Jak czytamy w oświadczeniu przewoźnika, linie zdecydowały się na taki krok z szacunku dla ofiar katastrofy boeinga. W dokumencie podkreślono, że władze i pracownicy Malaysia Airlines myślami wciąż są z rodzinami ofiar. Jednocześnie dodano, że częstotliwość kursów, ani trasa lotu, nie ulegną zmianie.
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie>>>
Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych rozbił się w czwartek po południu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Wszystkie osoby, które były na pokładzie (według oficjalnych danych - 298) zginęły. Maszyna prawdopodobnie została zestrzelona rakietą ziemia-powietrze. Jej szczątki spadły w rejonie, gdzie trwają walki między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi.
x-news.pl, RUPTLY
Podobną decyzję malezyjski przewoźnik podjął kilka miesięcy temu - po tajemniczym zniknięciu samolotu lecącego do Pekinu. Na pokładzie było 239 osób. Do tej pory nie natrafiono na ślad maszyny. Wtedy kod MH370, przypisany do rejsu Kuala Lumpur - Pekin, został również zlikwidowany.
Problemy na miejscu katastrofy
Władze Ukrainy poinformowały, że ekipy ratownicze mają problemy z zabezpieczeniem miejsca katastrofy. Tzw. wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Andriej Purgin oświadczył, że międzynarodowi eksperci zostaną dopuszczeni w miejsce tragedii tylko wówczas, gdy Kijów przerwie operację antyterrorystyczną przeciwko separatystom.
W niedzielę prezydent Francji Francois Hollande przekazał, że Francja, Wielka Brytania i Niemcy będą naciskać na prezydenta Rosji Władimira Putina, aby wymógł na prorosyjskich bojownikach umożliwienie śledczym dostępu do miejsca katastrofy.
- Jeżeli Rosja nie podejmie odpowiednich kroków, wtedy Unia Europejska podejmie odpowiednie decyzje na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych - zapowiedział Hollande. Wcześniej szef MSZ Wielkiej Brytanii Philip Hammond oświadczył, że Londyn będzie przekonywać pozostałe państwa UE do nałożenia na Rosję większych sankcji.
W sobotę Rosja zgodziła się na międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy. Putin przystał na to po rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Oboje uznali, że zdarzenie powinna zbadać międzynarodowa niezależna komisja działająca pod auspicjami Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
