Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 21.07.2014

Śledztwo ws. powoływania się na wpływy. Prokuratura: znaleźliśmy złoto

Prokuratura potwierdziła, że u osób, u których dokonano przeszukań w ramach śledztwa dotyczącego powoływania się na wpływy m.in. w resorcie infrastruktury i rozwoju znaleziono wyroby ze złota.
Śledztwo ws. powoływania się na wpływy. Prokuratura: znaleźliśmy złotoGlow Images/ East News

Prowadzone w wydziale ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej (PA) w Warszawie śledztwo dotyczy udzielania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej.
W związku ze śledztwem dwaj biznesmeni z Leżajska usłyszeli zarzuty, za które grozi kara do ośmiu lat więzienia. Media podały, że podejrzani chcieli "przepchnąć" w Warszawie 20 spraw.
- W ramach prowadzonych czynności poszukiwano m.in. wyrobów ze złota. Przeszukanie przyniosło pozytywny efekt - powiedział rzecznik PA Zbigniew Jaskólski. Z uwagi na dobro śledztwa prokurator nie ujawnił, u kogo znaleziono złoto oraz czy znaleziono wszystkie poszukiwane wyroby i ile ich było.
"Złote łapówki"
W zeszłym tygodniu media poinformowały, że szukano sztabek złota m.in. u szefa klubu poselskiego PSL Jana Burego, u wiceministra infrastruktury i rozwoju Zbigniewa Rynasiewicza z PO, który pochodzi z Leżajska oraz znanego biskupa, którego danych nie podano. Według portalu natemat.pl sztabkę złota znaleziono u duchownego.
Według mediów złota szukano, bo w podsłuchanych na potrzeby tego śledztwa rozmowach biznesmenów miano mówić o "złotych łapówkach" wręczanych m.in. w zamian za nominację sędziowską dla córki jednego z nich. Jak miał powiedzieć biznesmen, złoto miało być wręczone m.in. Buremu, który jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa.

Polityk powiedział "Gazecie Wyborczej", że nie znaleziono u niego złota. Według "GW" córka biznesmena Mariana D. (dziś referendarz w jednym z sądów na stołecznej Pradze) nominacji sędziowskiej nie uzyskała.
Prokuratura potwierdziła, że przeszukano pomieszczenia 15 osób, w tym posła Burego i wiceministra Rynasiewicza. Przeszukania prowadzono też u szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny Habało (zawieszona w obowiązkach służbowych), byłego prokuratora Zbigniewa Niezgody (był doradcą kilku ministrów sprawiedliwości), byłego szefa rzeszowskiej delegatury UOP (dziś prywatnego przedsiębiorcy). Szczegóły tych działań nie są ujawniane.
Posiedzenie speckomisji
W związku z wypowiedziami polityków, że przeszukania u posła Jana Burego zbiegły się z głosowaniem w Sejmie nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska i nad wniosiem PiS o wotum nieufności dla szefa MSW, we wtorek sprawą tego śledztwa ma się zajmować sejmowa komisja ds. służb specjalnych, na którą zaproszono szefa CBA i prokuratora generalnego, by przedstawili tam informację o przebiegu tego postępowania.

Wcześniej prokuratura zapewniała, że prowadząc śledztwa, nie kieruje się kalendarzem politycznym. Również Bury nie stawiał takiego zarzutu i mówił, że nie ma w tej sprawie nic do ukrycia.
Z kolei w piątek prokurator generalny Andrzej Seremet ma przedstawić informację o tym śledztwie na plenarnym posiedzeniu Sejmu - zapewnił jego rzecznik Mateusz Martyniuk. Jak dodał, zakres informacji zostanie uzgodniony z prokuraturą prowadzącą śledztwo.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk