Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 07.07.2014

Protesty na Krymie? Tatarzy oburzeni zakazem wjazdu na półwysep dla ich lidera

Medżlis, rada Tatarów krymskich zbierze się, by przedyskutować niewpuszczenie drugiego już lidera mniejszości tatarskiej na teren półwyspu. Społeczność tatarska zapowiada protesty.

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Rosja odmówiła w sobotę wjazdu na Krym drugiemu już liderowi tatarskiej mniejszości. Refat Czubarow, przewodniczący Medżlisu, otrzymał na granicy dokument z którego wynika, że nie wjedzie na Krym do 2019 roku.Czubarow próbował wjechać na półwysep, ale został zatrzymany przez patrol graniczny.

Liderowi Tatarów krymskich zarzucono działalność ekstremistyczną. Oburzeni Tatarzy zapowiadają akcje protestacyjne. Jednak wiceprzewodniczący Medżlisu Nariman Dżelal przekonuje, że to pierwsze emocje. Zapowiada też, że stanowisko samorządu tatarskiego będzie wyważone.

Władze separatystycznej autonomii, aby zapobiec ewentualnym demonstracjom, zwiększyły liczbę policyjnych patroli na ulicach Symferopola.

Wcześniej zakaz przebywania na półwyspie otrzymał Mustafa Dżemilew, deputowany do ukraińskiej Rady Najwyższej, który w czerwcu został wyróżniony w Polsce Nagrodą Solidarności.
Mniejszość tatarska na Krymie liczy około 300 tysięcy, czyli 12 procent ludności półwyspu. Większość z nich zbojkotowała referendum, które zdecydowało o przyłączeniu Krymu do Rosji i opowiedziała się ze związkiem z Ukrainą. Podczas II wojny światowej Tatarzy krymscy zostali oskarżeni o kolaborację z Hitlerem i rozkazem Stalina deportowani do Azji Środkowej. Część z nich na Krym wróciła dopiero w czasach prezydenta Rosji Michaiła Gorbaczowa i po proklamowaniu niepodległości przez Ukrainę.

IAR/agkm

''