. W obecności ocalałych z Zagłady, których ucałował w ręce, w poruszającym przemówieniu pytał: "Kim jesteś, człowieku? Do jakiej potworności byłeś zdolny?".
- W tym miejscu, przy pomniku Holokaustu, słyszymy, jak brzmi to pytanie Boga: Gdzie jesteś, Adamie? - powiedział papież. Dodał, że w tym pytaniu mieści się cały ból Ojca, który stracił syna.
- Ojciec znał ryzyko wolności. Wiedział, że dziecko może się zgubić, ale być może nawet on nie mógł sobie wyobrazić takiego upadku, takiej otchłani! - dodał. Podkreślił, że pytanie "Gdzie jesteś?" w miejscu upamiętniającym tragedię Holokaustu "rozbrzmiewa jak głos, który ginie w otchłani".

W trakcie wizyty w Jerozolimie papież złożył też wieniec na grobie założyciela ruchu syjonistycznego Teodora Herzla, położonym na wzgórzu jego imienia. Towarzyszyli mu Peres i Netanjahu. Wizytę w tym miejscu przewiduje protokół przygotowany dla głów państw odwiedzających Izrael. Na prośbę szefa izraelskiego rządu Franciszek oddał również hołd przy pobliskim pomniku ofiar terroryzmu, choć nie było tego w programie.
x-news.pl, CNN
"Wyrzec się gestów, zaprzeczających deklarowanej woli pokoju"
Podczas spotkania z prezydentem Izraela Szimonem Peresem w Jerozolimie papież zaapelował do stron konfliktu w Ziemi Świętej o wyrzeczenie się gestów, które przeczyłyby deklarowanej woli pokoju.
- Oby Jerozolima była naprawdę Miastem Pokoju! Niech w pełni jaśnieje jej tożsamość i jej sakralny charakter, jej uniwersalna wartość religijna i kulturowa, jako skarb dla całej ludzkości! - podkreślił. - Ponawiam wezwanie, aby wszyscy unikali inicjatyw i gestów, które przeczyłyby deklarowanej woli osiągnięcia prawdziwego porozumienia i by nie ustawać w dążeniu do pokoju zdecydowanie i konsekwentnie - dodał.
Wyraził przekonanie, że należy stanowczo odrzucić to wszystko, co sprzeciwia się dążeniu do pokoju i naznaczonemu szacunkiem współistnieniu żydów, chrześcijan i muzułmanów. W tym kontekście wymienił "uciekanie się do przemocy i terroryzmu, jakiejkolwiek dyskryminacji ze względów rasowych lub religijnych, roszczenie do narzucania swojego punktu widzenia kosztem praw innych osób, antysemityzm we wszystkich możliwych formach, a także przemoc czy przejawy nietolerancji wobec osób lub miejsc kultu żydów, chrześcijan i muzułmanów".

Ostatni punkt wizyty papieża w Ziemi Świętej
W poniedziałek Franciszek odprawił mszę w Wieczerniku. Zwracając się do ordynariuszy katolickich z Ziemi Świętej, powiedział: "Tutaj narodził się Kościół, a narodził się wychodząc. Stąd wyszedł on z chlebem łamanym w rękach, mając w oczach rany Jezusa i Ducha miłości w sercu".
Zauważył, że Wieczernik przypomina - poprzez przywołanie obrzędu obmycia nóg - o sensie posługi. Ona zaś oznacza - wskazał - "służenie ubogim, chorym, wykluczonym". Wieczernik - zaznaczył papież - przypomina również o przyjaźni i wezwaniu, by stać się przyjacielem Jezusa.
- Ale Wieczernik przypomina nam również podłość, wścibskość, zdradę - oświadczył papież. - Każdy z nas może przeżywać na nowo te postawy, a nie tylko i nie zawsze inni, kiedy patrzymy z pogardą na brata, osądzamy go; kiedy naszymi grzechami zdradzamy Jezusa - dodał.
Papież podkreślił, że Wieczernik przywołuje również obowiązek dzielenia się, braterstwa, zgody, pokoju. - Jak wiele miłości, jak wiele dobra wypłynęło z Wieczernika! Jak wiele miłosierdzia stąd wyszło, jak rzeka ze źródła, która początkowo jest strumieniem, a następnie rozszerza się i staje się wielka. Wszyscy święci czerpali stąd. Wielka rzeka świętości Kościoła zawsze czerpie swój początek stąd - oznajmił.

Franciszek jest czwartym papieżem, który odwiedza Ziemię Świętą. Pierwszym był Paweł VI, a po nim przyjeżdżali tu także Jan Paweł II i Benedykt XVI. W podróży na Bliski Wschód Franciszkowi towarzyszyć będą rabin oraz duchowni muzułmańscy. W Betlejem Franciszek odprawi mszę na placu Żłóbka, odwiedzi Grotę Narodzenia Chrystusa i spotka się z palestyńskimi uchodźcami. W Jerozolimie odwiedzi Ścianę Płaczu, muzeum w Yad Vashem oraz odprawi mszę w Wieczerniku. Jednak najważniejszym punktem całej pielgrzymki będzie spotkanie i wspólna modlitwa z ekumenicznym patriarchą prawosławnym Bartłomiejem.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''