Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 16.06.2014

PiS złożył wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza

O złożeniu przez PiS wniosku o odwołanie Sienkiewicza poinformował rzecznik PiS Adam Hofman.
Szef MSW Bartłomiej SienkiewiczSzef MSW Bartłomiej Sienkiewicz KPRM/msw.gov.pl

Klub PiS złożył w poniedziałek w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. Chodzi o sprawę upublicznionych przez "Wprost" nagrań, na których Sienkiewicz rozmawia z prezesem NBP Markiem Belką.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

W sobotę "Wprost" upublicznił nielegalne nagranie, na którym słychać, jak Sienkiewicz rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Szef NBP w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.

- Minister Sienkiewicz skompromitował siebie i urząd, którym kieruje. Uzasadnienie naszego wniosku jest krótkie, Sienkiewicz zawarł polityczny deal z prezesem NBP Makiem Belką, a celem tego porozumienia było utrzymanie - wbrew prawu i poprzez nadużycia - przy władzy partii rządzącej - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Jak dodał, rozmowa Sienkiewicza z Belką m.in. o zmianie ministra finansów i zmianie ustawy o NBP, "zmierzała do tego, żeby niezależną instytucję, jaką jest NBP, uzależnić od rządu premiera Donalda Tuska". - Państwo polskie pod rządami Donalda Tuska jest wyłącznie w teorii, Sienkiewicz osłabia państwo polskie - podkreślił.
- Nie ulega dla mnie wątpliwości, że te taśmy pokazują istotę władzy III Rzeczpospolitej - układ, o którym mówił Jarosław Kaczyński. Sitwę, która rządzi Polską. Być może jest tak, że ta sitwa pokłóciła się ze sobą - dodał polityk PiS.

Wprost.pl/x-news

Tygodnik twierdzi, że do prywatnej rozmowy doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Pod koniec maja 2014 roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

"Tusk musi odejść"

Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział w TVN24, że komisja śledcza nie jest rozwiązaniem w aferze taśmowej, ponieważ Donaldowi Tuskowi uda się wtedy wyjść z tej sytuacji bez szwanku.

TVN24/x-news

- Jak trzymać premiera, który może być w sytuacji, w której co chwila ktoś do niego przyjdzie i pomacha  taśmą. Nie, nie, nie panie Donaldzie, pan musi odejść. I to jest koniec pana rządów - zapowiedział Hofman. - Teraz trzeba zająć się tym, żeby doprowadzić do sytuacji, w której Donald Tusk nie będzie premierem - dodał.

Adam Hofman zapowiedział, że PiS zaprezentuje "mapę drogową dojścia do normalności". - O 13.00 przemówi Jarosław Kaczyński i przedstawi nasze zdanie w tej bardzo poważnej sprawie - powiedział.

Liczne nagrania

Premier Donald Tusk zapowiedział, że w poniedziałek o godz. 15 na konferencji prasowej odniesie się do informacji "Wprost". - Przykra sprawa. Nie lekceważę jej - napisał na Twitterze Tusk.

Druga opisywana przez tygodnik taśma ma zawierać zapis rozmowy, do której doszło na początku lutego 2014 roku i brać w niej mieli udział b. minister transportu Sławomir Nowak, b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz oraz b. szef GROM-u Dariusz Zawadka.

Według "Wprost" podobnych taśm jest więcej - nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z biznesmenem Janem Kulczykiem, a także Kulczyka z sekretarzem generalnym PO Pawłem Grasiem. Nagrane miało zostać również spotkanie związanego z Platformą biznesmena Piotra Wawrzynowicza z wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem.

Nie wiadomo, kto jest autorem nagrań i dlaczego chce skompromitować polityków. Pojawia się na ten temat natomiast wiele spekulacji.

PAP, bk