Logo Polskiego Radia
IAR
Izabela Zabłocka 17.07.2014

Akt oskarżenia wobec zabójców Palestyńczyka

Izraelczycy, którzy spalili żywcem 16-letniego Araba usłyszeli zarzuty morderstwa i porwania. To między innymi zamordowanie palestyńskiego chłopca doprowadziło do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Palestyńczycy ze Strefy Gazy zmagają się ze skutkami izraelskich bombardowańPalestyńczycy ze Strefy Gazy zmagają się ze skutkami izraelskich bombardowań PAP/EPA/OLIVER WEIKEN
Galeria Posłuchaj
  • Choć Gaza stanęła w ostatnich dniach na krawędzi katastrofy humanitarnej, większość jej mieszkańców stoi murem za Hamasem. Z Palestyńczykami w Strefie Gazy rozmawiał specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski/IAR
Czytaj także

Tożsamości oskarżonych nie ujawniono. Ministerstwo ograniczyło się do podania, że chodzi o 29-letniego mieszkańca żydowskiego osiedla Adam na Zachodnim Brzegu Jordanu i dwóch 16-latków, jego kuzynów. Jeden mieszka w Jerozolimie, a drugi w Bet Szemesz na zachodnim skraju okręgu jerozolimskiego.
Wśród innych zarzutów wobec dorosłego i jednego z jego kuzynów znalazło się oskarżenie o próbę porwania palestyńskiego siedmioipółletniego dziecka z jednej z dzielnic  w Jerozolimie Wschodniej, a także o próbę podpalenia samochodów należących do Palestyńczyków.
Dwaj z trzech oskarżonych mają też odpowiadać za podpalenie w czerwcu palestyńskiego sklepu w miejscowości Izmeh na Zachodnim Brzegu.
Doradca prawny rządu potępił w komunikacie "te szokujące akty rasizmu wobec niewinnych ludzi".

Szin Bet, izraelska służba bezpieczeństwa wewnętrznego, ujawniła szczegółowe zeznania podejrzanych z przesłuchania. Przyznali się do popełnienia przestępstwa w reakcji na zamordowanie trzech młodych Izraelczyków. Uzbrojeni w kajdanki i benzynę swoją ofiarę wybrali, według Szin Beth, przypadkowo.
Według izraelskiej prasy, główny podejrzany był leczony psychiatrycznie po próbie uduszenia w przeszłości swojej jednomiesięcznej córeczki.

<<<ONZ: Strefa Gazy o krok od tragedii humanitarnej!>>>

16-letni Mohammed Abu Chder został uprowadzony 2 lipca we Wschodniej Jerozolimie, tuż przed wejściem do meczetu. Porywacze spalili go żywcem. Palestyńczycy twierdzą, że zamordowanie chłopca było odwetem ze strony izraelskich ekstremistów za śmierć izraelskich nastolatków, o których porwanie i zabicie władze Izraela oskarżyły dwóch członków Hamasu - Palestyńczyków z Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Hamas zaprzeczył jednak jakoby miał jakikolwiek związek z tą zbrodnią.

W pogrzebie chłopca uczestniczyło kilka tysięcy osób. Zarówno przed, jak i po ceremonii we wschodniej Jerozolimie doszło do starć Palestyńczyków z izraelską policją. Arabowie obrzucali funkcjonariuszy kamieniami i koktajlami Mołotowa i palili opony. Policja użyła gazu łzawiącego.

CNN Newsource/x-news

Te zdarzenia sprowokowały Palestyńczyków do ostrzelania terytorium Izraela rakietami, a Izrael - do odpowiedzi poprzez naloty na pozycje w Gazie. Zginęło w nich ponad 230 osób.

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>

IAR/iz

''