Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 20.06.2014

Bój o Komisję Europejską. Cameron "walczy do upadłego", nie chce Junckera

Tydzień pozostał do unijnego szczytu, na którym europejscy przywódcy mają wybrać nowego szefa KE. Jean-Claude Juncker, typowany na to stanowisko przez 4 grupy w Parlamencie Europejskim, wydaje się być bliski nominacji.
David CameronDavid Cameron PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL

David Cameron, który odrzuca kandydaturę Junckera, nie znalazł dużego grona sojuszników. Wielka Brytania ma na pewno poparcie Węgier, wcześniej także Szwecji i Holandii, choć ostatnio premierzy tych krajów łagodzili krytyczne opinie na temat luksemburskiego polityka.

Do tej pory to unijni przywódcy wybierali przewodniczącego Komisji na zasadzie konsensusu. Teraz jednak, pod presją Europarlamentu, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy nie chce przedłużać negocjacji i zamierza na szczycie przedstawić kandydaturę Junckera mimo braku jednomyślności. W tej sytuacji szef brytyjskiego rządu domaga się głosowania w tej sprawie wśród unijnych przywódców.

- Cameron mówi - niech każdy położy karty na stole i od razu zastrzega, że to będzie precedens, że tak ważnej decyzji unijni przywódcy nie podejmowali wcześniej większością głosów. David Cameron chce też pokazać w kraju eurosceptycznemu elektoratowi, że walczył do upadłego, ale został przegłosowany - powiedział Polskiemu Radiu Bruno Waterfield z dziennika "Daily Telegraph".

A oprócz stanowiska szefa Komisji są jeszcze inne do obsadzenia. Na giełdzie pojawiają się nowe nazwiska - obecna komisarz do spraw humanitarnych Krystalina Georgijewa z Bułgarii wymieniana jest w gronie kandydatów na szefową unijnej dyplomacji. Wymóg, że jedno ze stanowisk powinno przypaść kobiecie i komuś z nowego kraju Wspólnoty byłby więc spełniony.

Mówi się też, że druga kobieta - duńska premier Helle Thorning-Schmidt mogłaby być przewodniczącą Rady Europejskiej. Według komentatorów jedyną przeszkodą byłoby to, że Dania nie należy do stref euro. Ale ciekawie w tym kontekście brzmi czwartkowa wypowiedź niemieckiej kanclerz, która spotkała się z duńską premier w Berlinie. Angela Merkel, bez wymieniania nazwisk powiedziała, że na czele Unii może stać osoba spoza eurolandu.

''IAR/aj