Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 04.06.2014

Obama: iskra zmian w Europie przyszła z Polski

Nie wolno nigdy zapomnieć, że iskra dla dużej części rewolucyjnych zmian w Europie w 1989 roku przyszła od was, z Polski - powiedział prezydent USA Barack Obama podczas obchodów 25-lecia wolności na placu Zamkowym w Warszawie.
Prezydent USA Barack Obama na placu Zamkowym w WarszawiePrezydent USA Barack Obama na placu Zamkowym w WarszawiePAP/Paweł Supernak

Pierwsze wolne wybory w Polsce były początkiem końca komunizmu, nie tylko w tym kraju, ale w całej Europie - powiedział  Obama.
- Doświadczyliśmy wtedy czegoś, co kiedyś zdawało się niemożliwe: wyborów, w których po raz pierwszy ludzie tego narodu mieli wybór - powiedział Obama.

<<<Prezydent RP o 4 czerwca 1989 r.: wybraliśmy życie w wolności!>>>
Podkreślił, że w czasie wyborów z 4 czerwca Polacy po raz pierwszy mieli wybór i skorzystali z niego "stawiając się do głosowania milionami". - Było to miażdżące zwycięstwo wolności - podkreślił Obama.
"Stoimy ramię w ramię"
Przybyłem, by potwierdzić nasze ciągłe zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski, ona nigdy już nie będzie samotna - zapewnił Obama. - Mamy święty obowiązek bronienia waszej integralności terytorialnej, co zrobimy. Stoimy ramię w ramię, teraz i zawsze, za wolność waszą i naszą
- Wiem, że przez całe wasze dzieje Polacy byli porzucani przez przyjaciół w godzinie próby - zwrócił się do Polaków Obama.
(TVN24/x-news)

Zapewnił, że przybył do Warszawy w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki i NATO, by potwierdzić ciągłe zaangażowanie tych sił w bezpieczeństwo Polski. Dodał, że artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego jest jasny: atak na jeden kraj sojuszu jest atakiem na wszystkie.
"Prawowici pośród narodów świata"
Zwycięstwo wyborów 1989 roku było ukoronowaniem stuleci walki Polaków - powiedział prezydent USA Barack Obama na pl. Zamkowym w Warszawie.
Podkreślił, że walczący o wolność Polacy byli "prawowici pośród narodów świata".  - To m.in. Jan Karski, który zaryzykował wszystko, aby uratować niewinnych od Holokaustu, to bohaterowie getta warszawskiego, którzy nie poddali się bez walki (...). To Armia Krajowa, która walczyła, nawet gdy Warszawa została zrujnowana - podkreślił Obama.
- Pamiętamy jak to było, gdy zapadała żelazna kurtyna. Wy nigdy nie przyjęliście swojego losu - mówił prezydent USA. Przypomniał postawę Jana Pawła II, który był orędownikiem wolnej Polski. - Gdy syn narodu polskiego zasiadł na tronie Piotrowym, wrócił tutaj i w Warszawie mówił, że nie będzie sprawiedliwej Europy bez niepodległej Polski. I dzisiaj chcę podziękować za odwagę Kościoła katolickiego i za duch świętego Jana Pawła II - powiedział Obama.
"Polska najbliższym sojusznikiem"
Opowieść polskiego narodu przypomina, że wolność nie jest czymś co dostaje się za darmo - powiedział prezydent USA Barack Obama
Prezydent USA wyraził wdzięczność polskim żołnierzom walczącym w Iraku i Afganistanie, a także patrolującym niebo republik nadbałtyckich. - Z chęcią nazwiemy Polskę najmocniejszym i najbliższym z naszych sojuszników - podkreślił.
- To jest Polska, którą dziś świętujemy: wolna i demokratyczna. To jest to, o co wy, wasi przodkowie walczyliście i czasami umieraliście - mówił prezydent USA.
"Razem musimy walczyć o wolną Europę"
Amerykański prezydent mówił, że rosyjska agresja na Ukrainę przypomniała nam, że nasze wolne narody nie mogą być obojętne w walce o Europę wolną i pokojową.
Naród Ukrainy sięga po wolność, możliwości i postęp, które świętujemy dzisiaj w Polsce - mówił w Obama.
- Dzisiaj raz jeszcze potwierdzamy zasady, o które walczymy. Stoimy ramię w ramię, bo wierzymy, że ludzie i narody mają prawo do określania swojego własnego przeznaczenia, w tym też tyczy się to Ukraińców - powiedział Obama.
Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca; większe narody nie mogą zastraszać mniejszych - powiedział prezydent USA Barack Obama.
- Pióro nigdy nie może posłużyć do kradzieży czyjejś ziemi, więc nie akceptujemy okupacji Krymu czy też naruszania suwerenności Ukrainy. Wolne narody będą stały ramię w ramię, aby dalsze rosyjskie prowokacje oznaczały tylko i wyłącznie więcej izolacji i kosztów dla Rosji - podkreślił.

Prezydent
Prezydent USA Barack Obama, prezydent RP Bronisław Komorowski i prezydent Ukrainy Petro Poroszenko

Prezydent USA Barack Obama zapewnił w środę w Warszawie, że NATO zwiększyło swoje zaangażowanie w Europie Środkowej i Wschodniej nie po to, by komuś grozić, lecz by bronić bezpieczeństwa i terytoriów przyjaciół.
W przemówieniu na pl. Zamkowym w Warszawie amerykański prezydent podkreślił, że NATO, czyli - jak powiedział - najsilniejszy sojusz na świecie, i siły zbrojne USA, czyli najmocniejsza armia w historii świata, są zaangażowane w zapewnienie bezpieczeństwa sojuszników.

(TVN24/x-news)

Dziękuję ci Polsko za twój triumf, nie triumf zbrojny, ale triumf w duchu człowieczeństwa - mówił prezydent Barack Obama w Warszawie.  - Nie ma zmiany bez ryzyka, nie ma postępu bez ofiar, nie ma wolności bez solidarności - zakończył swoje przemówienie prezydent USA.
<<< 4 czerwca - zobacz serwis specjalny >>>

PAP/IAR, to