Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 20.06.2014

"Minister Sienkiewicz jest ofiarą afery taśmowej"

- Pozycja polityczna, legitymacja polityczna i w jakimś sensie także legitymacja moralna ministra Sienkiewicza jest bardzo poważnie nadszarpnięta - uważa były szef MSW Ludwik Dorn.
Donald Tusk oraz Bartłomiej SienkiewiczDonald Tusk oraz Bartłomiej SienkiewiczPAP/Radek Pietruszka

Według Dorna, premier powinien zdymisjonować ministra spraw wewnętrznych. - Minister Sienkiewicz jest kompletnie posypany - mówił w TVN 24.

Od wybuchu afery taśmowej Bartłomiej Sienkiewicz tylko raz wystąpił w mediach. - Ja politycznie przyszłości przed sobą nie mam - mówił wtedy w TVN 24. Tłumaczył, że jego ostatnim zadaniem będzie wyjaśnienie tej sprawy. - Najbardziej liczy się dla mnie wyjaśnienie, jak to się stało, że ktoś nagrywał urzędników państwowych od lat - tłumaczył minister.

(źródło: TVN24/x-news)

"Wprost" ujawnił jego rozmowę z prezesem NBP Markiem Belką. Obaj politycy spotkali się w lipcu ubiegłego roku w warszawskiej restauracji "Sowa i przyjaciele". Rozmowa dotyczyła ewentualnego wsparcia budżetu państwa rezerwą banku centralnego. Belka nie powiedział "nie". Co więcej mówił, że w zamian oczekuje dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz konkretnych zmian w ustawie o NBP.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Sienkiewicz zapewniał, że jego rozmowa z prezesem banku miała charakter towarzyski, w trakcie której padło wiele skrótów myślowych. - Mam do siebie żal o język, który był niewłaściwy - dodał. Jak mówił, ma też do siebie żal o to, że "w zakresie nadzoru nad służbami specjalnymi" nie udało mu wykryć tej afery zanim ujrzała światło dzienne.  - Istotą tej afery jest  nielegalne nagrywanie polityków. To przestępstwo - podkreślił.

Minister nie udzielił więcej żadnych wywiadów. W piątek minister sprawiedliwości Marek Biernacki mówił dziennikarzom, że Sienkiewicz jest poszkodowanym i ofiarą w sprawie. - To może nie dla wszystkich jest oczywiste, ale tak jest - ocenił.
Podkreślił, że "wszystkim to umknęło, że prokuratura jest niezależna od rządu", a ABW wykonywało właśnie jej polecenia. - Nikt nadzorujący służby nie miał wpływu na to, czy operacja zostanie wykonana czy nie - dodał. Dopytywany, czy Sienkiewicz powinien pozostać na stanowisku odparł: - Jestem skupiony na pracy w swoim resorcie.

W czwartek premier Donald Tusk zapowiedział, że na początku przyszłego tygodnia oceni działania ministra spraw wewnętrznych w sprawie wyjaśniania tzw. afery taśmowej. - Jeśli dojdę do wniosku, że zajmowanie się przez szefa MSW tą sprawa jest dysfunkcjonalne - podejmę stosowne decyzje na początku przyszłego tygodnia - oświadczył.
(źródło: TVN24/x-news)

- Ja kilkadziesiąt godzin temu musiałem i będę nadal ten dylemat rozwiązywał: co zrobić, czy zdymisjonować, z dość oczywistym ryzykiem organizacyjnym, czy egzekwować intensywną pracę po to, żeby możliwie szybko wyjaśnić wszystkie okoliczności tych zdarzeń - dodał. Tusk zaznaczył, że na początku tygodnia będzie oceniał, czy minister Sienkiewicz będzie zdolny "do skutecznego wykorzystywania narzędzi i instrumentów, jakie są w jego dyspozycji".

asop