Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 21.07.2014

Konflikt w Strefie Gazy. RB ONZ wzywa Izrael i Hamas do natychmiastowego rozejmu

Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wyraziła "poważne zaniepokojenie" eskalacją konfliktu w Strefie Gazy i stale rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych.
Izraelskie czołgiIzraelskie czołgiPAP/EPA/JIM HOLLANDER

RB ONZ wezwała strony konfliktu - Izrael i radykalny palestyński Hamas - do natychmiastowego rozejmu i powstrzymania się od przemocy. Zaapelowała także o "poszanowanie międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym ochronę ludności cywilnej".
Nadzwyczajne posiedzenie Rady odbyło się w niedzielę wieczorem na prośbę władz Jordanii po tym, co wydarzyło się rano tego dnia w Strefie Gazy. Niedziela była najbardziej krwawym dniem od momentu rozpoczęcia izraelskiej ofensywy przeciwko oddziałom Hamasu, czyli od 8 lipca, kiedy rozpoczęły się naloty sił powietrznych.
Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>
Tragiczna niedziela
Od północy izraelska armia ostrzeliwała gęsto zaludniony obszar Szadżaii z samolotów, czołgów oraz okrętów stojących niedaleko linii brzegowej Gazy. Co kilka sekund słychać było huk pocisków i eksplozji. Mieszkańcy w popłochu uciekali z płonących domów.
Zginęło 13 żołnierzy izraelskich. Jest to największa od lat liczba zabitych po stronie Izraela w ciągu jednej doby walk. W tym czasie zginęło też dwóch izraelskich cywilów. Łącznie od początku ofensywy życie straciło 18 izraelskich żołnierzy. W niedzielę zginęło także ponad 90 Palestyńczyków. Od początku ofensywy izraelskiej w Strefie Gazy życie straciło co najmniej 434 Palestyńczyków.
Jak podają izraelskie media, głównym celem ofensywy lądowej, która rozpoczęła się w czwartek wieczorem po 10 dniach operacji lotniczych jest zniszczenie tuneli podziemnych wierconych przez bojowników islamskich i wykorzystywanych do ukrywania wyrzutni rakietowych, a także do przedostawania się na terytorium Izraela.

Akcja
Ratownicy zabierają rtannych. Fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Lecą rozmawiać
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który udał się na Bliski Wschód, aby pomóc w wypracowaniu ewentualnego zawieszenia broni, zdecydowanie potępił niedzielny ostrzał Szadżaii. Nazwał go "bestialskim czynem" i zaapelował o natychmiastowe przerwanie walk.
Ban był w niedzielę z wizytą w Katarze. Ma odwiedzić Kair, Jerozolimę i Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie urzędują władze Autonomii Palestyńskiej na czele z prezydentem Mahmudem Abbasem z umiarkowanego Fatahu.
W poniedziałek do Kairu udaje się również amerykański sekretarz stanu John Kerry, by wesprzeć wysiłki Egiptu na rzecz przerwania walk w Strefie Gazy. Celem egipskich władz jest przywrócenie zawieszenia broni między Izraelem i Hamasem z listopada 2012 roku.
Propozycja władz Egiptu
Egipski plan, przedstawiony tydzień temu, zakłada, że Izrael zaprzestanie nalotów bombowych i ostrzału terytorium Strefy Gazy i nie będzie dokonywał wypadów na to terytorium lub ataków na ludność cywilną. Z kolei Palestyńczycy powinni zaprzestać wystrzeliwania rakiet na terytorium Izraela. Plan przewiduje też otwarcie przejść granicznych w celu umożliwienia ruchu osób i dostaw zaopatrzenia.
Zgodnie z tą inicjatywą 48 godzin po wejściu w życie zawieszenia broni delegacje Izraela i różnych ugrupowań palestyńskich miałyby się udać na rozmowy do Kairu. Przedstawiciele Egiptu mieliby prowadzić rozmowy z każdą ze stron z osobna, aby zagwarantować spełnienie warunków egipskiej inicjatywy i zapewnienia bezpieczeństwa.

Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''